Strona 4 z 4
: 11.08.2005 16:28:02
autor: macierzepa
ja to mam tak, ze rower zastepuje mi dziewczyne...jak np sie poklocimy to po 30 minutach ( czas przyjscia ze spotkania do domu i przebranie sie:P ) jestem na rumaku i sie odstresowuje:D ogolnie to wiecej czasu spedzam z Nia, a nizeli na rowerze...generalnie to jest tak, ze od poludnia jestem na biku, a wieczorkiem z dziewczyna:) jakos nie mam sytuacji typu "rower jest dla ciebei wazniejszy ode mnie?" i zyjemy w zgodzie...dziewczyna, ja i rower:)
: 11.08.2005 19:49:20
autor: robter
zobaczcie sobie w dziale zawodnicy: kasia slabon i dibi :)
: 12.08.2005 05:10:11
autor: Figar
ja mam czasami problem z pogodzeniem rowerku i panny .. ale juz jest coraz lepiej zaczyna rozumiec ze rower jest dla mnie jak brat :P i juz nie ma takich problemow ze nie pozwala mi wyjsc na rower czy cos takiego .... czasami moze ja przeginam bo sie z nia umawiam a ze pojawi sie wiecej ludzi na rowerkach to zostaje na biku i pisze do niej ze bede pozniej .... denerwuje sie moja kobietka przez to ..ale dzieki temu moge ja przepraszac na swoj sposob co tez jest bardzo fajne i przyjemne :]
: 12.08.2005 13:13:48
autor: MaxDamageDA
Moja tam ze mna na festiwal codzeinnie na rowerku :)
: 12.08.2005 15:33:06
autor: Tassadar
hehe dobry tekst Inur :D :D :D