FORUM DH-zone.com

Masakra jak to się czyta ... ośka i wygląd ... Chcecie prostych amorów - przecież są amory pokroju Domaina i ja jakoś w braku regulacji nie widzę żadnego plusa, bo jestem skazany na pracę, która nie musi odpowiadać moim potrzebą. Pamiętajcie, że ceny i technologie się zdrowo pozmieniały,a Wy tu żyjecie amorami z 2007 kosztującymi teraz grosze ... Ja rozumiem, że w naszym pięknym kraju ciągle poleca się starego Big Hita, DJ z 2005r, czy nawet wiekowego Bitcha, ale od mojego pierwszego roweru mija kilka lat to jest nadal aktualne ... Jak się nie dziwić, że nasz rynek jest fantastycznie nudny i większości zacofany względem świata
QR niby do enduro, czy FR, więc minus, ale raczkujący w bardziej lekkich odmianach rozmiar 650B to jakiś plus ? Coś jest realnie dostępnego poza KHS (nawet nie wiem,czy ich ramka jest realnie dostępna) ?
Dziękuje , wymiękam

No jak ja zaczynałem się interesować to 888rc2x kosztowały pewnie jeszcze grubo ponad 3000zł na rynku wtórnym o ile ktoś to w ogóle sprzedawał :P

nopainnogame - ciężko prócz wyglądu, mocowań i półek oceniać coś przed jazdą , co do mocowania z travisa, miałem podobne w nixonie, i może te nixonowe były źle zaprojektowane...ale po zaciśnięciu na max tą dźwignią oś można było wyjąc, trzymała się tylko na bocznej śrubie.

W travisie takie coś nie występuje Mega jest to mocowanie, wszystko rękami w 10 sekund.

Oto mistyczny tłumik:

Za komore rekompensującą będzie służyc ifp ze sprężyną stalowa zamiast ciśnienia powietrza. Czyli jednym słowem zamiast chlupiącej bitej smietany otrzymamy stabilne tłumienie. Bardzo dobrze ze poszli w ta strone bo odpowietrzony tlumik z przodu dziala bardzo fajnie.

Na paten ze sprezynka w ifp sam kiedys wpadlem w przypadku dampera i gdyby nie bylo to w pewnym stopniu bezsensowne to jeździłbym tak do tej pory

Poprzednie marzocchi można było rozpoznać z daleka po boosterze, a ten to jakaś lipa jest :/ Nie podoba mi sie...

Kijowo nowe ósemki ( mozna to tak ciagle nazywać ? ) wygladają , zobaczymy jak z praca , ale pewnie dowalą taką cene że w PL bd je mieć ze 3 osoby więc szybko sie tego nie dowiemy .

Za to Roco wreszcie jakos wygląda , może i pracowac zacznie .

A co do ośki to zdecydowanie wolę szybko zaciski , zarówno na przodzie jak i tyle.

Gorące te posty na temat ośki! Ale czy ktoś już z Was zauważył że sterówka to Tapered? Co sądzicie o zastosowaniu "dwu rozmiarowej" sterówki w amortyzatorze dwu półkowym?

Schokowafel pisze:Oto mistyczny tłumik:
http://www.marzocchi.com/System/61234/dbc_l.jpg
Za komore rekompensującą będzie służyc ifp ze sprężyną stalowa zamiast ciśnienia powietrza. Czyli jednym słowem zamiast chlupiącej bitej smietany otrzymamy stabilne tłumienie. Bardzo dobrze ze poszli w ta strone bo odpowietrzony tlumik z przodu dziala bardzo fajnie.

Widać, że w końcu zaczerpnęli wzoru z MX, z którym przecież mają dużo do czynienia. A to najlepsze rozwiązania.

1. Sprężyna w tłumiku zamiast komory powietrznej.
2. Półki skręcane śrubą prowadzoną obok lagi.
3. Konkretne mocowanie ośki, a nie jakieś filigranowe wichajstry.
4. Jeśli jakościowo pokrycie lag będzie takie jak w amortyzatorach MX to tylko się cieszyć.

Schokowafel pisze:Za komore rekompensującą będzie służyc ifp ze sprężyną stalowa zamiast ciśnienia powietrza.

Ciekawe czemu nie zastosowali powietrza zamiast sprężyny dociskającej IFP jak to np Ohlins robi. Wagowo na pewno lepiej czyżby aż tak duża różnica w pracy? Swoją drogą spręzynka w tym miejscu od dawna w RS stosowana hehe dla przykładu SID 2006:



No ale marzocchi reklamuje to jako ultra nowa technologię

kacperg2 pisze:Co sądzicie o zastosowaniu "dwu rozmiarowej" sterówki w amortyzatorze dwu półkowym?

Jak dla mnie ciężko będzie odczuć różnicę miedzy tapper a 1 i 1/8"

Rider różnicy między taperem a 1 1/8" nie odczuje, ale odczują ją stery.
Rura taprered wymusza stosowanie większego łożyska, które pozwala przenosić większe przeciążenia. Pomimo tego, że to dwupółka, to i tak dolne łożysko jest mocno obciążone.

EDDIE pisze:Widać, że w końcu zaczerpnęli wzoru z MX, z którym przecież mają dużo do czynienia. A to najlepsze rozwiązania.

1. Sprężyna w tłumiku zamiast komory powietrznej.
2. Półki skręcane śrubą prowadzoną obok lagi.

- mam pytanie do pkt. nr 2 - jaką korzyść przynosi takie rozwiązanie względem starszego?

że jak rozwalisz gwint, to możesz przewiercić, i skręcić na nakrętkę

=Pietr3k= pisze:- mam pytanie do pkt. nr 2 - jaką korzyść przynosi takie rozwiązanie względem starszego?

"The clamping bolts have now been moved to the side of the crowns to improve turning
clearance and better distribute stress."

EDDIE pisze:4. Jeśli jakościowo pokrycie lag będzie takie jak w amortyzatorach MX to tylko się cieszyć.

Tego raczej nie osiągniesz, Amory MX nie maja problemu bo maja stalowe lagi i sporo pokryc stali się lepiej trzyma. No i mozesz tego nawalic jak się waga nie liczy .

Bleee!! Dlaczego z wyglądu zrobili Rock Shoxa ?

Sprawa z takim a nie innym sposobem skrecenia półek jest conajmniej dziwna bo w rzeczywistosci nie przynosi ona aż takich korzysci jak psuje wygląd amora ( wygląda to jak odstające uszy ) . Osobiście uwzgledniłbym raczje wiekszą prostote wykonania.
Co ciekawe Mz nawet w moto nie stosuje tego'' sposobu'' skrecania połek. Raczje stosuję prowadzenie sruby ''przed lub za'' golenią a to już jest technicznie tożsame ze sposobem RS czy fox gdzie śruby ładnie się ''chowają'' w półce , mistrzostwo tej metody jest w półkmostkach Chunked ( choć całosc dosc brzydka)

Technologicznie może i do przodu... Ale bez M na podkowie i koronie to nie Marzocchi...

Moim zdaniem brak Wielkiego "M" na dolnych goleniach nie obrzydza tego amorka aż tak mocno. Udało im się zrobić ładny kształt bustera który nie jest aż tak podobny do tych z RS lub Foxa. Bardziej obrzydza go chyba te uszy na półkach i sam kształt półek. Nie wiem czy ja jestem taki oświecony czy może po prostu już to testowano i się tak nie da, ale dlaczego by nie zrobić takiego zacisku półek jak to:



Chodzi mi o te stalowe czy tam tytanowe inserty. Jeśli chodzi o możliwość naprawy po zerwaniu gwintu to w takim przypadku jest całkowita, a nie żadne patenty na nakrętkę. Wystarczy przecież tylko zmienić insert i śmigamy dalej. Może czegoś nie zauważam i tak się nie da? Mozę za ciężkie by to było? Nie wiem?

Za to sposób mocowania osi jak najbardziej na plus. Pewny i niezawodny, a to się chyba liczy bardziej niż szybkość montażu. Tym bardziej że nie trzeba używać tutaj już dwóch takich samych kluczy, a wystarcza jeden. Przykręcenie jednej śruby nie trwa długo a klucz i tak wypadało by ze sobą mieć.

Przyznam że dziwi mnie dyskusja o wyglądzie amora na 3 strony - amor jak i cały rower to rzecz czysto użytkowa - jego wygląd ma najmniejsze znaczenie i oczywiste jest że lepiej mieć amor o te 100g lżejszy niż z boosterem w kształcie "M" czy innego "ABC".

Osobiście jedyne co mnie w sprzęcie interesuje to jakość pracy/wykonania, wytrzymałość i waga...