FORUM DH-zone.com

to lepiej w niego zainwestuj ja od razu sobie kupie kas jak bede rower mial

Picia_PL to do mnie ..?? :) ja mam kask orzeszka ,ale teraz bede musiał zainwestowac w FF
ppozzdroo!!

Jak zaczelam skladac rower to zaczely sie problemy:p.
"przeciez masz dobry rower (mialam meride:)), po co zmieniasz?"
"czemu to jest takie drogie?!"


O kazde zadrapanie byly wojny:p.
"jestes dziewczyna, zajmij sie czyms normalnym"
"jak ty wygladasz, wszedzie siniaki!"
Wtedy tlumaczylam, ze zakup fullface'a czy zbroi rozwiazal by ten problem:p. Ale zazwyczaj odpowiadali: skoro nie masz pieniedzy to zrezygnuj;). Jak biegalas to nie bylo tyle problmow i nie trzeba bylo wydawac tyle pieniedzy;). Zacznij znowu biegac"

"jestes dziewczyna, jezdzi z toba jeszcze jakas dziewczyna? Z samymi facetami jezdzisz, a my ich nawet nie znamy"

A teraz nie ma problemu:). Przyzwyczaili sie:). Mowia tylko, zebym uwazala:). Nawet jak mialam zszywana noge to nic nie powiedzieli:p. Do zcesci nei dokladaja, ale nie mam o to pretensji, jest dobrze tak, jak jest:p

no i nie jezdze juz " z samymi facetami:]"

No ja też mam podobnie jak większość z was.
Kasy nie chcą za bardzo dawać. Na rower musiałem sam zbierać. Można powiedzieć, że ostatnio dołożyli mi 10zł do przedniego koła. Ale tata zawsze pomaga mi skombinować jakąś kasę, ostatnio wziął mnie do roboty na 2 dni i dostałem 100zł na rower. Ale cały czas mi mówią, że to za drogi sport i że mogłem nie rezygnować z kolarstwa, a co do beżpieczeństwa ...... mówią mi tylko żebym na siebie uważał, a kask chcę kupić z własnej inicjatywy.

moi nie maja nic przeciwko temu no martwia sie ze sie gdzies rozwale.

a do czesni nie maja pretensji bo ja kupuje je za swoja kase a ne ich

ja mam teraz wielkie problemy bo skałdam na duro za 350zł i nikt mi nie chce dac kasy ;(

ever downie naucz sie że nic w zyciu łatwo nie przyjdzie

ja na cale szczescie nie mam problemu z moimi rodzicami,jedynie nie sa zachwyceni jak wracam z siniakami i poobdzierana,ale ja sie na cale szczescie tym nie przejmuje,a jesli chodzi o jakies czesci do roweru to musze sobie sama na nie uzbierac,takie jest zycie

ever jestes glupi ;p sprzedaj caly twoj rower to bedziesz mial duro :P ale dobra to nie temat o tym ;p

Ja jestem jeszcze(niestety) na etapie namawiania rodziców żeby mi jakąś kaske dali na rower:D:D

Mama:Jakbym miała tyle pieniędzy to bym ci dała na rower
Tata:na razie nic nie mówi,pozatym że ostatnio widział jakiś film w którym ktoś sie sypnął na bajku
Pies:hau hau hau(w tłumaczeniu:weź mi kup kość za miast tego amora:D:D:D:D)

Powiedzcie mi jak wy na rower zarabiacie??

przykład z wczoraj wracam do domu z guzem na nodze.
ja- tata masz jakąs masc bo mi drugie kolano urosło
tata-ochraniacze sobie kup
-kasy niemam chyba ,że mi zasponsorujesz
-ile takie kosztują?
-ze 150zł
-ile?????
-no niestety
-to dla twojego zdrowia (i dał mi kase)

i dzis jestem pośadaczem nowych fox-ów

U mnie to mamusia i tatus nie lubią mojego hobby:/ Jak wychodze z domu z rowerem i FF to tylko pada hasełko od strony mamy : "tylko nie skacz":P
Tak zaczeła mówic dopiero po pierwszym moim wypadku jak wylądowałem w szpitalu:P
Tata jako tako napiera że mam tyle lat i powinienem chwycic sie roboty i pier%#@ rower itp. Denerwuje mnie to strasznie bo większosc wakacji przepracowałem w sklepie rowerowym a drugą częsc jako opiekun na Obozie ZHP :D
A w czasie szkolnym będe szukac czegos na pół etatu.

Babcia nienawidzi jak jej pokazuje nowe foty i filmy po co raz większych to skokach dropach itp.:P http://www.pinkbike.com/photo/994730/ szok :D
Reszta rodziny: uh ciężko 1 wujek i ciotka są mega przeciwnikami tego hobby!

Kuzyni: większosci motywują i życzą dalszych powodzeń:D oprócz jednego który po wypadku na mtb:P szyte golenie ma wstręt do takiego typu spędzania czasu:P buehe

Dziadek: hehe twierdiz że za komuny miał lepszy rower i nic się nie psuło :P a mój wywiezie na złom... - jego głupi żart! ^^

Brat: Sam jako tako jeżdzi ale raczej jakis downhill niżeli skakanie:)

U mnie to tylko Babcia narzeka że sie zabije na rowerze :P. A tak to mama nie ma nic przeciwko (tymbardziej od kiedy mam kask) tylko czasem mówi żebym uważał na siebie, zresztą przyzwyczaiła sie do tego że przychodze poobijany i obdarty:) Ale niestety nikt mi nie chce dokładać do części:(:(:( Czasem sie tylko zdazy że ktoś dorzuci mi pare zł.

Moi nie rozumieją żę rower jest jedną z rzeczy dla których warto żyć ciągle gadają że coś sobie zrobie i wogóle nie pozwalają kupować mi nowych cześći (lol i tak mam to w d.upi.e) i gadają żebym wydawał pieniądze sensownie tzn jak? co mam sobiew kupić książke? i tak sobie ja kupie jak mnie zainteresuje nie rozumiem ich jedno jest pewne jeśli moje dziecko będzie miało jakieś hobby na pewno to zrozumiem

Mama ; za tyle kasy mozna kupic samochód
Tata ; o ja cie przepraszam ale maszyna
Babcia ; ty jestes gupiii .. lepiej bys sobie zeczy do szkoły kupił
Dziadek ; ... niech se kupuje co chce

wiec podobnie :) heh

ja; zalicytujesz mi BMX'a?
tato; a po co ci ten BMX?
ja; żeby grindowac!
tato; grindowac to możesz sobie ręką w majtkach!

dziadek; uważaj żebyś pedałów nie połamał (lol)

mama gdy oglądałem Drop the hammer;
przestraszyłam się jak on skoczył

babcia; tylko sobie krzywdy na tym rowerze nie zrób

2 babcia; uważaj żebyś się nie połamał

ciocia;Michałku uważaj i jeździj ostrożnie bo sobie krzywdę zrobisz

a kot to się roweru boi...
... chyba kupię mu finger bike 'a

pozdrorower

Moja mama to tak: przestan znowu ********* o tym rowerze jak nie to pojedziesz mieszkac do drugiego mieszkania! ( w sumie to mi to odpowiada ).
tata: polamales dirt jumpera, a mowiles ze to takie super wytrzymale, pewnie ten Twoj nowy amortyzator tez polamiesz (mam 66rc teraz) :D

a ja na rower zarbiam sam i nikt mi nie ględzi, ze wydaje na niego kupe kasy :p

a moi dali mi wolna reke, to co zaoszczedze to moje, to co zarobie to moje, moge robic z tym co chce - chce kupic rame za 1k? zaden problem tylko sie usmiechaja 'o jezu ile pieniedzy, mozen a studia bys odlozyl' :P