Strona 4 z 4

: 10.11.2010 23:35:36
autor: Vin_OSW
Tom@s pisze:każdy full zjada wybicia
Mi się łatwiej przelatywało boxa na skeateparku na V10 (wiem wiem, że ona nie jest do tego, ale nie mamy multimum miejscówek w osw ;) każdy orze jak może ), niż na HT ze skokiem 150 mm ;)

: 11.11.2010 00:49:27
autor: Killo
Z dziwnych podchwytliwych pytań, a to pochłanianie wybicia czasem nie jest zależne też od systemu zawieszenia? Z ciekawości: Co jest złego w dużej ilości skoku? Czy jeździł ktoś z Was takim zestawem że wnioskujecie że idzie tylko tym spadać w dół?

Tak tu czytając dochodzę do jednego wniosku teraz liczy się tylko: technika technika technika. Technika metodą i lekarstwem na wszystko. Po co 200mm skoku wystarczy sztywny wideł i idealne lądowanie. Spieprzysz coś to rozj..anie. Na moje nie zawsze technika wystarcza, a większa ilość skoku czasem się przydaje bo zwiększa Nam pewien margines błędu.

Swoją drogą czekam na to jakie będą ceny tej nowej zabawki Darta. Są może już jakieś relacje z pierwszych jazd? Jakiś filmik jak to działa, cokolwiek? Ta rama może sporo namieszać na rynku. Wydaje się fajną alternatywą dla "starych" producentów.

: 11.11.2010 11:51:43
autor: mysticar
Takie pier&$#@nie o tej technice. Skoro chcecie być tacy techniczni to poróbcie sobie nastometrowe gapy z lądowaniami o długości 3m pod kątem 45 st. które będzie można łatwo przestrzelić jeśli nie masz techniki albo kilkumetrowe dropy z lądowaniami pod kątem 70 st i sztywniak dirtowy lajtowo to ogarnie o ile umiesz skakać technicznie.
Odnośnie gadania o połykaniu wybić przez fule to jest to normalne, ale przecież nikt nie projektuje roweru 200/200 mm do skakania na dirtach wiec co to za argument ma być?

Sam chciałbym złożyć rower o skoku 300/300 i wcale nie po to żeby się rzucać pałowato na płaskie tylko polatać jakieś w miarę naturalne, nie przekształcone rzeczy z lądowaniami niekoniecznie dopieszczonymi ale jednak sensownymi lądowaniami gdzie mniejszy full już by się gubił.
Niech każdy jeździ na czym chce i niech nikt mu nie wpiera jedynych sensownych rozwiązań.

: 11.11.2010 11:54:05
autor: frango
Jest, jak najbardziej. I też od ustawień zawieszenia.
Jak masz dirtowego fulla, jak Tom@sowy Double, to zawieszenie jest tak skonstruowane i dostrojone, by działać przy mocnych uderzeniach (lądowaniach), bo przecież na najeździe nie ma korzeni ani kamieni.
A jak masz racingową zjazdówkę, to zawieszenie powinno być czułe na małe nierówności, by jak najlepiej utrzymywać styczność z podłożem. Z moim obserwacji wynika, że np. zawieszenia typu VPP, DW czy Maestro kleją się do ziemi. Trudniej na takich ramach/rowerach wybić się (przynajmniej mi ;) ). Co nie znaczy, że się nie da. Na jednych lepiej na innych gorzej.
Tak, to też zależy od techniki. Ale rodzaj sprzętu ma znaczenie. Bo sprzęt jest co raz bardziej wyspecjalizowany. I nie bardzo wierzę, że nowy Corsair mógł przewrócić wszystko do góry nogami. Bo zgodnie ze starą maksymą, jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego 8)
Myślę, że może być w cenie zbliżającej się do ceny kompletnego Signa jak wchodził do sprzedaży. Nie ma powodów, by był tani.
To mimo wszystko nisza, więc raczej nie zamiesza. Jeśli tylko będzie w dobrej cenie, to będzie alternatywą.

: 11.11.2010 12:55:06
autor: Spaced
frango to nie chodzi o system tylko jak sie zachowuje tylna oś i jak przełozenie biegnie. Jak sie rower skraca na wybiciu to jest wrazenie napędzania sie roweru wraz z praca skoku, downhillówki raczej maja odwrotnie ;) Podobnie jest z platforma. Inna sprawa, ze można sobie zawsze zawieszenie ustawić przecież.

mysticar albo umiesz latac wielkie chopy albo ich nie latasz. Zobacz sobie na czym chłopaki rampage w tym roku latali. Downhillówki albo nawet mniejsze zabawki (bourdo na ssie był), a nie kloce 300/300. Jak w lądowanie nie trafisz to nawet trylion skoku ci nie pomoże.

: 11.11.2010 12:59:39
autor: Tom@s
ja pierdziele, czytając ten temat próbuję dojść do tego, dlaczego nikt nie lata dirtów na zjazdówce, bo wg waszych wpisów - to łatwiejsze niż na hardtailu... LOL!!!!

: 11.11.2010 13:01:14
autor: Spaced
Tom@s jakbys widział jak wyglada tu definicja wybicia dirtowego to byś wiedział o co chodzi. ;) Ludzie dirtowe wybicia na trasach dh juz widzieli ;)

: 11.11.2010 13:24:39
autor: mysticar
Spaced doskonale wiem na czym jeździli chlopaki na RBR i wcale nie dyskutuję z tym, że do wielkiego lotu powinno być odpowiednie lądowanie i wcale nie potrzeba wtedy miliona skoku.
Chodzi mi tylko o sytuację, gdzie jadę sobie w nieznane, a na wyposażeniu mam tylko saperkę dla wygody, a skaczę sobie z naturalnych rzeczy niekoniecznie dużych przy których tylko delikatnie ewentualnie coś podcinam albo profiluję i nie spędzam przy tym pół dnia na sypanie super lądowania. Skaczę kilka razy i jadę dalej szukać czegoś innego.
Myślę że do takiej jazdy rower 300/300 świetnie by się nadawał.

Edit:Nie wiem czy do mnie pijecie z tym wybiciem dirtowym? :) W swoim poście pisałem o tym, że ktoś tam wyżej napisał jakim to niiby dużym problemem jest połykanie wybić przez fulle, tylko pisząc na swoim przykładzie wiem jakie co to jest wybicie dirtowe i do skakania takich mam sztywniaka, a jeżdżąc na rowerze 180/200 nie odczuwam żadnego wielkiego połykania, bo nie skaczę na nim z pionowych wybić, chociaż czasem próbowałem i wiem ile energii trzeba w to wkładać :twisted:

: 11.11.2010 13:40:47
autor: frango
Spaced pisze:downhillówki raczej maja odwrotnie
Dokładnie. Oczywiście, są pewnie odstępstwa of tej reguły, ale jakoś tak z głowy nie potrafię wymienić ;)

mysticar Jeśli uprawiasz bardzo specyficzny rodzaj europejskiego freeride'u, to może faktycznie rower o skoku 300/300 by ci się przydał, ale główny nurt to jednak ~200/200.

Popatrz na motocykle. Z tego co mi się wydaje, to one mają po 300-350mm skoku, ale nie więcej. Tak było od lat. A odległości, które motocyklista może polecieć można już mierzyć w setkach metrów!

Ograniczeniem w wyczynach nie jest sprzęt, jest człowiek. Nie skoczysz na crossie z 10, 15 czy 20m na płaskie, bo siła uderzenia prawdopodobnie Cię zabije. Ale na bardzo strome lądowanie... jak najbardziej.
To dzięki odpowiednio przygotowanym lądowaniom skoczkowie narciarscy mogę przelecieć ponad 200m...

: 11.11.2010 14:57:22
autor: mysticar
frango pisze:Ograniczeniem w wyczynach nie jest sprzęt, jest człowiek. Nie skoczysz na crossie z 10, 15 czy 20m na płaskie, bo siła uderzenia prawdopodobnie Cię zabije. Ale na bardzo strome lądowanie... jak najbardziej.
To dzięki odpowiednio przygotowanym lądowaniom skoczkowie narciarscy mogę przelecieć ponad 200m...
Cały czas o tym mówię :)

: 11.11.2010 15:05:36
autor: Spaced
mysticar pisze:Chodzi mi tylko o sytuację, gdzie jadę sobie w nieznane, a na wyposażeniu mam tylko saperkę dla wygody, a skaczę sobie z naturalnych rzeczy niekoniecznie dużych przy których tylko delikatnie ewentualnie coś podcinam albo profiluję i nie spędzam przy tym pół dnia na sypanie super lądowania. Skaczę kilka razy i jadę dalej szukać czegoś innego.
Myślę że do takiej jazdy rower 300/300 świetnie by się nadawał.

Do takiej jazdy swietnie tez nadawałby sie rower 200/200. Po prostu progresywnie trzeba go ustawic. Co wiecej moglbys latwiej w małe ladowania trafic zwinniejszym, mniejszym rowerem ;)

: 12.11.2010 10:28:43
autor: deviz
skończcie pisać nie na temat ...
a co do dampera w tej ramie, może dadzą wersję bez... albo z innym evolverem (niższym)...i wtedy cena nie byłaby jak marsjanin.

: 12.11.2010 10:59:52
autor: wojtasu
Wersja niższa jest o 300 ziko tańsza , ale na pewno będzie bez dampra tj. na przykład akita.

W sumie jestem ciekaw kolekcji darta na 2011 , ponieważ ze zdjęć które gdzieś tam widziałem będą kiery z calkiem przyjemnym małym kątem o fajnej szerokości :wink:

: 04.12.2010 14:06:47
autor: frango
Może jeszcze nie było... Aussies budują Wisha ;)
http://www.rotorburn.com/forums/showthr ... ost2295714