FORUM DH-zone.com

piotrex, poczekaj! ja bym Ci 2200zł dał i wysyłkę pokrył nawet

żeby nie było że Ci kupujący są wyłącznie tacy źli, jakiś czas temu miałem dość stare kolumny na sprzedaż, warte jakieś 200-300zł ale dla kogoś naprawdę zainteresowanego tematem.
W sumie bym je wyrzucił, bo miałem przeprowadzkę na głowie więc wystawiłem od 1zł. Była jedna oferta i gość wygrał. Dzwoni do mnie zaraz po zakończonej aukcji i pyta ile za nie chcę
Odpowiedziałem że ma przyjeżdżać i zabierać je, a tą złotówkę niech sobie do piwa dorzuci i moje zdrowie wypije najwyżej

Skończyło się tak, że przyjechał po nie i zostawił butelkę dobrego trunku w podzięce. Więc nie jest czasami z ludźmi najgorzej.

Za to najbardziej mnie wkurza jak ktoś wystawia coś od złotówki żeby pod koniec aukcji odwołać oferty bo cena mu nie odpowiada.

luke_ wiesz, od zlotowki wystawia sie po to zeby jak najwiecej ludzi zachecic do obserwowania/licytowania, wiadomo ze jak sprzedajesz powiedzmy rame to za 1 czy 20zl jej nie sprzedaz i musisz aukcje poprostu usunac, jak ktos jest zainteresowany to do Ciebie napisze pozniej ze swoja rozsadniejsza oferta. Wiem ze od tego jest cena minimalna, ale ludzie duzo niechetniej licytuja gdy to widza ;p

luke_ pisze:piotrex, poczekaj! ja bym Ci 2200zł dał i wysyłkę pokrył nawet

sorry,bos poszedl do anglii;-).

luke_ ma rację.

otóż sam od prawie 10 lat sprzedaję, kupuję, zamieniam coś na serwisach typu allegro, tablica, giełdy i innych ogłoszeniach.

Sprzedając towar nie raz spotkałem się z ofertą zakupu z ceną dużo niższą niż wartość sprzedawanego przedmiotu. Odmawiałem i twardo stawiałem swoje warunki. Raz się sprzedało a raz nie.

Natomiast zdziwilbyście się ile razy kupiłem rzecz o wiele wiele taniej niż była jej wartość rynkowa !!! i tylko dlatego, że zapytałem i zaoferowałem swoją cenę !!
- np. użyte parę razy (stan idał) żelazko philipsa za 70 zł (rynkowo 390 zł)
- toster moulinexa nówka za 20 zł (w sklepach ponad 100)
- trampki zara za 40 zł i dziewczyna mi je jeszcze gratis wysłała (czego nie było w umowie) - trampki w sklepie zara kosztują 170 zł !!
- hayesa stroker trail za 80 zł i idealnym stanie miesiąc po tym jak się pojawiły


i takich przykladów było sporo.
Kupiłem tylko dlatego, że napisałem, zapytałem, zlożyłem swoją ofertę dużo niższą niż cena rynkowa. Być może sprzedawca nie znał wartości przedmiotu, chciał się go pozbyć szybko, miał ich wiele (jak np toster.), towar był mu zupelnie nieprzydatny itp itd.

także nie każdy kupujący to ******. Owszem, sporo z tych, których tu opisujecie należą do nich, ale na pewno są i tacy, co znają się na rzeczy i tylko czekają na okazje by upolować okazje.

conte23 pisze:i takich przykladów było sporo.
Kupiłem tylko dlatego, że napisałem, zapytałem, zlożyłem swoją ofertę dużo niższą niż cena rynkowa. Być może sprzedawca nie znał wartości przedmiotu, chciał się go pozbyć szybko, miał ich wiele (jak np toster.), towar był mu zupelnie nieprzydatny itp itd.

Jeśli aukcja zaczyna się od ''złotówki'' to może i można się bawić w takie rzeczy, ale po co komuś kto wystawił np. ramę czy widelec za X pln i zna wartość towaru zawracać d... i oferować połowę mniej?

Raz przyznam udało mi się kupić tanio piastę chyba przez niewiedzę sprzedającego co do wartości rynkowej. Znalazłem ogłoszenie nowej piasty (bez ceny), więc dzwonię do sprzedającego z pytaniem ile chce za piastę (w sklepie kosztowała 250 zł). Gość się zaczyna chwilę zastanawiać, więc ja już miałem zamiar zaoferować mu swoją propozycję (200zł), ale w końcu powiedział że ''100zł myślę nie jest wygórowaną ceną''. Trochę mnie zatkało w tym momencie, ale oczywiście przystałem na ofertę, chociaż jakbym się potargował to by pewnie spuścił trochę

conte23 - właśnie bardzo pokrzepiłeś serca wszystkich zawracających dupę... dzięki

conte23 pisze:także nie każdy kupujący to ******.

ja nie mowie ze sa.ja mowie tylko ze probuja byc madrzejsi od telewizora,probuja wmowic sprzedajacemu ze to co sprzedaje jest warte mniej niz g... i ze generalnie rzecz biorac robia mu przysluge zabierajac to od niego.
jak wystawiam widelec warty kupe kasy za kwote X,a ktos mi proponuje 35% mniej to chyba sobie robi jaja.
albo dzieciaczek proponujacy mi 66rc w dobrym stanie (warte powiedzmy 700zl,wg niego 1000) i uzywany kask 661 (w sklepie 350zl,jego zdaniem uzywka warta 450zl) za 888rc2x 07 i jeszcze mi wmawia ze to ja jestem w bledzie..no przepraszam,ale szanujmy sie nawzajem!

Ja w wakacje sprzedawałem quada 110 zadbany mało jeżdziłem bo wolałem rower . cena 1300zł na allegro na drugi dzień ktoś pisze że bierze od ręki że zaraz przyjedzie ale da 300zł

Kolejny kwiatek: Sprzedaje właśnie Sessiona 8 z 2010r ( licytacja od 4k ) po czym przychodzi mail z prośbą o numer gg bo : "mam poważną ofertę"

Myślę sobie: ok fajnie że szybko się sprzeda, wysyłam numer po czym dostaje wiadomość: Yo! to 2 tyś i wpadnę po ramę jutro. Sprzedajesz?"

Nawet nie odpisałem.....

Dam ci 2500

LisuKrakow pisze:luke_ wiesz, od zlotowki wystawia sie po to zeby jak najwiecej ludzi zachecic do obserwowania/licytowania, wiadomo ze jak sprzedajesz powiedzmy rame to za 1 czy 20zl jej nie sprzedaz i musisz aukcje poprostu usunac, jak ktos jest zainteresowany to do Ciebie napisze pozniej ze swoja rozsadniejsza oferta. Wiem ze od tego jest cena minimalna, ale ludzie duzo niechetniej licytuja gdy to widza ;p

I takiego właśnie postępowania nienawidzę.
Albo wystawiasz od złotówki i jedziesz zgodnie z zasadami normalnej aukcji i masz wtedy jaja żeby to sprzedać w takiej cenie jak skończy się aukcja,
albo nie decydujesz się na to i startujesz od ceny jaką uważasz za minimalną, lub dajesz opcję "cena minimalna" i tyle.
Po to są jasne i klarowne zasady aukcji żeby ich przestrzegać i żeby gra była czysta i jasna.

Taką sytuację miałem ostatnio, wystawia ktoś amortyzator od 1zł.
Ja nie mam czasu na śledzenie aukcji ale jestem gotów dać za niego 1500zł i taką ofertę składam.
Potem cena dochodzi do 700zł i kilka godzin przed końcem gość kończy aukcję odwołując wszystkie oferty bo "amortyzator się zepsuł", więc piszę gościowi że jest niepoważny i proszę o wpisanie mnie na czarną listę żebym nie mógł więcej licytować w jego aukcjach bo szkoda mi czasu i mogłem w tym czasie licytować inny.
On odpisuje że jeden z licytujących zaoferował mu 1200zł i dlatego zakończył aukcję. Napisałem mu że byłem gotów dać sporo więcej gdyby miał jaja i zaczekał do końca aukcji, no ale skoro się zepsuł to nie ma tematu bo mnie tylko sprawny interesuje;)
Za 3 dni dostaję maila że za 1400zł razem z przesyłką sprzeda mi poza aukcją.
Sorry, ale w takiej sytuacji wyśmiałem gościa i licytowałem inny.

Albo traktujemy się jak dorośli ludzie albo jak gówniarze. Rejestrując konto w allegro i decydując się na sprzedaż/kupno z ich pomocą, akceptujemy ich regulamin. Proste.

Ja coraz częściej przeglądam tylko oferty z opcją "kup teraz" żeby nie tracić czasu właśnie przez takie gówniarskie zachowanie sprzedających.

Pozdrawiam

Mi jakiś ziomek za ramę, którą sprzedaję proponował zamianę za jakiś złom, jak się nie zgodziłem- zaoytał czy jest możliwa negocjacja. Oczywiście, tak itp. Jebłem jak usłyszałem, że ta negocjacja to 550zł z 1300. Mój aktualny miszcz. A co do tego, ze chce rame a bede miał kase za XX dni- standard, ale mi to jakoś nie przeszkadza, zobaczymy co z "zapewnień" wyjdzie

Spaced pisze:
Dam ci 2500

Deal! dorzucę Ci gratis mieszkanie, i cały inny rower!

piotrex pisze:albo dzieciaczek proponujacy mi 66rc w dobrym stanie (warte powiedzmy 700zl,wg niego 1000) i uzywany kask 661 (w sklepie 350zl,jego zdaniem uzywka warta 450zl) za 888rc2x 07 i jeszcze mi wmawia ze to ja jestem w bledzie..no przepraszam,ale szanujmy sie nawzajem!

Mi to samo oferował za 888rc3 2009 (stały za 1300 na allegro).

Albo fajne jest jak ktoś pisze mi na gg standardowe "Witam" - od razu wiem że w sprawie jakiś gratów, ale na tym kontakt się kończy Dzisiaj też miałem ofertę 25% niższą niż chcę, jeszcze ja pokrywam koszty wysyłki - powodzenia. Przy rzeczach wartych ponad tysiaka mogę zejść powiedzmy stówkę, zapłacić za wysyłkę, ale przy jakiejś drobnicy za 100zł nie będę obniżał ceny do ceny złomu..

Chociaz u mnie jak sprzedawałem wytwornice dymu wartą rynkowo 560zł za 450 napisał koles ze za miesiac bedzie miec kase. Na kup teraz nie poszła i tak postanowiłem ze ją sobie zostawie.
O dziwo... po miesiacu telefon ze kolo ma kase i robimy deal Poszedł sprzet do niego hehe

luke_ jesli gosc by zaczekal do konca aukcji i nikt by Cie nie przebil to sprzet poszedl by za 700zl, a to sam przyznasz za mala cena.
Ja od dawna nie bawie sie w licytowanie tylko jak przegladam oferty to tylko "kup teraz".

LisuKrakow pisze:luke_ jesli gosc by zaczekal do konca aukcji i nikt by Cie nie przebil to sprzet poszedl by za 700zl, a to sam przyznasz za mala cena.

wybacz, ale mało mnie obchodzi czy to dobra cena dla sprzedającego czy nie.
Zasady aukcji są jasne i albo się ma jaja i ich trzyma albo jeśli się boi to niech nie wystawia na aukcji.
Dla mnie to gówniarstwo i tyle.

w takim razie nie pozostaje mi nic innego jak zyczyc Ci wielu Twoich aukcji ktore pojda za bezcen ;p chociaz troche rozumiem Twoja postawe bo tez bym sie wpienil jak bym chcial cos kupic tanio a by mi sie nie udalo, dlatego na takie aukcje nawet nie patrze.

LisuKrakow pisze:w takim razie nie pozostaje mi nic innego jak zyczyc Ci wielu Twoich aukcji ktore pojda za bezcen ;p chociaz troche rozumiem Twoja postawe bo tez bym sie wpienil jak bym chcial cos kupic tanio a by mi sie nie udalo, dlatego na takie aukcje nawet nie patrze.

dziękuję za życzenia.
Zawsze albo startuję od takiej kwoty jaka jest dla mnie minimalna, albo czasami (rzadko) daję cenę minimalną. I jakoś nie mam problemu z tym co piszesz, że nikt by nie licytował.
jeśli wystawiam coś od 1zł bez ceny minimalnej - a niejednokrotnie zdarzyło się. To zakładam że sprzedam za taką cenę z jaką zakończy się aukcja. Nie boję się tego.

Nie zależy mi na 20 licytujących, którzy składają oferty po 50-100zł za amortyzator wart 2 tyś. Wolę jednego który zapłaci tyle ile jest faktycznie wart.

A co do tego czy coś chcę kupić tanio - wiesz. Powiedz tylko że Ty nie chcesz
Nie wkurza mnie to, że ktoś uważa że cena jaką oferuję jest mała. Wkurza mnie gówniarstwo w postaci łamania zasad normalnej licytacji. Uważam że trzeba mieć jaja i tyle.
A wycofywanie ofert i kończenie aukcji bo cena była za niska to takie gówniarskie cwaniactwo w mojej ocenie. Za chwilę się to samo na aukcji pojawi i już licytujących jest mniej bo nikt takiego poważnie nie traktuje potem.