Strona 5 z 14

: 20.05.2009 20:50:03
autor: Spaced
karolinadh wezcie nagłosnijcie sprawe jak sugerowałas bo to jest parodia jakas. Miasto delegalizuje wczesniej legalna trase? Czy lesnik kazał, a władze sie potulnie słuchaja bo lesnik w myslonach wazniejszy od proboszcza jest? Ogólnie mam wrazenie ze z tym jełopem wszyscy sie za bardzo cackaja tam i trzeba po prostu narobic mu kłopotu troche.

: 20.05.2009 20:55:13
autor: karolinadh
Spaced myśle że to sprawka nadleśniczego, miasto nas popiera i też ma niezłe problemy jak chce zorganizować mistrzostwa świata w trialu. wtedy zawsze musi sypnąć grubą kasą zeby nadleśnictwo sie zgodziło na przejazd przez potok kobylak. tak samo zreszta jest z zawodami dh, tez trzeba zapłacic nadleśnictwu. te opłaty dla mnie nie różnia się niczym od łapówek. dobrze by było żeby ich ktoś porządnie sprawdził co robią z ta kasą, przecież nie wydają jej na sadzenie nowych drzewek. założe sie że dziady komuchy wypychają sobie kieszenie dlatego tak sie trzymają swoich posadek.
jedyna nadzieja w CBA! :lol:

: 21.05.2009 13:15:42
autor: ABG
Powiedzcie mi proszę w takim razie czy w ten weekend 23-24 V będzie chodził jakiś wyciąg?? skoro możliwa jest jazda jeszcze wszystkimi trasami.
Dzięki za info

: 21.05.2009 13:21:09
autor: =disbrainer=
powinien chodzic 4-osobowy.

: 21.05.2009 13:33:44
autor: Moskit
Trzeba działać i nagłaśniać to może za parę lat się wszystko pozmienia :) Szkoda, że leśnicy nie jeżdżą w DH... to był by raj... :) Może za parę lat ja będę pierwszym takim... :)

: 28.05.2009 00:29:06
autor: mmash
Hej, coś już wiadomo na temat nowych tras? 18 lipca się wybieram do Myślenic i teraz sam juz nie wiem, czy będzie nowa trasa pod koniec lipca czy będą stare otwarte?

: 28.05.2009 06:32:31
autor: =disbrainer=
mmash pisze:czy będzie nowa trasa pod koniec lipca czy będą stare otwarte?
osobiscie watpie by udalo nam sie do 18 ilpca ukonczyc trase. ale w zwiazku z tym, jak zostalo ustalone, inne powinny byc nadal dostepne.

: 31.05.2009 08:05:51
autor: marcin_g2
hej:D miałem zamiar wybrać się ze znajomymi 6 czerwca na Wierchomle, ale chyba są zawody... wiec mysle nad Chełmem... Czy bedą otwarte trasy wtedy?? jak tam to wogóle wygląda?? ile tras itp bo nigdy nie byłem... opłaca się jechać 130 km w jedna strone??

: 01.06.2009 16:35:57
autor: Vergil
Pytanie do "tutejszych" bikerów - mianowicie, czy w Myślenicach da się w miarę bezproblemowo pośmigać ? (w nadchodzący weekend) ? Czy wszystkie trasy zostały zniszczone ?

: 01.06.2009 16:40:54
autor: =disbrainer=
da sie smigac na wszystkich. wez tylko pod uwage ze nie ma zadnych z dawnych wybic, przez co niektore odcinki nie sa przejezdne. mam na mysli miejsca gdzie np chopa lezala oparta o drzewo lezace w poprzek sciezki.

: 01.06.2009 19:20:22
autor: Spaced
=disbrainer= a wyciag nadal tylko 4 czy juz 1ka dziala?

: 01.06.2009 20:08:20
autor: =disbrainer=
1 dziala, w niezmienionej postaci. a czy czworka, to pewnie juz nie:/

: 01.06.2009 20:30:25
autor: marcin_g2
a jakie ceny karnetów tam sa??

: 01.06.2009 20:45:58
autor: Avat
http://www.lato.zarabiesport.pl/cennik

Karnet downhill (pn. - pt.) - 45,00 zł (10 wyjazdów) + 15,00 zł kaucji
Karnet downhill (sb., nd., św) - 55,00 zł (10 wyjazdów) + 15,00 zł kaucji

: 09.06.2009 13:13:54
autor: Foxik_DH
Siema. Mam pytanko czy jak posiadam wyjazdy na karnecie na wyciąg 4 osobowy czy mogę go wykorzystać na wyciągu 1 dno osobowym..? a i czy można kartę plastikową na dole oddać..?

: 09.06.2009 16:30:19
autor: FraQ
W zeszłą niedziele (07.06) 4 osobowa kanapa nie działała

: 19.06.2009 11:54:17
autor: Furious
Siema, mam pytanie dwno nie śledziłem tego temat, a więc czy na chełmie wybudowano już tą nową trasę dh? A jeśli nie to czy nadal można pojeździć na trasie z pierwszego Contestu w tym roku?

: 19.06.2009 17:01:54
autor: ArthurGreen
Furious, nowa trasa jest wytyczona, czyli po prostu jest zarys zrobiony taśmą ostrzegawczą.. Widać jak się jedzie "jedynką"

Powtarzam, że wszystkie trasy są przejezdne.. Brak kilku wybić, między innymi słynnego contestowego road gapa..

: 30.06.2009 16:23:22
autor: Impus
Dnia 25.06.2009r. na pierwszej stronie Gazety Myślenickiej zamieszczono artykuł o trasie DH na górze Chełm.


Którędy pojadą downhillowcy?

„W związku ze zniszczeniem trasy downhillowej na Chełmie piszę do was z prośbą o nagłośnienie sprawy. Błagam w imieniu wszystkich rajderów uratujcie nam trasę!” – pisał do nas jeden z Czytelników.

- Trudno mówić o zamknięciu tras, ponieważ one nigdy nie były oficjalnie otwarte – odpowiada Nadleśnictwo

W maju na portalu dh-zone.com można było przeczytać o dewastacji tras zjazdowych na górze Chełm. Jak pisali autorzy artykułu: „W ostatnich kilku dniach doszło do bezprawnego zniszczenia tras rowerowych na górze Chełm w Myślenicach. Większość przeszkód zamieniła się w zupełny bałagan na terenach lasu. Winę za obecną sytuację ponosi myślenickie Nadleśnictwo”. Na forum i w komentarzach umieszczanych pod tekstem znalazły się opinie rowerzystów na temat nadleśnictwa i jego postępowania. Rowerzyści nie przebierali w słowach, a kilka dni później otrzymaliśmy maila z prośbą o pomoc i nagłośnienie sprawy. „Ratujcie nam trasę!” - prosił jeden z Czytelników.

Nigdy nie były oficjalne

Swoją rzekomo nielegalną działalność wyjaśnił nam Mariusz Bartosiewicz, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Myślenice. - Trudno mówić o zamknięciu tras, ponieważ one nigdy nie były oficjalnie otwarte. Do tej pory działały nieoficjalnie. Nadleśnictwo miało umowę z Urzędem Miasta i Gminy w ramach bezpłatnie udostępnianej trasy ogólnodostępnej, która rozciąga się od górnej stacji kolei do dolnej stacji wyciągu, graniami po granicy Myślenic i Stróży. Częściowo wzdłuż tej trasy funkcjonowała trasa downhillowa na której rowerzyści sami wznosili sobie obiekty będąc przekonanymi, że to jest legalne. Ale nie było.

Rowerzyści jeździli w sposób nieograniczony, a to powodowało erozję gleby i zniszczenia runa. Downhill to sport ekstremalny, który powoduje konkretne zniszczenia w lesie i nie można się godzić na jazdę po nie wyznaczonych wcześniej trasach, zwłaszcza, że są to lasy ochronne. Musieliśmy zareagować, bo sport uprawiany w ten sposób wpływa na środowisko leśne – tłumaczy zastępca nadleśniczego.

Problem polegał na tym, że wyciąg krzesełkowy obsługiwany przez firmę Eco-Sport dowoził downhillowców przez cały sezon na górę Chełm, a ci korzystali z tras, które udostępniane były tylko na czas organizowanych zawodów, niszcząc według nadleśnictwa tereny leśne. Do sprawy wrócono po kwietniowych zawodach Diverse Downhill Contest inaugurujących sezon zjazdowy, do których zgłosiła się rekordowa liczba 449 zawodników. Po nich Nadleśnictwo rozpoczęło rozbiórkę skoczni i ramp, które powstawały na tym terenie.

- W piątek, 15 maja Nadleśnictwo weszło na trasę tzw. „pucharówkę” i „contestówkę” i zniszczyło kilka elementów. Uważam, że zniszczenia są niewielkie. Zrobiła się z tego afera w internecie, a rozbiórce uległy te przeszkody, które budowali zawodnicy na własną rękę i bez konsultacji z nami – mówi Michał Łapa, prezes Myślenickiego Towarzystwa Cyklistów, sprawującym opiekę nad trasą.

Droga do kompromisu

Po usunięciu przeszkód przez nadleśnictwo, zorganizowano wizję lokalną w której udział wzięli reprezentanci Urzędu Miasta, Nadleśnictwa, firmy Eco-Sport i Myślenickiego Towarzystwa Cyklistów.

- Szliśmy od samego dołu z mapą. W czasie inspekcji okazało się, że trasa pucharowa jest źle naniesiona i nie powinna przebiegać w tym miejscu jak ustaliliśmy to 10 lat temu. Trasa na mapie nie pokrywała się z tą w terenie. Kiedy doszliśmy na samą górę do trasy Downhill Contest okazało się, że Nadleśnictwo ma więcej uwag. Po pierwsze chodzi o to, że Eco-Sport włącza kolejkę i ludzie jeżdżą po tzw. „contestówce” poza zawodami, a spółka zarabia na tym pieniądze mimo, że trasa nie znajduje się na ich terenie – opowiada Michał Łapa z MTC.

- Wizja lokalna potwierdziła, że usunięte przez nas przeszkody znajdowały się poza trasą ogólnie dostępną i funkcjonowały ,,na dziko”. Nie jesteśmy przeciwko uprawianiu sportu, jednak według nas istnieją rozwiązania alternatywne i nigdzie nie jest powiedziane, że downhill musi odbywać się w lesie. Uważamy, że świetnie nadaje się do tego teren nieczynnej w lecie nartostrady, gdzie można wybudować najazdy, skocznie i rampy bez żadnych zastrzeżeń i ingerencji w las. Taka trasa nie będzie powodować erozji gleby, uszkodzeń runa, czy drzew, a jej stworzenie wymaga jedynie uzgodnień, dobrej woli i niewielkich nakładów finansowych. Jeśli zostanie wytyczona poza lasem, nie będziemy stawiać przeszkód w jej funkcjonowaniu – deklaruje Mariusz Bartosiewicz, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Myślenice.

Na początku czerwca grupa rowerzystów związanych MTC ruszyła w las, aby wyznaczyć przebieg trasy. Wstępny plan obejmuje trasę pod stokiem nr 2 i nie będzie kolidować z trasą narciarską, dzięki czemu nie trzeba będzie jej modyfikować w sezonie zimowym. Na razie plan obejmuje jedną linię z szeregiem przeszkód.

MTC już dzisiaj myśli o kolejnych dwóch trasach freeridowych, gdzie warunki dostosowane będą dla sportowców, którzy dopiero nabierają umiejętności. – Na każdej przeszkodzie będzie można się zatrzymać, wrócić i spróbować pokonać ją kilka razy i na różne sposoby. Planujemy również budowę bike parku w którym znajdzie się kilka tras dla bardziej i mniej zaawansowanych, drewniane mostki, równoważnie i drabinki. Urząd Miasta dał nam 9 tys. zł dotacji. Te pieniądze chcemy przeznaczyć na łuki, które znajdą się na terenie lasu, tak aby Eco-sport finansował prace na swoim terenie, a my sfinansujemy łuki w lesie – o planach mówi Michał Łapa.

Na razie wyznaczona trasa czeka na akceptację ze strony Nadleśnictwa.