: 23.09.2009 16:12:04
Przerobilem tak mojego drop offa, i byla tragedia..Kondi_GK pisze:poczatkowe 2 cm dodatkowo bez tłumienia powinny idealnie wybierać drobniutkke nierownośc
Przerobilem tak mojego drop offa, i byla tragedia..Kondi_GK pisze:poczatkowe 2 cm dodatkowo bez tłumienia powinny idealnie wybierać drobniutkke nierownośc
Masz rację - nie kumam. W jaki sposób magnesy mają tłumić? Wytłumacz mi jak ma działać taki tłumik, a nie rysuj...Kramon pisze:Co do tego oco biega magnesy zastapily by wszystko czyli sprezyne i tlumik. Musze to narysowac. Bo nielapiecie.
Przypomina mi się działko magnesowe... Z tego co pamiętam siły rosną w takim układnie strasznie progresywnie, a więc twój amorek będzie odbijał z dość dużą siłą. Wyobraź sobie jakie będzie musiało być tłumienie powrotu...
Z tym audi to nie wypali z wiadomych względów ale wracając do samej amortyzacji
Obie formy poprawne, chociaż druga bardziejKondi_GK pisze:P.S błagam nie renkami tylko rękami a tak w ogóle to chyba rękoma ale tu już nie wypowie się ktoś lepszy z polskiego.
Nie, ale magnes stały jest jedynym znanym mi źródłem pola magnetycznego nie potrzebującym czynników zewnętrznych, pomijam wszystkie wyładowania elektrostatyczne, gdyż zakładam że ich siła będzie za mała do amortyzowania drgań.cepa pisze:czy jedynym znanym Ci przedmiotem wytwarzajacym pole magnetyczne jest magnes staly :P?
Nie, ale w tym przypadku mamy do czynienia ze skomplikowanymi systemami, potrzebującymi ogromne zasilanie, na co nie możemy sobie pozwolić w amortyzatorze, który z założenia musi ważyć nie więcej niż 3,5kg przy 200mm skokucepa pisze: japonce na podobnej zasadzie zbudowali pociagi (maglev) jadace z predkoscia prawie 600km/h i co w tym przypadku "wimienie magnesy" tez brzmi tak smiesznie :P?
Widzisz chłopie różnice, między tymi wyrazami? Magnes to ferramagnetyk, najczęściej wykonany z żelaza lub niklu. Magnez zaś to pierwiastek chemiczny z drugiej grupy układu okresowego, metal alkaiczny, o właściwościach silnie zasadowych, który NIE REAGUJE na pole magnetyczne. Już widzisz, jakie brednie piszesz?Kramon pisze:
Siema tak se pomyślałem że można by robić amory które tłumią za pomocą magnesów. Lub też utwardzanie amora po przez (w tłumieniu są atomy magnezu po przez przepływ prądu wszystko twardnieje)
Ale wiesz, ile by ważyły magnesy, które by uniosły masę człowieka? każdy co najmniej 2 kg. I zero regulacji mamy. Poza tym pragnę zauważyć, że rozdzielone magnesy z czasem tracą swoje właściwości.cepa pisze:wezcie se dwa okragle magnesy, umiescice je w plastikowej rurce przez srodek dajcie prowadnice i ustawcie tak aby bieguny jednego i drugiego magnesu byly przeciwne wzgledem siebie - zgadnijcie jak to zadziala :p - jak najprostszy amortyzator :P
Akumulator musi być, chociażby dla stabilizacji prądu. Lampka napędzana dynamem miga w zależności od prędkości. Tak samo Twój amortyzator by był raz twardszy raz mniej twardy. Prąd musiałby być o stałym napięciu i natężeniu. A żeby to osiągnąć musi być po drodze jakiś magazyn energii, właśnie w postaci akumulatora. Oczywiście są inne sposoby, ale wątpie by wypaliły w rowerze.cepa pisze:a co do bateri to hmm poco? stare dobre dynamo, oczywiscie nie w wersji z rometa czyli kulki jadace po oponie tylko cos bardziej wymyslnego
ale wedlug mnie jak najbardziej do zrobienia
Magnes stały byłby kowadłem, a o elektromagnesie już pisałem.cepa pisze:wersja elektryczna jest o tyle ciekawa, ze umieszczajac na przeciwko siebie staly magnes i elektromagnes powinno dac sie regulowac sile amortyzatora od zera do maksa
Jesteś głupi. Przecież gdyby się przyciągały, to wystarczy jeden odwrócić, tak by je zamienić biegunami. Wyższa szkoła jazdy, co?szimut pisze:Magnesy się przyciągną, i będzie lipa.
Nie żebym był zlosliwy, ale jakoś mi się rzuciło w oczy.