Strona 3 z 3

: 02.01.2013 00:00:04
autor: LisuKrakow
Moze i jestem naiwny ale nie wierze zeby w tych czasach sztab ludzi ktorzy projektuja te amortyzatory wpadl na pomsl hscv a pozniej przez 4 lata trzaskal gorsze rzeczy ;p

: 02.01.2013 10:10:25
autor: pietryna
Tu wszystko się rozbija o precyzję. W przypadku tak dużych elementów jak w monsterze precyzja jaką mogli uzyskać na ówczesnym sprzęcie była aż nadto wystarczająca. HSCV, szczególnie pierwsze z czasów gdy nazwane były SSV są bardzo drobne. Widziałem to od środka i nie powiedziałbym że wyglądało na jakoś super precyzyjnie wykonane.

LisuKrakow pisze:tych czasach sztab ludzi ktorzy projektuja te amortyzatory wpadl na pomsl hscv a pozniej przez 4 lata trzaskal gorsze rzeczy
W czasach planowanego postarzania i projektowania sprzętu tak aby się rozwalał po okresie gwarancji? Nic mnie nie zdziwi.

: 02.01.2013 10:40:30
autor: MUSZEL
LisuKrakow pisze:Moze i jestem naiwny ale nie wierze zeby w tych czasach sztab ludzi ktorzy projektuja te amortyzatory wpadl na pomsl hscv a pozniej przez 4 lata trzaskal gorsze rzeczy ;p
to do *uja kup Monstera i 66 i porównaj i w jeździe i w budowie, a nie gadasz. "Nie wierze no że Ziemia jest w przybliżeniu okrągła, po prostu nie wierze choć tak każdy twierdzi i udowadnia". Każdy tłumik powyżej 2004 włącznie jest kopią i uproszczoną miniaturką tłumika z Monstera, który jest kopią tłumika z motocyklowej wersji Shivera. W Monsterze każdy zawór jest rozbieralny, wymienialny itp, tłumik ma wielkość prawie lagi w 66, a nie małej rurki. Nowe tłumiki są po prostu zrobione na podstawie tamtego, ze względu na mniejszy rozmiar niektóre ich elementy zostały uproszczone, i np zamiast piramidki shimów stosuje się 2 shimy, jakieś dziwne pofalowane shimy, sprasowywanie tłumika itp. Dopiero jak wspomniał Pietryna, w nowych 888 wpadli na to żeby dać coś nowego a zarazem starego, czyli dodali Monsterowski zawór HSC do urposzczonych tłumików (stąd np nowe tłumik muszą być poszerzane na dole, bo w standardowej obudowie ten mechanizm się nie mieścił). W zasadzie tyle w temacie

: 02.01.2013 23:22:29
autor: Jaca
Monster be, bo jest bez sensu, ciężki i ZA MOCNY?!

Wspomnicie swe słowa, gdy będę jechał dumnie rydwanem z monsterów, miażdżąc wasze czaszki w drodze przez las waszych trucheł powbijanych na połamane boxxery, foxy, ósemki i szóstki niczym na pale... MUAHAHAHAHAHAHA!!!!!

...idę spać :]

: 02.01.2013 23:27:33
autor: timon92
Stary zmień dilera

: 03.01.2013 14:43:47
autor: greg2405
Z opinii dwóch kolegów, którzy używali tych powietrznych 66 to lubi się im skręcąć skok nawet po jednym zjeździe...aby tego uniknąć trzeba kombinować unieruchamiając pokrętło czy coś tam...

: 03.01.2013 17:55:46
autor: Jaca
timon92 pisze:Stary zmień dilera
Po co? Przecież jest dobry...


bawi mnie to radykalne podejście do starych, dobrych monsterów, zarówno pozytywne jak i negatywne. Jest to specyficzny widelec, trzeba wiedzieć na co się pisze kupując go, ale nie oznacza to, że jest to coś, co nie nadaje się do jazdy.

Jeździłem na szóstkach (pierwsze egzemplarze bardzo lubię, są dla mnie jakby Z1 z końca lat 90), jeździłem na nowych i starych monsterach.
Oba modele pracowały świetnie, ale jakbym miał przed sobą oba te amortyzatory i składałbym jedyny rower (mając za cel obranego fulla), to brałbym monstera, bo wiem jak mocne to jest i jak dobrze pracuje, a waga - jak dla mnie argument pizdusiów, którym mama otwiera colę, bo sami nie dadzą rady.

Śmieszne jest też fanatyczne uwielbienie dla tego widelca. Spotkałem się z opinią, że "to jest monster, to jest nie do zajechania", a potem grymas zdziwienia, bo uszczelka pociekła... Nie zmienia to jednak faktu, że po wpisaniu na pinkbike "broken monster", pojawi się może kilka sztuk z urwanym adapterem i ze dwie z połamanymi półkami...

A odnośnie tłumików, powiem tylko, że pomimo tego, że niejeden amortyzator ma w nazwie więcej literek typu rcmtxpmtrszigwd, niż niejedno miasto, tłumiki tak naprawdę niewiele się różnią, a nieraz literka w nazwie to nic więcej jak jakaś dodatkowa śrubka...

: 03.01.2013 19:05:12
autor: pietryna
Jaca pisze:pojawi się może kilka sztuk z urwanym adapterem i ze dwie z połamanymi półkami.
I pirata połamany całkowicie :P

: 03.01.2013 23:27:41
autor: k1kaka
Jaca pisze:a waga - jak dla mnie argument pizdusiów, którym mama otwiera colę, bo sami nie dadzą rady.
Jak wychodzisz z mamą na rower to Ci może nie przeszkadza 5-cio kilowy klocek zamiast amortyzatora :lol: Jak dla mnie monster to amor bez sensu tym bardziej że za 1000 złotych można dostać amortyzatory lżejsze o połowę i pracujące na podobny poziomie, a dla niektórych lepszym ;)

: 04.01.2013 18:53:45
autor: Jaca
pietryna pisze:I pirata połamany całkowicie :P
oj, ten to się nie liczy, w końcu piraci znani są z psucia, zarówno sprzętu jak i ludzi :]
k1kaka pisze:Jak wychodzisz z mamą na rower to Ci może nie przeszkadza 5-cio kilowy klocek zamiast amortyzatora :lol: Jak dla mnie monster to amor bez sensu tym bardziej że za 1000 złotych można dostać amortyzatory lżejsze o połowę i pracujące na podobny poziomie, a dla niektórych lepszym ;)

zabolało? Cóż, prawda w oczy kole ;]