diskordia, ja w przeciwienstwie do Ciebie potrafie rozmawiac z ludzmi majacymi odmienne zdanie na kulturalnym i merytorycznym poziomie. Moze to wynioslem wlasnie z mojego srodowiska spolecznego.
Ty zaczales mi ublizac, za co nalezy Ci sie ostrzezenie, poniewaz stanowi to naruszenie regulaminu forum (jest ogolnodostepny, mozesz go przeczytac). Ostrzezenia Ci nie dalem i nie dam, bo jestem uczestnikiem tej dyskusji.
Co do moich dopiskow na temat tego na co kogo stac, to odnosily sie one do Twojej wypowiedzi, w ktorej to napisales:
diskordia pisze:były jr.t mr.t przed 99r? może i były - ilu ziomków w Polsce je miało?
ja nie pisze o branzlowaniu się nad katalogami- pisze o konkretnych amorach,jakie byly dostępne dla szaraczków.
ilu masz znajomych którzy posiadali xvert carbon w 2000r? to że Palmer na nich śmigał, nie znaczy że były kultowe dla zwykłych użytkowników.
Mnie nie interesuje na co kogo stac, a na co nie. Dla mnie kultowe to kultowe, niezaleznie od tego czy mnie na to stac czy nie. Sam napisales, ze kultowy to taki, ktorego kazdy w tamtych czasach chcial miec. Nie wiem jak Ty tamte czasy pamietasz, ale ja pamietam tyle, ze ludzie jarali sie wlasnie takimi cudami jak X-Vert Carbon, Monster, Mr. T, Boxxer, Dorado (nieco pozniej), Shiver (tez nieco pozniej)...
To, ze wtedy w PL malo kogo bylo na to stac, to juz odrebna kwestia. Chciec i marzyc zawsze bylo mozna.
Polonez tez nie byl dostepny dla wszystkich, w tamtych latach uchodzil za auto wrecz luksusowe, a szaraczki jezdzily albo 126p, albo na... rowerze. A jednak jest kultowy.