Strona 3 z 3

: 22.12.2009 21:45:47
autor: Fils
Zaborowski1 pisze:wlasnie o to mi chodzi , ze narty mam bardzo twarde a kreci mnie szybka jazda dlatego w tym wypadku nie ma jak jezdzic blisko , tylko automatycznie nogi szeroko bo jak inaczej ; d
Nawet jak jeździsz wolno, to powinieneś trzymać nogi dość szeroko - oczywiście nie będziemy się wdawać w szczegóły bo nie ma to sensu (swoją drogą i tak lepiej takie tematy zostawić na któryś piątek - w sensie jakieś piwko z panem z owłosionymi nogami ;) ).

snizy pisze:oj byś się mocno zdziwił... (nie wiem czy konkretnie instruktorzy PZN)
w zeszłym sezonie kilku znajomych było z dziewczynami, jako że uznali ze lepszy będzie instruktor (Korbielów, Wisła) niż ich samodzielna nauka.... i się oglądało takie wpajanie na siłę "proszę pani narty bliżej, nóżka obok nóżki"
Trudno mi to oceniać, ponieważ nie wiem jak bardzo szeroko miała owa koleżanka nogi. Prawdziwi instruktorzy, to nie instruktorzy rekreacji, tylko instruktorzy PZN (tak na przyszłość).
snizy pisze:"stara generacja" napisałem, że wypiera ich nowa fala... ale trochę wody w Wiśle upłynie za nim poniektórzy przestaną na silę wpajać wiedzę z zeszłej dekady.
Zdziwiłbyś się co ta 'stara woda' potrafi :). No ale zgodzę się - zdarzają się dinozaury, które, z racji braku umiejętności, uczą starych, zapomnianych i już niepoprawnych technik.

Pozdrawiam

: 22.12.2009 22:44:51
autor: Sztywniak
Fils pisze:Prawdziwi instruktorzy, to nie instruktorzy rekreacji, tylko instruktorzy PZN (tak na przyszłość).
Bzdura. Czemu tak twierdzisz?

: 22.12.2009 22:57:01
autor: Fils
Bzdura. Czemu tak twierdzisz?
A temu, że wiem jakie są kryteria na instruktora rekreacji i instruktora PZN.

: 22.12.2009 23:17:06
autor: Sztywniak
i ?

: 23.12.2009 00:02:37
autor: Fils
i trudniej zostać instruktorem PZN. Instruktorzy PZN są lepiej przygotowani i wyselekcjonowani.

: 23.12.2009 11:50:01
autor: Sztywniak
Fils pisze:i trudniej zostać instruktorem PZN. Instruktorzy PZN są lepiej przygotowani i wyselekcjonowani.
Właśnie z takich przekonań rodzą się idiotyczne stereotypy.
Opiszę jak wygląda to z mojej strony, sam jestem instruktorem. Nie mam papierka, ale pomijając Twoje pytanie zrobię go właśnie w ministerstwie. Mam paru znajomych którzy robili kurs w ministerstwie (świetni narciarze a zarazem umieją uczuć, co nie zawsze idzie ze sobą w parze...). Mam też innych znajomych, którzy robili kurs w PZN. I tu i tu zdarzają się ludzie, którzy kiepsko uczą. Niejednokrotnie widziałem instruktora PZN, który robił takie rzeczy, że chciało mi się śmiać i płakać jednocześnie.
Teraz kwestia "lepszego wyszkolenia": "Poziom zależy od danego instruktora, nie można go uogólniać!" Podstawowymi plusami robienia kursu w ministerstwie są:
-dożywotnie uprawnienia
-niskie koszty
-możliwość uczenia za granicą
-krótki okres trwania kursu
Dlatego wielu ludzi decyduje się na niego. Mi osobiście nie chce się tyle płacić, unifikować co 3 lata i tyle czekać. Po co, skoro można szybciej i prościej, a kończąc kurs w PZN WCALE nie będziesz lepszym instruktorem. Jest to sprawa tylko i wyłącznie INDYWIDUALNA.

pozdrawiam

: 23.12.2009 14:12:00
autor: F4rr3ll
i trudniej zostać instruktorem PZN. Instruktorzy PZN są lepiej przygotowani i wyselekcjonowani.
zazwyczaj tak ale , nierzadko tak nie jest , wszystko zależy od samego instruktora

: 23.12.2009 15:35:36
autor: Fils
Sztywniak pisze:Poziom zależy od danego instruktora, nie można go uogólniać!"
Oczywiście, że tak ale trudniej jest dostać papierek instruktora PZN. Poza tym, jak sam wspomniałeś, instruktor PZN podlega unifikacji, która wyklucza wszystkie dinozaury, ponieważ SITN dba o to, aby każdy instruktor trzymał się nowych standardów. Ponadto, nie kto inny ale członkowie SITN-PZN jeżdżą na konferencje, są członkami polskiego Demo-teamu. Już nie będę wspominał o kursach, które w stowarzyszeniu są o wiele lepsze i skrupulatne. SITN stawia większe wymogi niż ministerstwo i tak naprawdę PI-SITN jest na poziomie instruktora ministerialnego.

: 23.12.2009 21:23:31
autor: Sztywniak
Papierek o niczym nie świadczy. Dobry narciarz z łatwością zda w PZN, a tym bardziej w ministerstwie. Jednak nie każdy dobry narciarz potrafi dobrze uczyć. Jeszcze raz powtarzam, że papierek o niczym nie świadczy. Można być świetnym narciarzem, mieć tysiące papierków i tytułów, a poziom nauczania będzie i tak słaby. Co z tego, że PZN ma większe wymogi, skoro niejednokrotnie instruktor rekreacji jest 100 razy lepszy od tego z papierkiem PZN...

: 24.12.2009 00:30:19
autor: Fils
Kurs instruktorski PZN przygotowuje kursanta do nauczania bardzo dobrze (dobrze wykwalifikowana kadra instruktorów wykładowców). Oczywiście - są lepsi i gorsi 'nauczyciele'. Biorąc lekcje u instruktora SITN-PZN możemy być pewni, że jest na bieżąco i potrafi poprawnie jeździć na nartach (unifikacja). Ponadto, aby stać się zawodowym instruktorem PZN należy przepracować trochę godzin w wykwalifikowanej szkole narciarskiej - a szkoły takie złych nauczycieli nie trzymają, bo nie jest to w ich interesie. Papier, jak to nazwałeś, instruktora PZN jest poprostu świadectwem tego, że posiadający go jest przygotowany profesjonalnie do nauki narciarstwa zjazdowego.

Z instruktorami ministerialnymi jest różnie i na pewno większa część z nich (większa niż w śród instruktorów PZN) nie umie uczyć i nie zna nowych technik.

: 24.12.2009 12:33:44
autor: Sztywniak
Fils pisze:
Kurs instruktorski PZN przygotowuje kursanta do nauczania bardzo dobrze (dobrze wykwalifikowana kadra instruktorów wykładowców).
Zdziwił byś się co potrafią instruktorzy z ministerstwa...
Znajomy odbywał szkolenie, a w tym samym czasie na stoku szkolił PZN. Po zademonstrowaniu śmigu przez tych z ministerstwa, PZN się lekko zdziwił...
Kumpel w kursie pomocnika instruktora, nie brał nawet połowy tych technik, co były przedstawiane na kursie ministerstwa. Ktoś kto siedzi w temacie i podchodzi do sprawy poważnie wie "co jest na czasie"i jakie są obowiązujące techniki nauczania, więc unifikacje według mnie są zbędne. Druga sprawa, że nie zawsze zmiany wprowadzane są dobre... Do profesjonalnej nauki jazdy na nartach nie musi się ukończyć kursu SITN. Wiedzę można zdobywać na tysiące innych sposobów, wystarczy tylko trochę chęci i talentu. Wcale nie trzeba być wybitnym narciarzem (oczywiście trzeba umieć poprawnie zaprezentować wszystkie techniki).
Fils pisze:Papier, jak to nazwałeś, instruktora PZN jest po prostu świadectwem tego, że posiadający go jest przygotowany profesjonalnie do nauki narciarstwa zjazdowego.
Instruktor z ministerstwa jest również profesjonalnie przygotowany do nauki narciarstwa zjazdowego. Ważne jest tylko to, żeby umiał wykorzystać tą wiedzę i chciał się rozwijać.

: 25.12.2009 14:47:26
autor: Fils
Chyba nadal mnie nie rozumiesz. Unifikacja jest gwarantem wiedzy. Papier instruktora PZN znaczy tyle, że osoba go posiadająca jest sprawdzona i nauczona wg. światowych standardów nauczania narciarstwa zjazdowego. Instruktor z ministerstwa ma papier dożywotnio i, jak sam napisałeś, tylko on decyduje czy będzie się sam dokształcał.
Sztywniak pisze:Zdziwił byś się co potrafią instruktorzy z ministerstwa...
Znam takowych. Niektórzy naprawdę uczą dobrze. Problem w tym, że są w ich gronie też żywe dinozaury i 'zpapierkowani' amatorzy. O wiele bezpieczniej jest korzystać z usług SITN-u.