FORUM DH-zone.com

MadCow pisze:A lekcje 60minutowe mi nie przeszkadzaja - czasem wkurzajace jest (np. na matematyce) ze pewnien problem nie zostaje do konca wytlumaczony bo zadzwonil dzwonek. A potem siedzisz w domu i sam probujesz to zrozumiec.

Jeśli to zależy od nauczyciela to Cię na drugi dzień nie opierdoli, że nie masz zadania.

AllMountaindokladnie

a 60minutowe lekcje tylko dlatego ze nie rozumiesz matematyki czasami? czlowieku zostaje jeszcze z 12-13 innych przedmiotow:/ i tak lekcje sa do pozna:/ a nie sadze ze wraz z wydluzeniem lekcji zmniejszyli by liczbe godzin

ja miałem nauczycielke z matematyki co jak ktoś nie rozumiał i się jej spytał na przerwie, to też wytłumaczyła, mi mo, że mogła iść na kawe

ej ale generalnie czlowiek jest w stanie skupic swoja uwage ok 20 czy 30 minut nonstop i stad sie biora lekcje 45 minutowe... nie jest to jakies widzimisie tego czy tamtego ministra

Jesli chodzi o matematyke i inne tego typu bzdury, zamiast kombinowac jak ludziom wpoisc tak nieprzydatna wiedze , powinno sie po prostu wyjebac ja z programu... To by bardzo odciazylo mlode umysly i dalo miejsce na bardziej praktyczna wiedze, ktorej w szkole calkowicie brak.

Jak dla mnie zamiast wydluzac lekcje nalezy calkowicie przebudowac programy nauczania.

Z przerazeniem czytam ten temat!!! Tak chlopaki macie bezsprzecznie racje - glosujmy na leppera, albo jeszcze lapiej na borowskiego (m jak milosc, b jak borowski), gratuluje wyboru! Brawo "rybbert", olej dobrego kandydata bo masz w dupie edukacje i zaglosuj na giertycha bo obieca ci krotsze lekcje. brawo! ps. rozumiem ze taka ambitna rzecz jak studia to juz wogole za wysoka polka, bo (uwaga) tam zajecia potrafia czasem trwac nawet ponad godzine! ggrrrrrrr - straszne , najlepiej wogole sie nie wysilac i wszystko miec!!!

dokladnie, system edukacyjny w Polsce jest tak popiep.rzony ze dalej nie idzie

chcielismy byc modni, to sciagnelismy gimnazjum od Francji, tylko teraz jest pytanie, czy to spelnilo swe oczekiwania? zreszta Francja dawno juz doszlo do wniosku ze to glupota i u nich nie ma juz gimnazjum a u nas? bedzie tak jeszcze przez 10 lat albo do czasu kiedy UE powie ze to jest zle itd.

Polska to chory kraj:/

Sprawa z gimnazjum to faktycznie głupi pomysł. Ale z Maxem nie mogę się zgodzić, mimo mojego młodego wieku (15 lat). Dobrze wiem, że umiejętności, które są mi wpajane na matematyce przydadzą mi się do przyszłego życia (zwłaszcza, że pewne plany na przyszłość już mam) A nawet jeśli ktoś nie ma sprytu i umiejętności logicznego myślenia - i tak się tego nie nauczy.

Chemia to gowno niech ktos mi poda jakas statystyke ilu ludziom na 1000 jest potrzebna wiedza chemiczna ? hah parodia

tak jak informatyka.. ehh... bo w koncu kazdy zostanie pozniej sekretarka

IMO w tym całym gimnazjum powinniśmy sami wybierać już sobie kierunki. Ja za nic nie wybrałbym j. polskiego, a skorzystałbym z przedmiotów, które wiem, że przydadzą mi się w przyszłości. Bo jaki jest sens uczyć się np. chemii skoro chciałbym być wuefistą? (nie nie chciałbym :D )

lizzard king
To co jest w gimnazjum to faktycznie kurs dla sekretarek. Pozniej sie zaczyna informatyka.
Tak samo z reszta jest z matematyka.

o bosz... o bosz... po co ludziom chemia... o bosz... a nie wiem... moze np po to aby taki ja poszedł na technologię chemiczną lub jakikolwiek inny kierunek chemiczny a nastepnie zaczal pracowac u producenta np. kosmetyków, produktów spozywczych i zebys pozniej ty drogi samochodu mogł sobie pozniej kur wa umyć du pę pachnącym żelem pod prysznic, napić się z kumplami coli, browara, zebys ku rwa przed wejsciem do jeziora przeczytał tabliczkę "Zakaz kąpieli" i nie wyszedł z niego z jakąś chorobą skóry bo wyobraz sobie ze wlasnie chemik przebadał wodę i dzieki temu ta tabliczka powstała.
Teraz mi powiesz... ale dlaczego mam się uczyc tego w gimnazjum czy liceum?
A skad bedziesz wiedział czy chcesz się czegoś uczyc i to robic w zyciu jesli nie bedziesz tego znał. pozatym... dobrze jest wiedziec gdy ktos bedzie Ci proponowal wylanie kwasu siarkowego na ubranie ze moze Ci sie cos stac czyz nie? tak samo nawet jesli chcesz zakonczyc nauke na podstawowce to chyba fajnie jest sie nauczyc dodawanie aby Cie nie orzneli w sklepie... w sumie... ciezko jest ocenic czego chcesz sie uczyc i z czym wiazac przyszlosc nie znajac tego czyz ku rwa nie?!

kajo.racing pisze:glosujmy na leppera

cóż, na lepera zagłosujesz Ty, bo ja nie

MaxDamageDA pisze:Jesli chodzi o matematyke i inne tego typu bzdury, zamiast kombinowac jak ludziom wpoisc tak nieprzydatna wiedze , powinno sie po prostu wyjebac ja z programu...

dla mnie matematyka to był najważniejszy przedmiot, i jest to jeden z przedmiotów, który uczy myśleć

samochodu pisze:Chemia to gowno

niech mi ktoś kurwa powie po jakiego ***** mi się przyda obliczanie jakichchś ciulstw, albo jakichś pojęć co pewnie większość wykształconych ludzi jeszcze nigdy nie słyszała, niech na chemie dadzą podstawy a nie jakieś głupoty co nigdy nie wykorzystam, jakby program chemi obieli to już jest więcej czasu do matury na nauke, reszte niech dadzą dla chętnych czyli na biol-chem, po co mi obliczać stężenia molewe, mam się wyszczać i obliczać, po co

bo wg mnie już po szkole podstawowej (teraz gimnazjum) powinno się ludzi kształcić bardziej ściśle tzn "ja wiem że nie umiem matmy to już w lic wybieram sobie humanistyczny profil, nie mam matmy i fizy itp" w twn sposób szkolnictwo produkowało by specialistów w danej branży i odiążało jak mówi Max umysły, a nie tak że ja nie umiem matmy to mi dowalą 3 lata nauki po 5 lekcjii w tyg o równaniach wielomianowych, twierdzeniach dowodach itp, i później sie człowiek w tym znaleźć nie moze a i tak potrzebne mi to bedzie w zyciu TYLKO po to zeby za 25 powiedzmy lat powiedzieć własnym dzieciom że to miałem ale ni h#ja z tego nie pamietam i muszą sie samę męczyć...

No

AllMountain po co obczajać stęzenia molowe?? z tych samcyh powodów z których musze dowodzieć twierdzenia Bezout.... k..wa

rowerzysta:) do końca podstawówki zdąrzą nawet bardzo opornych dodawać na poziomie zadowajającym.

Paul - absulotnie nie po szkole podstawowej. To dopiero dzieciaki są. Może stary nie jestem, ale IMO kształcenie w wybranym kierunku powinno rozpoczynać się w 2 klasie gimnazjum (czyli wtedy, kiedy mówiłem "kur..., nie wkuję tej biologi..." :) )

rowerzysta ale Ty tepy jestes ;D nie pojmujesz tego iz mowie tu bardziej skomplikowanych rownaniach itp a nie o tym iz kwas solny jest silnie zracy? Tak sie sklada ze na poziomie gimanzjum ludzie (Przynjamniej w wiekszosci) wiedza co bardziej wola czy przedmioty scisle czy tez nie. Przyszloscia jest matematyka i informatyka.

tak, słuchaj dalej tych polityków to zimą bedziesz w sandałach popierdalał do szkoły