Twój bike w ocenie przeciętnych ludzi
-
- Posty: 417
- Rejestracja: 03.10.2008 16:14:38
- Lokalizacja: Warszawa/Chełm
- Kontakt:
Jak już o policji mowa: mnie jeden pytał po co mi ochraniacze na nogach i podpuszczał mnie, żebym zeskoczył po schodach, miałby za co mandat wypisać 
E: jeszcze jedna sprawa, jak już wiadomo w Lublinie powstaje całkiem ciekawy bike park - w tym linku jest troszkę dziennikarskiego opisu na ten temat, a niżej bardzo ynteligentne komentarze, tam to dopiero śmiech jest http://www.kurierlubelski.pl/module-dzi ... num-1.html

E: jeszcze jedna sprawa, jak już wiadomo w Lublinie powstaje całkiem ciekawy bike park - w tym linku jest troszkę dziennikarskiego opisu na ten temat, a niżej bardzo ynteligentne komentarze, tam to dopiero śmiech jest http://www.kurierlubelski.pl/module-dzi ... num-1.html
Jadąc kiedyś pociągiem jakiś gościu zaczął sie przyglądać rowerowi i wkońcu pyta "co to za przerzutka z przodu, jeszcze takiej nie widziałem". Chodziło o napinacz boxguide;) Typek nie rozkminił co to za wynalazek hehe.
Ogólnie ludzie dzielą sie na dwie grupy: jedni mówią że jestem nienormalny że ryzykuje zdrowie itd a drudzy że odważny i wogóle podziwiają ten sport.
A teksty że tyle na rower wydaje to standard, że moge mieć za to auto itp. A jeszcze często pytają z czego ten rower jest zrobiony że wytrzymuje takie skoki.
Ogólnie to mnie ostatnio zaczyna wkurzać jak ludzie sie gapią na rower i na mnie jak na kosmite.
Ogólnie ludzie dzielą sie na dwie grupy: jedni mówią że jestem nienormalny że ryzykuje zdrowie itd a drudzy że odważny i wogóle podziwiają ten sport.
A teksty że tyle na rower wydaje to standard, że moge mieć za to auto itp. A jeszcze często pytają z czego ten rower jest zrobiony że wytrzymuje takie skoki.
Ogólnie to mnie ostatnio zaczyna wkurzać jak ludzie sie gapią na rower i na mnie jak na kosmite.
nie chcecie być postrzegani za kosmitów, to nie jeźdźcie w pełnym osprzęcie po mieście/wsi. Nikt mi nie wmówi, że na jazdę na miejscówkę najwygodniejszym miejscem na kask i gogle jest głowa. Tym miejscem jest niezaprzeczalnie kiera lub ewentualnie plecak jak się wozi. Tak samo ochraniacze - górna rura ramy lub plecak.
Ja nawet pchając rower pod górkę na miejscówce zawsze zdejmuje kask i gogle (jak je w ogóle wezmę na jazdę) i podziewam ludzi którym nie przeszkadza gotowanie się łba przy dojazdach kilku dobrych kilometrów. Mi raz że jest gorąco, dwa że czuje się jak głupek w fullu gdy uprawiam jazdę chodnikową.
A co do historii: raz mi się zdarzyła miła sytuacja z dresami (sic!) - regulowałem sobie napinacz stojąc akurat w okolicach lądowania gapa, gdy przechodziło kilku pijących tam gdzie my jeździmy:
jeden - o, coś się zepsuło? (ironicznie)
drugi - nie pier.... ty byś się ze..ał ja byś tu miał skoczyć
Ja nawet pchając rower pod górkę na miejscówce zawsze zdejmuje kask i gogle (jak je w ogóle wezmę na jazdę) i podziewam ludzi którym nie przeszkadza gotowanie się łba przy dojazdach kilku dobrych kilometrów. Mi raz że jest gorąco, dwa że czuje się jak głupek w fullu gdy uprawiam jazdę chodnikową.
A co do historii: raz mi się zdarzyła miła sytuacja z dresami (sic!) - regulowałem sobie napinacz stojąc akurat w okolicach lądowania gapa, gdy przechodziło kilku pijących tam gdzie my jeździmy:
jeden - o, coś się zepsuło? (ironicznie)
drugi - nie pier.... ty byś się ze..ał ja byś tu miał skoczyć

SeraaX nie wiem jak Ty, ale jak mam kask to go zakładam, wole zapocić sobie głowę ale jak się coś stanie to przynajmniej będę ten kask mieć na głowie a nie na kierownicy bo nigdy nie przewidzisz co się może stać. Jaka by to była głupota rozwalając sobie łeb na chodniku mając kask na kierownicy? Twierdzisz, że większą głupotą jest zapocenie sobie głowy w czasie dojazdu na miejscówkę?
SeraaX wbij kiedys do suchego lasu za kims bez gogli to zobaczysz czy sie przydaja ?? lecisz piecem po korzeniach i dostajesz komara w oko
toz przed wybiciem gapa z ladowaniem w trawersie... bez gogli smigasz to znaczy ze raczej wolno smigasz inaczej od pedu powietrza oczy same łzawia ( soorewicz za brak krajowych znackow )
lepiej sie pocic w ochraniaczach niz w gipsie

lepiej sie pocic w ochraniaczach niz w gipsie

http://www.gravitycamp.pl
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
-
- Posty: 476
- Rejestracja: 09.10.2007 14:59:18
- Kontakt:
Podchodzi raz znajomy do mnie z braciszkiem (braciszek na bmx jeździ i mało sie zna) i starszy sie mnie pyta jaki mam skok zawieszenia z tyłu no to mówie że 230 a na to braciszek: ILE??!!
starszy brat: milion!
baciszek: pierdo**sz!! (do mnie)
hahah ale mnie śmiechawa wzięła :P
Jest strasznie dużo takich sytuacji raz też byłem w rowerowym po odbiór hebli a w nim juz był kolo z kolarzówką, tak ogląda mój rower i mówi nie chiał bys się wymienić ??? A ja na to: to zależy ile Pan dopłaci... i poszedł :P
starszy brat: milion!
baciszek: pierdo**sz!! (do mnie)
hahah ale mnie śmiechawa wzięła :P
Jest strasznie dużo takich sytuacji raz też byłem w rowerowym po odbiór hebli a w nim juz był kolo z kolarzówką, tak ogląda mój rower i mówi nie chiał bys się wymienić ??? A ja na to: to zależy ile Pan dopłaci... i poszedł :P

dokładnie, gogle na szyi jak na filmach z ameryki kask na kierze, zaklada sie na gorze, leci sie piecem w dol i pierwsza czynnosc po zatrzymaniu to zdjeicie wyżej wymienionego sprzetu z glowy, nic przyjemnego chodzic w kasu przy temperaturach powyzej 5 st.SeraaX pisze:niezaprzeczalnie kiera lub ewentualnie plecak
Co do sytuacji, to rodzice w pelni zaakaceptowali, dokladaja kase na wyjazdy tata przywozi podwozi, mama raz na pol roku powie nie zabij sie i tyle.
Ludzie na ulicach no to glownie pozytywnie, chyba mieszkam w jakims zajebistym miescie i ludzie nie maja takiej spiny. Czasem jakas kobieta krzyknie jeeeeezzuuuuu, a tak to glownie dzieciaki, fajny rower, mamo! patrz patrz, ej ty wez podskocz, najbardziej lubie jak ktos mowi: poojebany, ale ostatnio jakos sie nie zdarza, przyzwyczaili sie wszyscy.
_________________________
http://ddex.pinkbike.com/album/better-ones/
http://ddex.pinkbike.com/album/better-ones/
Nerwus idąc tym tropem wszyscy rowerzyści na chodniku na xc czy trekkingach powinni popinać w fullface'ach. Osobiście nigdy nie miałem na chodniku żadnych problemów, wiec wg mnie wystarczy się rozwaga i umiarkowane rozglądanie się.
Jest taki typ który śmiga sobie w fullu na rowerze do enduro, najczęściej w okolicy starówki :] jego sprawa, ale nie ma co się dziwić że się przechodnie śmieją
Schodek nie wiem czy dokładnie doczytałeś
jak jeżdżę sam to gogle czasem zostawiam
Jest taki typ który śmiga sobie w fullu na rowerze do enduro, najczęściej w okolicy starówki :] jego sprawa, ale nie ma co się dziwić że się przechodnie śmieją
Schodek nie wiem czy dokładnie doczytałeś

Hahaaha:O
SeraaX- zal mi Cie czlowieku;) Jesli cenisz bardziej to by jacys ludzie na ulicy sie z Ciebie nie smiali, niz wlasne zdrowie, to powodzenia w tym sporcie. Ja jak mam ochraniacze/gogle/kask to zawsze w nich jezdze, nawet przez miasto- tak mi najwygodniej. Jade szybko, to jest przewiewnie a poza tym w miescie tez jakiegos bunny hopa czy cos zeby skrocic droge i obijajacy sie kask i latajace gogle nie pomagaja! Poza tym, mysle, ze Schodek ma racje- lepiej spocic sie w ochraniaczach niz pocic sie pozniej w gipsie! Zycze Ci tylko powodzenia, gdy wjedzie w Ciebie kiedys samochd np. i wierz mi, ze kask na kierze Cie nie ochroni! Nikt nie musi w xc ani trekkingu jezdzic w fullface, ale kazdy rowerzysta powinien miec kask na glowie. Bez wzgledu na to, ktoredy jezdzie czy w jakim stylu.
SeraaX- zal mi Cie czlowieku;) Jesli cenisz bardziej to by jacys ludzie na ulicy sie z Ciebie nie smiali, niz wlasne zdrowie, to powodzenia w tym sporcie. Ja jak mam ochraniacze/gogle/kask to zawsze w nich jezdze, nawet przez miasto- tak mi najwygodniej. Jade szybko, to jest przewiewnie a poza tym w miescie tez jakiegos bunny hopa czy cos zeby skrocic droge i obijajacy sie kask i latajace gogle nie pomagaja! Poza tym, mysle, ze Schodek ma racje- lepiej spocic sie w ochraniaczach niz pocic sie pozniej w gipsie! Zycze Ci tylko powodzenia, gdy wjedzie w Ciebie kiedys samochd np. i wierz mi, ze kask na kierze Cie nie ochroni! Nikt nie musi w xc ani trekkingu jezdzic w fullface, ale kazdy rowerzysta powinien miec kask na glowie. Bez wzgledu na to, ktoredy jezdzie czy w jakim stylu.
www.szok.it - wchodzić, czytać, komentować i dać sie zaszokować!
SeraaX nie rozśmieszaj mnie. Jeśli liczysz się tak bardzo z tym czy się z Ciebie śmieją czy nie to naprawdę masz jakieś kompleksy. Wiesz dlaczego jeżdżę w kasku ? Otóż polecam zainwestować w stoper i spróbować dojechać na spotkanie/miejscówkę w takim stylu : http://www.youtube.com/watch?v=2R9qmX6FmwQ
Zobaczymy co wtedy powiesz , teraz wychodzi na to że trzymasz tępo trekkingów. Powodzenia , Peace.
Zobaczymy co wtedy powiesz , teraz wychodzi na to że trzymasz tępo trekkingów. Powodzenia , Peace.
Panowie, załóżcie sobie temat "Jazda w kasku go upalny dzień po chodniku" i rozpatrujcie wszystkie możliwości takiego jeżdżenia. Zaczynając od spoconej głowy, a kończąc na wypadku ze skutkiem śmiertelnym po najechaniu na kapsel z browarka wypitego przez was dzień wcześniej (upadek na chodnik, a głowa o krawężnik ;] )^ Bo to co Wy czasem wyprawiacie... eh.
Szczyrk 2009 :)
http://www.pinkbike.com/photo/3882008/
http://www.pinkbike.com/photo/3882008/
Chyba nie czytasz uważnie bo napisałem:SeraaX pisze:Nerwus idąc tym tropem wszyscy rowerzyści na chodniku na xc czy trekkingach powinni popinać w fullface'ach.
Idąc tym tropem : jeśli bierzesz ze sobą kask to po co Ci on jeśli dynda na kierownicy? Jeśli biore ze sobą kask to wole go mieć na głowie.Nerwus pisze:SeraaX nie wiem jak Ty, ale jak mam kask to go zakładam,
Jeśli się coś stanie a później będę jadł przez rurkę a ślina będzie mi ciekła po brodzie bo mój mózg nie będzie w stanie tego kontrolować to już będzie za późno pienić się na samego siebie że miałem fullface'a na kierownicy zamiast na głowie. Ale na szczęście przynajmniej głowa mi się nie spociła

Jak to się mówiło? "Mądry polak po szkodzie" Ja wole uniknąć tej szkody...
Zreszta zawsze jak jade sam na miejscówkę to jadę dość szybko, tym bardziej że jadąc na "GC" mam 3/4 drogi w dół i często mi się zdarza jechać ulicą, a ludzie samochodami jeżdżą jak w cyrku, skręcają bez sygnalizacji, albo nie z tego pasa co trzeba, nie zwracają uwagi na rowerzystów.
ehh ciężko z wami.
- nie chodzi mi o jazdę ulicą z górki ( wtedy też sobie zakładam kask)
- nie chodzi mi o nawalanie po mieście jak w linku odKaczorAC1a wtedy nie ma mowy o dojeździe na miejscówkę, a śmiganie po mieście - dwie różne rzeczy (BTW: top gear jest reżyserowany i kręcony w dziesiątach ujęć hehe )
- chodzi mi o jazdę tempem rekreacyjnym po płaskim bądź nawet pod górkę w fullface'ie/ochraniaczch. Nikt mi nie powiem że wtedy to nie mija się z celem.
(Nerwus np ścieżką rowerową nad zalew, po co do tego ff ? )
- nie chodzi mi o jazdę ulicą z górki ( wtedy też sobie zakładam kask)
- nie chodzi mi o nawalanie po mieście jak w linku odKaczorAC1a wtedy nie ma mowy o dojeździe na miejscówkę, a śmiganie po mieście - dwie różne rzeczy (BTW: top gear jest reżyserowany i kręcony w dziesiątach ujęć hehe )
- chodzi mi o jazdę tempem rekreacyjnym po płaskim bądź nawet pod górkę w fullface'ie/ochraniaczch. Nikt mi nie powiem że wtedy to nie mija się z celem.
(Nerwus np ścieżką rowerową nad zalew, po co do tego ff ? )
jakbyś czytał dokładniej to może byś zrozumiał to co napisałem wyżej za pierwszym razem. Nie dziwi mnie, że przechodnie krzywo patrzą gdy ktoś jedzie 15km/h w pełnym osprzęcie ( nigdzie nie napisałem że mnie to jakkolwiek obchodzi)KaczorAC1 pisze:Jeśli liczysz się tak bardzo z tym czy się z Ciebie śmieją czy nie to naprawdę masz jakieś kompleksy.
SeraaX zdecydowanie się z Tobą zgadzam. Ale nie ma co się przejmować. Każdą wypowiedź można wypaczyć tak, że całkiem zmieni sens, tylko o czym my tu mówimy? skoro i tak każdy wie, że obydwie strony mają po części racje. Lepiej dajcie ludziom mówić o "ich bajkach w ocenach innych ludzi"^^
bo do tego ten temat został stworzony.

Szczyrk 2009 :)
http://www.pinkbike.com/photo/3882008/
http://www.pinkbike.com/photo/3882008/
No to Ja przedstawię kilka moich historyjek
pierwsza była jakieś 2 lata temu miałem rower średnio przystosowany do lasu zwykłe duro i zwykłe koła zbudowane na excaliburach i piastach deorki na kulkach . Jeżdżąc se przez miasto z kumplami koło poszło mi na osi gwałtownie w prawo . Rozwalone kulki i miski co się dziwić . Najlepsze było naprawianie tego . Chodzenie od sklepu do sklepu szukanie misek osi kulek itp ... . No i u nas na tej wielowsi Stalowa Wola mamy dziadka z synem co prowadzi Sklep i naprawy rowerowe . Odwiedzam z kumplem i pytam czy ma miskę a ten ze "ze nie ze idź stad chłopcze warsztat zamknięty" a była 11:24 rany
Jeszcze godzinę pamiętam ;] No to ja podchodzę do stołu jakiegoś z starymi pordzewiałymi częściami do piast korb i innych rzeczy i patrzę jakąś miska biorę mierzymy z kumple idealna . No i teraz Pytanie do dziadka ile za miskę a ten "No chwile 1 zł , nie no 2 zł ale po dłuższym zastanowieniu się mówi 3 zł " wyciągam portfel by sprawdzić ile mam a ten do mnie " 5 zł i jesteśmy kwita" miałem 28 zł albo 18 zł i mówię "dziadek co ty Odpi******sz za zardzewiała miskę chcesz 5 zł 1,50 ci dam i ja biorę :P " A on jak to dziadek to wielkie zasapy :P ale tak się ubawiłem wtedy tym jego tekstem 1 , 2 no dobra 3 złote a potem 5 <hahaha>
2 Akcja to była wtedy gdy jeździliśmy pełnym składem 9 osób I wybraliśmy się na las poszaleć na hopach :P i jadąc do kumpla podbiegła chmara dzieci i się zaczęła drzeć "Robokop robokop" i pytania typu " ty naprawdę jesteś policjantem " a my wszyscy na ziemie i brecht :P Bo Kumpel miał Ochraniacze na kolona piszczel i łokieć ;] Race Face'a i tak masywnie to wygląda ;]
Inna jeszcze sprawa to było gdy kumpel po znajomości dorwał uszkadzano ramę SIGN FR II z zmieloną lekko mufa suportu . Dał za nią 50 zł
. No i ponieważ w STW to tylko dziadek ma gwintownice do muf to idziemy do niego i jest nas 4 około może 5 bikerów . Kumpel pyta "czy na pewno ma pan gwintownice do ramy" a on ze "dziecko słuchaj ja mam takie gwintownice ze nawet NASA boi się ich produkować" a my na ziemie . W tym samym dniu kumpel potrzebował kleju do śrub który przeważnie jest nałożony na gwint taki zielony biały lub niebieski i pytamy dziadka czy ma cos takiego a ten " takich klejów nie prodokuja już i on musi sprowadzać z Francji " i znów banan od ucha do ucha :P
Dzidek rządzi . Ja do niego kiedyś że potrzebuje Korby a on " jaka i do czego" ja zdziwiony ze taka postawa dziadka i mówię ze "a do lasu na hope na jakieś hopanie po schodkach od czasu do czasu " a ten " to dla pana jedyna korba to saint to musi być saint " pytam dlaczego bo to dosyć drogie a on " dziecko słuchaj ja jestem dystrybutorem Santa cruza i Specjalizeda oraz ze Monster Team mnie sponsoruje i daj pieniądze na warsztat wiec ja wiem co drogie a co tanie ta korba to tak średnio cenowo stoi" a ja na ziemie dobra przepraszam ze ci nawiedzam sklep nie jestem godny przebywać w sklepie co MT sponsoruje <hahahaha>
Wiec jak sama nazwa wskazuje jest kilka śmiesznych akcji u nas w naszej wielowsi STW



2 Akcja to była wtedy gdy jeździliśmy pełnym składem 9 osób I wybraliśmy się na las poszaleć na hopach :P i jadąc do kumpla podbiegła chmara dzieci i się zaczęła drzeć "Robokop robokop" i pytania typu " ty naprawdę jesteś policjantem " a my wszyscy na ziemie i brecht :P Bo Kumpel miał Ochraniacze na kolona piszczel i łokieć ;] Race Face'a i tak masywnie to wygląda ;]
Inna jeszcze sprawa to było gdy kumpel po znajomości dorwał uszkadzano ramę SIGN FR II z zmieloną lekko mufa suportu . Dał za nią 50 zł

Dzidek rządzi . Ja do niego kiedyś że potrzebuje Korby a on " jaka i do czego" ja zdziwiony ze taka postawa dziadka i mówię ze "a do lasu na hope na jakieś hopanie po schodkach od czasu do czasu " a ten " to dla pana jedyna korba to saint to musi być saint " pytam dlaczego bo to dosyć drogie a on " dziecko słuchaj ja jestem dystrybutorem Santa cruza i Specjalizeda oraz ze Monster Team mnie sponsoruje i daj pieniądze na warsztat wiec ja wiem co drogie a co tanie ta korba to tak średnio cenowo stoi" a ja na ziemie dobra przepraszam ze ci nawiedzam sklep nie jestem godny przebywać w sklepie co MT sponsoruje <hahahaha>

Wiec jak sama nazwa wskazuje jest kilka śmiesznych akcji u nas w naszej wielowsi STW


Byłęm , Zrobiłem , Pojezdziłem , Połamałem ;];]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości