Strona 4 z 6
: 21.11.2008 14:23:54
autor: uzurpator
Acidusss.
Pelikan się nie nadaje. Brak dobrych opon na wysokie cisnienie, brak części, nie ta pozycja. Zwłaszcza, że stelvio w rozmiarze 406 razem z dętkami wyjdzie ze 200zet. Brak biegów wyklucza dobranie kadencji, niskie przełożenie nie pozwoli osiągnąc dobrej prędkości. Więc raczej dopada.
Co do spinnera tudzież poisona. Jest to _najtańsza_ opcja aby złozyc coś, czego parametry sugerują cięższe zastosowania. Czy się nadaje, czy nie, nie będę wyrokowac, bo nie jeździłem. Ale wiesz - Boxx nowy to te 2k kosztuje, co bynajmniej umacnia moje pierwotne stwierdzenie - koszt wejścia w ten sport jest dużo wyższy niż w przypadku XC czy szosy.
EDIT:
snizy:
Ceny z allegro/netu:
Koła - 200zet (sh 475)
Heble - 300zet (485)
Korba - 65 zet (acera)
Suport - 20 (siakis kinex)
Kaseta - 30 (alivio)
Przerzutka prz - 30 (alivio)
Przezutka tył - 60 (deore)
Kierownica + sztyca + mostek + rogi - 100 (zoom)
Amor - Epicon LOD z alu sterówką - 370
Gófna w postaci linek, gripów itd - 50
Opony - 60
Zostaje ~1200 na ramę - czyli poison arsen + jakiś damper O2.
czyli ~2500, n 3000 ze względu na koszta wysyłki, no i ktoś to musi złożyc do kupy.
Jezeli będziemy kupowac ze znawstwem, powinno dac się zejsc do 2.5k lub podbic nieco jakosc częsci.
Aha - jezeli chcesz na _fajnych_ to sorry, 20k minimum, a najlepiej 30k.
XC sobie w kampinosie czy innych miejscówkach pojeździsz. DH bez tej hill to trochę ciężko nie uważasz?
: 21.11.2008 14:29:14
autor: snizy
uzurpator pisze:Boxx nowy to te 2k kosztuje, co bynajmniej umacnia moje pierwotne stwierdzenie
dodam tylko że Boxxer Race jest na Allegro najtańszy po 1500zł tak się składa, ze w tej cenie jest najtańszy SID Race
zanim coś napiszesz - sprawdź a nie kłam
i dalej czekam na te info na temat tego Twojego wirtualnego full-a za 2,5 tysiaka
: 21.11.2008 14:29:16
autor: Acidusss
Tak samo pelikan się nadaje na szosę jak poison do DH.
: 21.11.2008 14:36:33
autor: Spaced
snizy nie przesadzaj jednak róznica jest taka, ze tanie biki do XC sa tansze niz tanie biki do DH. Nie mówie o zawodniczych topowych maszynach ale wlasnie takich jakie mozna kupic na poczatek i nie beda az tak bardzo odstawac od reszty sportu. Sam przeciez pewnie masz znajomych w podobnej formie co ty tyle, ze na bikach za powiedzmy ~3.5k zl albo nawet mniej i pewnie nie odstaja od ciebie jakos hardcorowo. Kiedy jakikolwiek nowy rower w DH za 3.5k zl bedzie sporo pleców robic wzgledem kogos o podobnych umiejetnosciach ale lepszym osprzecie. Nie chodzi tutaj o to co jest lepsze tylko o fakt, ze wejsciowa cena jest jednak wyzsza.
A co do twierdzenia, ze XC nie mozna hulac w warszawie to bzdura. Nie potrzebujesz chyba do treningu 12 km podjazdu? Pomijam fakt, ze tutaj odbywaja sie wyscigi XC, a DH jakos nie bardzo
uzurpator 1500zl za rower do dirtu to jednak troche mało. 1999zl za holy to najtansze co mi przychodzi do głowy. Sign ds to taki rower do dirtu jak rower do sciagania sie w XC za 1000zl nowy

: 21.11.2008 14:43:04
autor: uzurpator
snizy - 1600 właściwie, skoro już o dokładności. Dalej jest duuużo więcej niż tani amorek do XC. EDIT: sid to topowy amorek do XC, RS produkuje jeszcze cos 10 innych, w tym kosztującą 500 (?, nie mam cennika w głowie) TORĘ.
acidusss - furan nie jest ramą do DH. Da się na nim bezproblemowo przejechac wszystkie polskie trasy. Więc nie przeciągaj z tym ściąganiem do absurdu.
EDIT: spaced - myśle, że przy kreatywnym składaniu do tego 1500 powinno dac się zejśc, ale ten temat akurat jest mi obcy - nie moja działka.
EDIT: zapomniałem o manetkach w moim fullu XC - więc +70 zet za alivio.
: 21.11.2008 14:50:16
autor: Acidusss
To jak nie jest to nie jest, to po co podajesz ? 90% tras i na pelikanie się da. Kwestia prędkości.
btw Twój full do XC to ten? :
http://www.dh-zone.com/forum/viewtopic. ... ht=#668636
: 21.11.2008 14:50:59
autor: Spaced
uzurpator bez amora z Vkami i kupujac po promocji na siłe skladajac tak ale mówmy o cenach gotowych rowerów albo przynajmniej o buildach, które mozna zrobic bez nadmiernej gimnastyki. Na upartego to wszystko da sie -20% ceny złozyć.
: 21.11.2008 14:55:02
autor: uzurpator
Acidusss
Jak zrobisz 2m dropa na pelikanie, i ten się nie rozpadnie, to masz mój dozgonny szacun. Na furanie bezproblemowo się da.
Nie, ten się już rozłożył i sprzedał, bo nie spełniał pokładanych w nim nadziei, teraz składa się full do ciekawszego zastosowania. W sumie jeszcze szprychy musżą przyjśc i będzie jeżdzalny (i czekam na nowego BoXXa do przodu).
: 21.11.2008 14:59:17
autor: Acidusss
Jak dobry technicznie jesteś to i na sztywniaku skoczysz. No i? To sztywniak się do DH nadaje ? A jak go nie skoczysz, a jak przejedziesz bokiem, to już DH przestanie być ? Skończ bredzić człowieku.
: 21.11.2008 14:59:43
autor: snizy
Spaced pisze:snizy nie przesadzaj jednak róznica jest taka, ze tanie biki do XC sa tansze niz tanie biki do DH.
oczywiście się z tym zgadzam, tylko jedno ale...
za bike do DH można uważać również dobry sztywny hardteil (po wynikach na zawodach widać, ze doskonale sobie radzą takie rowery w Polsce)
a sztywniak przyzwoity kosztuje mniej więcej tyle samo co rower do XC...
za dużo ludzi zostało z HF I Elity objechanych przez HT (ba zmasakrowanych czasowo) na Polskich zawodach by powiedzieć, ze na sztywnym się nie da...
druga sprawa ile osób startuje na zawodach na tanich rowerach...
Elicie rowery są narzucane przez sponsorów i są to najwyższe modele a jak już to Ci udowodniłem topowe rowery XC są sporo droższe
bo o prawdziwym sporcie nie ma co dyskutować... bo naprawdę koszta zawodnika XC są wielokrotnie większe bo już o szosowcach nie wspomnę
można jako koszt liczyć również ... czas spędzony na treningi a tu już jest przepaść,a niestety żeby w XC mieć jakiekolwiek wyniki trzeba harować a nie relaksacyjne się zwozić
Spaced pisze:A co do twierdzenia, ze XC nie mozna hulac w warszawie to bzdura. Nie potrzebujesz chyba do treningu 12 km podjazdu?
wiesz byłem na mazovi... i żałowałem, ze zabrałem rower XC... treking na slickach byłby lepszy i szybszy:) .. nie zrozum mnie źle znam masę dobrych Warszawiaków (ba bardzo dobrych) - naprawdę macie wielu świetnych zawodników... tylko drobny fakt, że oni trenują jednak w górach... niestety co podjazd to podjazd!!
co do Warszawy... hehe taka anegdotka wiesz, że jest niepisany zwyczaj zabraniający na trasach maratonów używania rowerów przełajowych... o czymś to świadczy
Spaced wiesz ten temat powinien być założony na jakimś ogólnym forum rowerowym... przypuszczam, że była by masakra...
: 21.11.2008 15:06:53
autor: snizy
uzurpator pisze:EDIT: sid to topowy amorek do XC, RS produkuje jeszcze cos 10 innych, w tym kosztującą 500 (?, nie mam cennika w głowie) TORĘ.
sorry nie mam dla Ciebie siły
uzurpator
SID jest topowym amorkiem do XC w ofercie RS, ale do "ku*** nedzy" Boxxer również jest topowym amortyzatorem do DH... aż taki durny jesteś żeby nie zrozumieć porównania
: 21.11.2008 15:22:21
autor: Spaced
snizy udowodniłes mi ze sa nieznacznie droższe biorac pod uwage roznice w osprzecie. A co do HT to wez pod uwage, ze i tak do takiego HT trzeba dac amor dużo droższy za nówke niz nowy do XC na poczatek, drogie tarczówki, drogie korby. I tak wychodzi drożej
BTW. Co do relaksu to prosze cie nie pórównuj naszej elity tylko elite światową w DH bo u nas jednak poza kilkoma zawodnikami w DH to wiekszosc to mniej lub bardziej ale jazda na poziomie na zachodzie uważanym za Amatorski. Jak juz ci mówilem - DH jest za młodym sportem, zeby az tylu ludzi powaznie go traktowało. Zreszta wez pod uwage, ze dobrych zawodników w XC mamy, a w DH nie. Własnie dlatego porównywanie tego jest troche niewspolmierne
A co do mazovi to nie uzywaj najgorszych przykładów zawsze bo to tak jakby uważać, ze ludzie na bikefest w szklarskiej jezdza w celach sportowych :P
: 21.11.2008 15:24:05
autor: uzurpator
snizy - to teraz powiedz nam jaki jest najtańszy amorek do DH z RSa? (Odpowiem - jezeli rozwiniemy DH do freeridu to jest to domain za ~1200, jezeli nie to jest to - tadaaam BoXXer). Najtańszy amorek XC z RSa to ~400pln za darta.
Jaką proponujesz ramkę do DH na HT, biorąc pod uwagę, że sztywną ramę XC nówkę wyrwiesz za 200-300 zet?
EDIT: Poza tym porównujemy fula do fula. Nie fula XC do HT DH.
: 21.11.2008 16:17:59
autor: snizy
uzurpator pisze:nizy - to teraz powiedz nam jaki jest najtańszy amorek do DH z RSa? (Odpowiem - jezeli rozwiniemy DH do freeridu to jest to domain za ~1200, jezeli nie to jest to - tadaaam BoXXer). Najtańszy amorek XC z RSa to ~400pln za darta.
jeśli tak daleko chcesz to rozwijać to tadammm Duro triple (dość popularny amor z tego co czytam na tym forum a przypominam, że to forum o DH - mam nadzieję, że sarkazm zrozumiany)
uzurpator pisze:EDIT: Poza tym porównujemy fula do fula. Nie fula XC do HT DH.
zrób sobie trud i poczytaj cały temat - to znajdziesz takie porównanie z linkami do stron co zamieściłem - dokładnie z takim porównaniem itd...
jak jesteś tak leniwy i nie chciało Ci się przeczytać całego tematu to sorry ale ta dyskusja nie ma z Tobą sensu....
Spaced pisze:do takiego HT trzeba dac amor dużo droższy za nówke niz nowy do XC na poczatek, drogie tarczówki, drogie korby
i tak i nie... korby, hamulce są do DH dużo tańsze ... dużo dużo tańsze...
a że ludzie wkładają do zjazdówek części rodem z XC to świadczy tylko o tym że mam racje...
Spaced pisze:Zreszta wez pod uwage, ze dobrych zawodników w XC mamy, a w DH nie.
a czemu tak jest... no bo DH jest traktowane jako moda lans (tu wstaw właściwe słowo) a XC jako sposób na życie... tzw. sportową aktywność
policz ile jeździ ludzi w okolicach 30-stki (łatwo policzyć, połowę znam z widzenia), niestety DH jest sportem głownie dla młodych a XC ma szanse rozwijać popularność i u 50-latków (czasami to szczena opada jak taki facet po 50-stce daje po korbie)... co za tym idzie dorośli maja więcej kasy (dużo więcej) a zatem i sprzęt do XC może być droższy i to sporo droższy... bo obecnie to już nawet w sieci idzie kupić "SID-lightupgrady" w cenie nowego SID-a i ma to wielu nabywców...
: 21.11.2008 21:23:45
autor: Chrabał
Panowie, po co się tak licytować - zdecydowanie uważam że określenie która z dyscyplin jest kosztowniejsza (pomijając fakt, że nie ma to żadnego znaczenia) jest niezwykle ciężkie, gdyż bardzo trudno rozgraniczyć niektóre dyscypliny albo ustalić podział na pro i amator - często się zdarza że amatorzy jeżdżą na sprzęcie tak samo dobrym albo i lepszym od zawodników bardzo zaawansowanych i odwrotnie.
Poza tym każdy inaczej definiuje sobie różne rzeczy - pytanie czy za xc i dh uważamy czyste ściganie się - jeśli tak to bez sensu wydają się przykłady "zjazdówek" z duro czy rowerów xc na acerze i alivio - wiadomo że na czymś takim można jeździć, ale co to za frajda zajeżdżać cały napęd w ciągu miesiąca, albo narażać się na wyrżnięcie zębami w glebę. Rower z Dartem nadaje się na wycieczkę do lasu raz w tygodniu, a nie do XC - przykłady głupich zestawów które pojawiły się już w tym temacie można mnożyć.
: 22.11.2008 12:16:32
autor: Spaced
snizy hamulce do zjazdu sa tansze niz hamulce do Xc? Szczegolnie takie dla początkujacych? Bo o tej półce cenowej mówimy. Magurki Julie czy Marte mozna było z tego co pamietam miec w super cenach. Ty na prawde nie wiesz o czym mówisz. Korby? Poczatkujacy w XC jezdza na XTR? Mówimy o poziomie kogos kto wchodzi w sport. Taka osoba kupuje sobie LXa i jest zadowolona.
snizy pisze:a czemu tak jest... no bo DH jest traktowane jako moda lans (tu wstaw właściwe słowo) a XC jako sposób na życie... tzw. sportową aktywność
policz ile jeździ ludzi w okolicach 30-stki (łatwo policzyć, połowę znam z widzenia), niestety DH jest sportem głownie dla młodych a XC ma szanse rozwijać popularność i u 50-latków (czasami to szczena opada jak taki facet po 50-stce daje po korbie)... co za tym idzie dorośli maja więcej kasy (dużo więcej) a zatem i sprzęt do XC może być droższy i to sporo droższy... bo obecnie to już nawet w sieci idzie kupić "SID-lightupgrady" w cenie nowego SID-a i ma to wielu nabywców...
Sporo ludzi taktuje to jako lans ale po prostu mniej ludzi poszukuje adrenaliny. Ludzie raczej nie skacza na bungee dla lansu, podobnie na spadochronach bo raczej tego nie widac, a i tak wiekszosc amatorów tych sportów to młodsi ludzie i jest ich mniej niz sportów mainstreamowych. Do tego jak juz mówilem wejsc w XC mozna z bikiem za 3-4tys nowym. Nie bedzie to moze twoja wizja bika dla poczatkujacego na tanich czesciach XTR/Yumea/DT (bo w koncu sa drozsze firmy wiec te sa tanie

) ale ludzie wchodza na takim sprzecie w XC i dopiero potem buduja biki.
Zreszta jak co ma fakt, ze DH jest sportem głownie dla młodych do faktu, ze nie mamy w tej dyscyplinie wyników? W uk DH nie jest sportem dla młodych? Bo nie rozumiem...
: 22.11.2008 19:29:16
autor: uzurpator
snizy - nie wiem co chcesz udowodnic. Schodząc do poziomu DT, schodzimy do poziomu XCRów za 1/3 ceny DT, i to abstrahując od tego czy DT jest amorkiem do DH czy nie.
Jakkolwiek byś tego nie rozpatrywał, jest taniej zacząć jeździć XC, niż DH.
Jeżeli chodzi o górną półkę, to tak naprawdę nie ma górnej granicy w każdym sporcie (alas, rowerowym) bo zawsze znajdzie się jakiś dziany koleś który kupi 888, i dorzuci dziesięciokrotność jego ceny do firmy tunerskiej, czy każe sobie amorek wystrugać wg własnej preferencji.
Dla takich ludzi istnieją firmy pokroju Tiso, BOS czy Tune.
Chrabal:
Wybacz, ale takie gadanie tylko szkodzi rowerowaniu jako takiemu. Dla twojej informacji, w 2003 roku kupiłem 'wypaśny' rower Olpran z RST gilą i napędem na Alivio. W ciągu 3 lat ten rower przejechał circa 20000 km we wszystkich możliwych warunkach (XC tylko, warunki pogodowe od -20 do +30, deszcz, błoto po ośki etc) to rower sprawował się doskonale, mimo rst, alivio i ramy 'Olpran'.
: 23.11.2008 00:26:49
autor: slazak
hmmm.. co do licytacji sprzętu trzeba by ustalić pewne kategorie przez które rozumiemy sprzęt XC i sprzęt DH.
Co do kultury taaa amerykańskie społeczeństwo troche, epoka jackass i takie tam bzdety. Fakt puki się z miasta nie wyprowadziłem, zaczęła krążyć plota o chamstwie. Na szczęście w obecnym mieście udało nam się kulturalnie coś zdziałać. Jest bike park i jest grono zadowolonych mieszkańców z władzami na czele że się coś dzieje.
Uważam, że poziom kultury zmieni się wtedy, kiedy jakiś polak zacznie mieszać w PŚ. Zainteresują się media itd a jeśli będzie prezentował również jakiś poziom wypowiedzi to DH oderwie się od pojęcia ogólnego "skacze na rowerze":)
Apropo AZS ktoś coś wspomniał, naprawdę fajna organizacja, pogadałem przedstawiłem wyniki tam i przygarnęli mnie pod skrzydła XC żebym sobie pod DH mógł potrenować. Także wydaję mi się, że chcąc można dużo Tomek Gagat dobrym tego przykładem. Obecność Dzień Dobry TVN na joy ride days też już o czymś świadczy. Nie ma co czekać działajmy. Nie ważne co droższe ważni ludzie

: 23.11.2008 00:44:08
autor: Acidusss
uzurpator pisze:Wybacz, ale takie gadanie tylko szkodzi rowerowaniu jako takiemu. Dla twojej informacji, w 2003 roku kupiłem 'wypaśny' rower Olpran z RST gilą i napędem na Alivio. W ciągu 3 lat ten rower przejechał circa 20000 km we wszystkich możliwych warunkach (XC tylko, warunki pogodowe od -20 do +30, deszcz, błoto po ośki etc) to rower sprawował się doskonale, mimo rst, alivio i ramy 'Olpran'.
Wiesz to wszystko zależy jak się jeździ. Moja Mama ma rower na jakimś podstawowym TY. Przejechała ponad 1000 km i rower się trzymał. Kiedyś stał z brzegu a nie chciało mi się mojego wyciągać to pojechałem na nim do sklepu ( może z 500m ). Wróciłem piechotą.
Nie myl XC ze spacerami. Jeżdżąc ostre XC to łańcuch wytrzymuję jakieś góra 1000 km ( XTR/Dura Ace ). Zębatki góra 2 tyś ( XTR ) i to naprawdę dbając o sprzęt ale nie oszczędzając na zawodach.
Moja zjazdówka wygląda prawie jak ze sklepu ( a ma natrzaskane ponad 1,5 tyś ). I to tylko dlatego, że po kontuzji jeździć się da ale zawody i ostre treningi odpadają. Ślady mk widac jedynie na zębatkach ale daleko im do wymiany ( XT/Saint )
Jeżeli chcesz się bawić na odpowiednio wysokim poziomie nawet amatorskim to niestety obie zabawy pochłaniają co najmniej kilkanaście tyś na sam sprzęt. I nie ma się co oszukiwać, że na słabym też się da tak samo dobrze. Owszem da się ale wynik będzie gorszy.
Ktoś tam napisał, że za 2,5 tyś da się XC jeździć. NIE DA SIĘ, tyle to idzie rocznie na opony/dętki/smary, klocki hamulcowe i inne materiał eksploatacyjne.
Koszty wyjazdów, wyciągów, odżywek ( nie jest to konieczne ale pomaga ) itp pomijam.