Strona 5 z 6
: 26.07.2004 21:48:36
autor: Lucid
yhy tak tak
: 26.07.2004 22:25:53
autor: emat-e
[quote="<<MASA>>"]Ja na jednym sie uczylem ze 3 godziny i przejeżdzalem za 100 m a a w ten sam dzien juz z 1 reka jezdzilem[/quote]
to ja jestem lepszy, po 1 h juz umialem manuala, a po 2h umialem backflipa na manuala...
pozdr. .....................
: 26.07.2004 22:43:12
autor: Lucid
tak jak małego pieska sie wrzuci do wody i potrafi pływac tak ja jak mnie wsadzili na rower jak miałem trzy latka zapodałęm front piwota to fakie nose manual domnstairs to back piwot to wallride backflib 180 i grind na znaku ...nie no ludzie co wy piszecie masa przesadziłes ...pozdro
: 26.07.2004 22:46:41
autor: KuMiK
Jak jeździć na tylnim kole z jedną ręką na kierownicy? Tzn. czy trzeba coś niezwykłego zrobić - jakieś czary:P czy poprostu próbować aż wyjdzie?
: 26.07.2004 23:01:10
autor: jj.okocza
ta ta ta ja sie backflipa nauczylem w 3 dni, poza tym sa rozne definicje slowa "umiem" umiem: przejcahc 10 m raz na 10 prob, umiem: wychodzi mi za kazdym razem jak daleko chce, a takze rozne posrednie, zalezy od charakteru i stopnie samouwielbienia. Pis
: 27.07.2004 08:02:33
autor: <<MASA>>
qrwa nie chcecie to nie wierzcie qrwa wasza sprawa. ja mówie tak jaka bylo. I nie wychodzilo mi raz na 10 prób tylko na poczatku co 2 co 3 a potem caly czas.a z jedna reka to probujcie az wyjdzie.
A poza tym co to za filozofia. Musisz wyczuc hamulec i tyle. I to cala filozofia.
: 28.07.2004 10:21:49
autor: Grooby
no mi troche zajeło zakim nauczyłem sie na 1 kole jeździc najtrudniej to było mi wyczajic chamulec a teraz normalnie smigam :) pozdro milej nauki
: 28.07.2004 10:45:43
autor: GhOsT
nie można powiedzieć "maksymalnie ileś tam dni i się nauczysz". jeden wykuma po miesiącu, inny po pół roku a jeszcze inny wcale, bo ciągle spada na plery...
wykumać nie oznacza przejechać 200 metrów i cieszyć michę.
nauczyć się wheelie to trochę szersze pojęcie, m. in.:
- zakręty o promieniu 2-3 metrów przy małej prędkości
- slalom
- zatrzymywanie się na tylnym w miejscu, tudzież ruszanie z miejsca
- jeżdżenie przez nierówności, krawężniki, po bruku
- wheelie -> bunny
- wheelie -> bunny -> wheelie
- one hander
do perfekcji można dojść po kilku miechach.
: 28.07.2004 11:08:05
autor: GhOsT
i jeszcze jedno. o czym zwykle ludzie zapominają...
jeśli dużo śmiga się na tyle, to wyrabiają się i rozrastają konkretne partie mięśni: przy karku, wzdłuż kręgosłupa i oczywiście wzmacnia się uchwyt ręki.
tak więc, im dłużej się uczysz, tym mniej męczy Cię jazda...
fucki dla kolesi, którzy piszą, że wheelie nie ma sensu. jeśli ćwiczenie równowagi i koordynacji nie ma sensu... równie dobrze można pisać, że bez sensu jest dirt, trial, dh.
niektórzy to mają meksyk w bani, małe ograniczone ludziki...
: 28.07.2004 12:00:23
autor: Lucid
[quote="GhOsT"]
fucki dla kolesi, którzy piszą, że wheelie nie ma sensu. jeśli ćwiczenie równowagi i koordynacji nie ma sensu... równie dobrze można pisać, że bez sensu jest dirt, trial, dh.
niektórzy to mają meksyk w bani, małe ograniczone ludziki...[/quote]
dokłądnie...kazdy trik sie przydaje...pewnie ci co pisza ze niepotrzebne pisza tak bo nie moga sie go nauczyc...pozdro
: 28.07.2004 15:15:02
autor: Domestos_WC
takie cwaniaczki jestescie to zacznijscie kozaczyc manualem na stojaco bez hampla... to jest dopiero hc... ucze sie jakies... hmmm... 3 miesiace? aha, i przy speedzie takim, ze mnie male dzieci wolnym krokiem wyprzedzaja... ledwo co sie poruszam... to jest hc... bo przy speedzie 15 - 20 km/h to ja tez moge pokozaczyc 30 metrowym manualem :D
: 28.07.2004 23:55:32
autor: shaman
ale tu chodzilo o skrajnosci... oczywiscie ze kazdy trik sie przydaje... jedne maja wiele zastosowan inne mniej, ale kazdy sie przyda. tylko nie robmy z wheelie czy z jakiegokolwiek innego jakiegos cholernego obowiazku czy "most important trik in di Łord" ktory powinno sie cwiczyc dniami i nocami. bezsensem jest maglowac przez jakis czas tylko/glownie jeden trik, to w/g mnie glupota. malo pozytku, malo przyjemnosci. dobrze ktos powiedzial, uczmy sie jezdzic a nie opanowywac kolejne triki czaicie. zgadzam sie ze nauka trikow w czasie jazdy po meiscie jest najlepszym rozwiazaniem. oczywiscie dobrze jest pocwiczyc czasem na lotnisku czy parkingu, bo same miasto to bylaby kolejna skrajnosc. uczenie sie poszczegolnych trikow zupelnie osobno, maglowanie ich przez caly czas potrzebny do ich nauki po kolei w/g mnie zabija caly sens jezdzenia na rowerze, cala esensje, przeciez to ma byc cos wiecej niz umiem to, to i tamto, to jest moj styl. takie cos zakrawa na szpan ya know... :] wiecej swobody, urozmaicenia, przeciez chyba o to w tym wszystkim chodzi co nie, o wolnosc i swobode. pisss...
: 30.07.2004 00:01:02
autor: MaxDamageDA
Całe zycie , efektu nie widze do dzis!
: 30.07.2004 08:42:06
autor: KARL
ja sie podlacze do tematu robie krodkiego manuala i nie wiem jak zrobic zeby byl dluzszy chce sie uczyc bez hamulca konkretnie nei wychodzi mi wypychanie roweru nogami jak to sie robi?????????
: 04.08.2004 13:28:02
autor: psychol-x
rok
jak długo uczyliście się wheelia?
: 04.08.2004 20:27:10
autor: Cinek
Jak nie umiałem tak dalej nie umiem wheliego. Kiedyś jeszcze coś szło a tera to już wogóle. Choć stwierdzam, że oprócz tego, ze za mało ćwicze wheliego to nie mam do tego akurat cierpliwości! Ale ćwicz to zacznie wychodzić z wszystkim tak jest.
: 04.08.2004 20:49:48
autor: O_o
a mnie jakos nie rwie do wheelie juz bardziej mecze manuala ;]
: 04.08.2004 21:29:11
autor: Brynów Team
162537384963 tygodni i 2 minuty
: 04.08.2004 22:37:31
autor: Lucid
ja ostatnio nie mam z kim jezdzic bo albo pracują albo powyjezdzali a sam nie lubie siedziec na miejscówce i katowac trików wiec smigam po całym miescie i próbuje gdzie sie da...z kazdym dniem coraz lepiej jest...jeszcze 2 tygodnie temu mogłem przejechac fartem pare metrów a teraz jak nie ma wiatru to i stówke przejade...