Strona 4 z 4
: 04.08.2009 17:15:28
autor: troyo
ale wqy macie problem , wsadzisz sobie gabke do srodka i juz nie bedzie kilo blota . w czym wy macie problem ?
: 04.08.2009 17:36:31
autor: Spaced
troyo mnie bardziej zastanawia czemu tak nagle mnóstwo osób jezdzi w błocie, a jak deszcz pada to jakos nawet na treningach przed zawodami połowa zawodników pod dach potrafi zniknąc

: 04.08.2009 19:13:19
autor: wojtasu
Spaced bo to są tzw. ludzie z cukru
A tak na powaznie to mnie jako hardtailowca ten problem nie dotyczy ale jak masz problem z błotem to worek + taśma + odrobina wyobrazni i idzie zrobić tak żeby zbyt duzo syfu się nie dostało
Pozdro
: 04.08.2009 21:42:02
autor: Tom@s
Spaced zawody a życie to inna bajka...wielu potrenowało na suchym i nie ma zamiaru moknąc w deszczu bo poczekaja chwile i bedzie milej,mimo że w błocie.. Jak planujesz wyjazd w góry od dawna i na miejscu sie okazuje ze wczoraj ostro padało to dziś masz solidne błoto i nie masz wyjścia jak lubisz rower to smigasz w mazi.. ja w tym roku z 3 tyg w Bieszczadach 2 tyg miałem w deszczu i dzien w dzień suszyłem ubrania po jazdach..
tam gdzie gąbki sie sprawdzają to wiadomo ale mnie bardziej zastanawia co sie dzieje jesli masz wpuszczone kable w rame, nie sadzę aby były tam porobione odzielne kanały do ich poprowadzenia - podniosło by to mase ( chyba że są ) wiec jesli dostanie sie tam syf,kurz,błoto,drobne kamyczki,piach to bedzie sie to walało po profiilu od dołu do góry..jak ryjesz pyskiem razem z rowerem po ostrej glebie to wciska sie wszedzie wszysstko po czym ryjesz i takie otwarte profile sa zbieraczami gówna. To mam na mysli , nie widziałem z bliska jak to rozwiazali ale mnie to zastanawia...
Moze jest tu ktos kto ma lub miał takie patenty w rami i moze cos powiedziec.
Dzięki
: 04.08.2009 21:43:21
autor: Schodek
sorewicz, znowu szyfry pomyliłem. tam wyżej
: 04.08.2009 23:37:35
autor: Solid
http://www.pinkbike.com/video/91296/
wywiad z barrelem na temat tego mondrakera , całkiem ciekawy
: 05.08.2009 01:18:53
autor: Spaced
Schodek ale czasem nie wiadomo czy potem tez nie bedzie dalej mokro, a i tak jest pusto. Zreszta chodzi o to, ze jednak jak tylu narzeka na błoto to tylu tez jezdzic powinno, a jakos tak nie jest

Inna sprawa, ze zeby duzo błota tam w rame złapac to trzeba w gestej mazi jezdzic, a do tego potrzebna jest nie tylko dobra ulewa ale i odpowiednia gleba. Nie zdarza sie to za czesto wiec nie wiem co za problem. Ja uwalona cala rame blotem mialem moze raz w ostatnich 2 sezonach, a w deszczu jezdzilem dosc regularnie.
: 06.08.2009 05:18:09
autor: Schodek
Błotne miejsca w kraju naszym nie występują.Właściwie to nie wiem co mam Ci odpisać...albo miałes duzo szczescia i nie trafiłes deszczu albo mało smigasz...bo ja w ostatnich 2 sezonach błota miałem 50% i nie chodzi mi o kilka kałuz tylko o konkretne ulewy i bagno na trasach.
W Bieszczadach z 3 tygodni 2 były deszczu a śmigane było mimo wsio.. duza część naszych gór po deszczach robi się mocno śliska i maziowata.
Warchomla, Wisła, Laworta... więc nie jest wcale trudno zaliczyć błotko w sezonie.
Błoto to jedno a co powiesz na kurz ?? drobne frakcje penetruja doskonale szczeliny i migrują gdzie się da. Uwzględniasz coś takiego jak ziemia ?? Jak ryjesz pyskiem sypka glebe to piasek masz wszedzie...w zębach i w ramie...Kumasz ??
Pozdro