Strona 4 z 4

: 20.03.2006 19:56:45
autor: freeride123
ale topic z dupy

: 20.03.2006 20:38:07
autor: Pedro 47
Ja nigdy w zyciu nie jadłem Hot Doga... Nie wspominajac o tym z czerwona kiełbaską bo swego czasu dzwonili ze nawet sporadyczne spozywanie tego gówna ryje bebechy i serce (czerwone barwione parówy) Taki mój mały OffTopic :)

Co do ryzykownego jedzenia przed jazda... Unikam napychania, ale jeśli jednak to czekam z 30 minut i zaczynam od niskich obrotów... A o napojach energetycznych mam mieszane zdanie... PowerAde jest szkodliwy to wiem napewno. A jesli chodzi o "kopa" jaki dają to dla mnie przedewszystkim wypicie takiego czegos daje kopa psychicznego. Każdy mysli "wypije i będe silniejszy/wytrzymalszy". Czytając skład takiego napoju to poza Tauryną mozna napój zastapić Kawą czarną z cukrem i smietanką (kofeina, węglowodany, białko, tłuszcz) :P Jakby nie patrzeć co bys nie zjadł/wypił z tego co wypisałem to jest mniej lub bardziej niewskazane.

Ps. Woda wysokozmineralizowana jest niedobra - minerały, ich nadmair jest bezuzyteczny i odkładają sie w mięśniach. Napoje kolorowe bąbelkowe... Trącą chemia na kilometr... Tak wogóle co można kur** jeść/pić? Makaron? Ryz? eeee chooya nic więcej nie pisze bo o tym mozna stworzyc oddzielny temat :P

Pozdro heh ;)

: 20.03.2006 23:59:06
autor: Dxx
Pedro 47 pisze:A jesli chodzi o "kopa" jaki dają to dla mnie przedewszystkim wypicie takiego czegos daje kopa psychicznego. Każdy mysli "wypije i będe silniejszy/wytrzymalszy"

LOL kurcze ale dietetyk nam sie trafil
peace

: 22.03.2006 23:16:35
autor: forest guma
"Pedro 47 napisał:
A jesli chodzi o "kopa" jaki dają to dla mnie przedewszystkim wypicie takiego czegos daje kopa psychicznego. Każdy mysli "wypije i będe silniejszy/wytrzymalszy"

Ja tak miałem kiedys po połówce, niestety sie myliłem, ale byłem juz na tyle luźny, że skończyło sie tylko na złamanym dużym palcu u nogi :)

: 22.03.2006 23:23:36
autor: bärt
jogurcik lubie sobie zjesc przed bikiem albo omlet ><

: 23.03.2006 10:28:43
autor: jacecko
Około godziny przed wyjściem pije sporo płynów, jak już coś jem to tylko lekkostrawnego: omlet, musli, jogurt alkoholu nigdy nie pije przed rowerem i sądzę że picie przed jest do dupy. Kiedy się napijesz to czujesz ze się nie boisz i ze wszystko umiesz prawie nie ma oporu psychicznego i adrenaliny po alkoholu jeździsz jakby na sztuczno ...