Strona 3 z 3
: 27.11.2011 13:44:10
autor: Spaced
pietryna pisze:Chociażby osoby które zabiły się tam w łodzi o których mówił lasek... 2-3 lata temu jeszcze znicze tam się potrafiły palić
No to nikt o nich nie wie?

Czy takie informacje dla ciebie to za mało i CNN musi byc? I tak jak pewnie ktoś nie zwiazany scisle z miedzynardowa scena rowerowa (zawodnik, manager, fotograf) sie nie zalatwi to nie uslysze tego z drugiej strony globu ale to mam znać każdy wypadek na świecie z imienia i nazwiska, lokalizacje i numer buta? Z tego samego powodu nikt nie zna takich samych informacji o wypadkach z poza kraju czy to sportowych czy w kuchni. Za dużo ludzi jest na świecie.
: 27.11.2011 13:57:44
autor: Vin_OSW
maniakse pisze:I tak jak wyzej EZrider wspomnial, po konkretnej glebie lepiej od razu sie nie podnosic, nigdy nie wiadomo, czy cos "w nas" nie peklo.
Powiedz to Szczękiemu ;P
: 27.11.2011 14:24:37
autor: EZrider
Beatryk pisze:Ale nie rozozumiem dlaczego po glebie sie mamy nie ruszac?
Bo znam przypadek jak koleś sobie rozwalił kręgosłup i nie przeżył bo wstać chciał.
Argument, że ludzi jest za dużo tak samo ciężko obalić jak łatwo jest obalić argument "prosy nie giną, to nikt nie ginie".
: 27.11.2011 15:15:48
autor: deviz
Ale się rozpisaliście...
Newsy krążą i prędzej czy później o wypadku wie szersze grono...
a że o którymś któryś z nas nie wiedział to nie wynik braku komunikacji, tylko tak na prawdę to mało nas to interesuje... Bo nie wiem jak Wy, ale ja wcale nie chcę wiedzieć gdzie, kto i kiedy sobie coś zrobił...
A ludzi poważnie jest za dużo

: 27.11.2011 16:12:18
autor: Banan725135650
Beatryk pisze:Ale nie rozozumiem dlaczego po glebie sie mamy nie ruszac?
To była tylko ironia ze strony
EZrider
Michu_M pisze:Jak sobie coś połamałeś to na początku tego nie poczujesz.
Poczujesz... Uwierz, że poczujesz

: 27.11.2011 16:43:49
autor: boogiel
No nie wiem. Kumpel walnał w bande na samej górze palenicy, skoczył 2 hopy, zatrzymał sie obok kuzyna i wtedy mu sie słabo zrobiło, ale zjechał na dół i do szpitala. Złamał obojczyk na bandzie.
: 27.11.2011 17:05:27
autor: EZrider
Banan725135650 pisze:To była tylko ironia ze strony EZrider
To nie była ironia. Poważnie lepiej chwilę poleżeć jeżeli można i nie ma ryzyka, że ktoś na Ciebie wjedzie. I nie mam tutaj na myśli obtartego kolana czy łokcia.
: 27.11.2011 17:48:49
autor: Jarell20
Panowie ja osobiscie zakonczylbym ten bezsensowny temat poniewaz. Biorac sie za ten sport wiemy co nas moze spotkac i jakie sa tetgo konsekwencje.Po drugie ten temat czytaj poczatkujacy jak i doswiadczeni riderzy i na pewno czytanie o tym jak wygladaja takie wypadki oraz gdzie sie zdarzaly na pewno nie pomoga w przelamywaniu sie do wiekszych hopek i innych trudniejszych rzeczy.Róbcie jak chcecie ale jak dla mnie ten temat to tylko niszczenie psychiki sobie i innym

(przepraszam za bledy)
: 27.11.2011 19:33:10
autor: KubaLa
Tam na uskoku w Łdz zabił się koleś na marketowym mtbku, który lekko podchmielony próbował posmakować DH. Wystraszył się i na wybiciu zahamował przednim. Dalej możecie sobie wyobrazić co było....
: 30.11.2011 13:56:46
autor: RinsoStraznikBushoo
http://www.dh-zone.com/forum/viewtopic.php?f=1&t=63890
prosze. teraz posluchaj relacji, ktora jest zamieszczona w linku na dole. czy jest powiedziane: nie mial kasku, nie mial roweru(mial nie odpowiedni- wtajemniczeni ninja rozumieja

) Nigdy nie slyszalem, o smiertelnym wypadku osoby, ktora jechala w ochraniaczach (kask, konczyny/zbroja). nie mam zbroji, kierownica uderzyla mnie w brzuch, posikalem troche krwai i po miesiacu znow jezdzilem. nie umarlem. uderzylem po hopie glowa o drzewo. krzywo wybilem (pod "skraba"). bez kasku mialbym kaszanke. ale nie mam, wiec spekulacje ile osob ginie w DH, czyli w ochraniczach i przy ludziach, ktorzy Cie pozbieraja, nie wydaja mi sie zbyt sensowne. jesli zginal jakis zawodnik, bo odpadla mu glowa, przy 200km/h, bo wystrzelil kamien z pod opony poprzedniego i rozbil mu twarz (przez gogle), to chyba ZUS to zatuszowal, by nie wyplacic rent.