Bagażnik na hak, czy zapnę w nim rower do DH??
Dziwne, z rok temu czytałem w jakiejś gazecie motoryzacyjnej, że właśnie o dziwo bagażnik dachowy stawia najmniejsze opory aerodynamiczne. Też mnie to zszokowało,groochas pisze:Bagażnik na hak - najlepsze rozwiązanie. Rowery schowane za samochodem, nie czuje praktycznie wogole roznicy w spalaniu i w oporach powietrza. Montaż bagażnika szczególnie wygodny gdy ma sie wypinany, automatyczny hak. Montaż roweru to 15 sekund, a tablice rejestracyjną sobie drukujesz 3-cią i problemu nie ma.
Co do spalania miałem też wszystkie z trzech możliwych rozwiązań. I we wszystkich spalanie jednakowe. Różnica była niezauważalna (2l więcej niż normalnie we wszystkich przypadkach).
Przy takim spalaniu, te 0,3-0,4l więcej na 100 to mnie wali.
GROOCHAS Twoja wypowiedź mówi, że spalanie się nie zwiększyło?!
Albo pomyliłeś się w obliczeniach albo mało jeździsz samochodem. Może powiesz, że samochód jeszcze mniej pali?

Co najmniej 1l/100km więcej trzeba liczyć. Nie ma ch*ja

Co zauważyłem, przy montażu rowerów na klapie, najlepiej zdjąć koła (spalanie o 1l mniejsze).
Też kiedyś widziałem test w którym pisało, że bagażnik dachowy powoduje
najmniejszy wzrost spalania. W uzasadnieniu pisało, iż nie zaburza on tak
bardzo strumieni powietrza powstających za autem.
Ogólnie ja w tym roku byłem chociażby w Livigno z rowerami na dachu bagażnik
łapiący za osie amortyzatorów. I przy normalnej autostradowej jeździe
(nie mówię o jeździe >160 km/h) spalanie wzrosło o około 1-1,5 litra maksymalnie.
Aczkolwiek jeżeli ktoś ma hak w aucie to chyba najbardziej komfortowym
rozwiązaniem jest solidny bagażnik właśnie na hak.
najmniejszy wzrost spalania. W uzasadnieniu pisało, iż nie zaburza on tak
bardzo strumieni powietrza powstających za autem.
Ogólnie ja w tym roku byłem chociażby w Livigno z rowerami na dachu bagażnik
łapiący za osie amortyzatorów. I przy normalnej autostradowej jeździe
(nie mówię o jeździe >160 km/h) spalanie wzrosło o około 1-1,5 litra maksymalnie.
Aczkolwiek jeżeli ktoś ma hak w aucie to chyba najbardziej komfortowym
rozwiązaniem jest solidny bagażnik właśnie na hak.
http://www.pinkbike.com/u/gajosae/
Pierwsza opcja wydaje się stabilniejsza, bo ma dwa punkty podparcia - lepiej się siły rozkładają. Ale to tylko teoretyczna opinia (nigdy takiego czegoś nie miałem. Wygląda ciekawie. I nawet wygląda, że ogarnie opony 2.35 i w zwyż.
.
Ja miałem bagażnik dachowy z tesco. Rynna ogarnęłaby tylko opony trekkingowe. Była za wąska na opony zjazdowe. Dlatego ja spuszczałem wiatr i tak mocowałem koła do rynny (oczywiście na trytytki). I nawet leciałem ponadz 160 kmph z rowerem na dachuEZrider pisze:2. Czy opona powinna się całkowicie schować pomiędzy ścianki tej rynny dolnej czy może się opierać na krawędziach i wystawać nieco?

Imo powinno być tak, żeby się zmieściła baza kół. Dobrze by było, żeby długość nie była na styk, bo łatwiej taką rynnę wygiąć. Chociaż bywały takie momenty, że z lenistwa nie chciało mi się wydłużać tej rynny i koło wystawało nawet poza długość rynny. Nic się nie stało, ale nie polecam (może się opona przebić jeżeli rynna nie ma plastikowych zakończeń).EZrider pisze:3. Jaki zapas długości powinna mieć ta rynna względem bazy kół? Tyle żeby się zmieściło wystarczy?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości