FORUM DH-zone.com

Jedną/dwie niedziele mogę poświęcić (myślę ze nie tylko ja), przynajmniej będzie zabawa a coś ruszy, a ulotki (jeśli będzie sucho) wyjaśnią sprawę, nie trzeba nam dużo, czarno białe spod ksero. Dało by rade wkleić na dosłownie kilka drzew większymi arkuszami wyjaśnienie.

ja moge ze 4 osoby skołować,
co do ulotek to faktycznie nic wielkiego, wpadnie się pod kolejkę, rozwiesi na drzwiach wejściwych i na pobliskich drzewach, ale tak żeby było to oczoyebne

to już 6 mamy.

Fajnie, że macie chęć działania. Niestety kilka - kilkanaście osób i dwie trzy niedziele, to tak , jakbyś chciał pierdnięciem dębowe wrota wyważyć. To musi wyglądać jak rowerowy pieprzony pochód pierwszomajowy. I nie przez dwie, trzy niedziele, ale do skutku - jakiegokolwiek. To musi działać jak strajk. Zasada strajku jest taka, że musi na tyle uprzykrzać życie społeczeństwu, aby wywołać reakcję "betonowych władców" zmuszonych siłą niezadowolonenia społecznego do działania. W kilkanaście osób to się można na piwko i pojeżdżenie umówić - tylko po co na Szyndzielni? Myślę, że ten temat należy zamknąć. Może kiedyś będzie lepiej, chociaż obserwując ten chocholi taniec na wszystkich szczeblach władzy w naszym kraju, trudno o optymizm. Pzdr

dhzwierzak , będę modlil się o Twoją rychłą kanonizację , pomysl za***** , ja się pisze i skoluje paru kolesi

Jak się znajdzie ze 40-stu pewniaków do takiej akcji, to założę aureolę na full face -a , napiszę ulotki, wydrukuję i pojadę na czele peletonu. Jakby to przyniosło pozytywny skutek, to dalej mogę zdzierać laczki w drodze na różne urzędowe spotkania w tej sprawie. Póki co - status quo, czyli wielkie g... Pzdr

A więc forumowicze, zgłaszajcie swoją obecność na proteście w najbliższą sobotę aby Tomek (a może pan, bo różnica wieku duża xD) mógł założyć aureolę przynajmniej byłoby wesoło.
choć myślę, jakby tak ogłosić tu i tam zbiórkę to może i z okolic by się zebrali bikerzy.

PS dobrą okazją do tego byłyby zawody na koziej g. ale niestety organizator olał to niedawno. A nikomu się chyba nie chce już tego robić.

Ok dhzwierzak rozumiem, ale zaczniemy od nastu (już jest fajnie) i potem więcej, nie tyle przyciągać będzie nas cel ale zabawa. Będzie fajnie zobaczycie.
Cel może się sprzykrzyć ale zabawa nie.

ja z wilkowic tez moge wpasc byle nie w sobote bo mam szkole:) paru znajomych tez bym zabral.

Ja w sumie wolę niedziele.
Jako ze jeszcze nie padła żadna data. Warto robić to za niedługo, na przełomie zima-lato, czy jeszcze później jak będzie więcej turystów?

Aqqs a wiesz kiedy śniegi zejdą? zaraz jak zrobi się sucho to zbieramy ekipe, idziemy od kolejki pod schronisko na górze (z buta!) i rozwieszamy co kawałek papierek na drzewie. a później z góry zjeżdżamy zielonym, bo w niedziele na nim najwięcej turystów

Miałem dzisiaj jakiś głupi dzień europejski w szkole na którą zaprosili europoseł Grażynę Staniszewską (patronka rodzinnego rajdurowerowego). Rozmawiałem z nią na temat trasy na DH na szyndzielni czy dębowcu i wyraziła aprobatę. Powiedziała żeby sie zjawić na rodzinnym rajdzie rowerowym w kwietniu i z nią porozmawiać a jesienią organizuje piknik rowerowy na błoniach kiedy to możnaby wyrazić nasze zdanie , potrzeby itd. na forum całego miasta. Może warto by również zabiegać o jej poparcie bo to dość znana i szanowana osoba

P.S. A co do pomysłu dhzwierzaka to też się chętnie wybiorę i moge zmontować paru kumpli

Swistakbb - to też jest jakiś pomysł. Jeśli rzeczywiście udałoby się zebrać dostatecznie dużą ekipę wytrwałych "bojowników" do akcji "Szyndzielnia", to może udałoby się zebrać spory tłum ludzi na ten rodzinny rajd i piknik. Ubrać się w "firmowe stroje", garnki powiesić na kierownicach i stworzyć w tej kolumnie rowerzystów widoczną, wyróżniającą się grupę. Grzecznie przejechać zaplanowaną trasą rajdu i wręczyć Pani poseł petycję naszego środowiska dotyczącą budowy trasy. No to organizujcie ludzie ekipę, na ten rajd w kwietniu to musi być tłum - musi być nas widać. Jeśli będzie szansa na powodzenie akcji, to zredaguję taką petycję. To musi być rzeczowo napisane, logiczna argumentacja + odniesienia do stosownych ustaw i rozporządzeń. Pzdr

Myslę że narazie nie ma sensu sie pchać na gorę bo tloków nie ma więc raczej nikt tego nie odczuje , można zacząć jak bd ludiska chodzic jak śnieg stopnieje .

dhzwierzak - Właśnie w takiej zorganizowanej ekipie siła , wymyślić jakieś hasło i każdy niech to nawet na zwykłej białej koszulce kupionej za piątke napisze czarnym markerem + petycja. W ten grzeczny sposób też nas widać + rajdem rowerowym interesują się lokalne media więc jakbyśmy byli w takich koszulkach to by napewno nas nakręcili i nagłośniłoby to sprawę

SwistakbbPomysł jest naprawdę świetny, jak narazie żadnych przeciwwskazań.
Koło marca - Akcja "Szyndzielnia"
Kwiecień - Akcja "Rajd"
Siła będzie, no i dhzwierzak założy aureole :P

ps. protest to moja podpowiedz :P ale luuz. ^^

Staniszewska nic nie pomoże, a w kwietniu to dawno zapomni że z jakimś chłopakiem od rowerów rozmawiała. Ludzie dopóki sami nie zbierzemy się w jakąś grupę / stowarzyszenie/ firmę to nic nie zrobimy bo nie jesteśmy dla nikogo partnerem do rozmów. Od dłuższego czasu rozmyślam nad stworzeniem Bike-Parku w Bielsku lub ewentualnie sponsorowanego teamu. Na wszystko trzeba dużą kasę - wtedy jakiś przydupas urzędnik się sprawą zainteresuje.
Jeśli zależy wam na rozgłosie akcji w lokalnych mediach to mogę w tym zakresie pomoc.

JKF_Sport, no to jest już jakaś ścieżka. Jeśli możesz załatwić obecność lokalnych mediów w takich akcjach, to jest krok do przodu. Zjazdy z Szyndzielni dużej grupy ludzi, tak jak pisałem min. 40 osób(jako forma protestu), udział w rajdzie - jeszcze więcej osób(jako manifestacja naszego istnienia). To wszystko sfotografowane, opisane, sfilmowane - publikacje gdzie się tylko da. Do tego sensowne wypowiedziami ludzi ze środowiska. Myślę, że obecność "kamer" może zdopingować większą ilość osób do wzięcia udziału w akcji. Może dałoby się taki temat umieścić tu na stałe w celu bieżącego informowania o planowanych ustawkach (to pytanie do adminów). Co do stowarzyszenia, też o tym myślałem. Kiedyś było w B-B coś takiego, ale zdechło. W razie czego mam sprawę dogadaną z Klubem Wysokogórskim w B-B. Jest możliwość stworzenia w pełni legalnej sekcji grawitacyjnego kolarstwa górskiego jako części już istniejącego i prężnie działającego klubu. To się może udać, tylko potrzeba dostatecznie dużej grupy ludzi, którym będzie się "chciało chcieć" i wytrwać. Ten urzędniczy beton da się rozkruszyć, tylko na to trzeba siły. Jeśli to ruszy, wchodzę w to, zrobię co się da w miarę własnych możliwości.Pzdr

Ja sie napewno dołącze do każdej akcji aktywnie + będę motywował kumpli