: 21.08.2009 08:21:27
Co do legalnosci tych tras, to tez jest ciezka sprawa - polska rzeczywsitosc. Sam jestem teraz w trakcie prób postawienia legalnej miejscowki (skromnie i bez szału bo pumptrack i kilka niewielkich dirtów) i mimo ze wszytskie pozowlenia mamy, ziemia juz dawno wydzierzawiona od miasta to i tak przy zmianie władz w miescie nie jest powiedziane ze ktokolwiek nam ta dzierzawe przedluzy, zwyczajnie wyrzuca nas i z dnia na dzien miejscowka moze zniknac. Nie oszukujmy sie. Z roznych powodów (w tym i po czesci jest to nasza wina) nasz sport i to co robimy jest spychany na margines, czy to w opinii publicznej czy wsrod władz miast.
Chlopaka szkoda, szkoda rodziny. Oby ktos wyciagnał z tego wnioski. U nas na miejscowce tez jest mlody chlopak ktory smiga po lesie bez kasku, powtarzamy mu zeby w koncu kupił (rodzice funusze maja, bieda nie piszczy;] ), ale na dobra sprawe to co mozemy mu zrobic? Przywiazac do drzewa? Odprowadzic do domu? Porozmawiac z rodzicami? (tu moze byc roznie, obawiac sie mozna "obrazy majestatu") Jest to jakis problem ,bo lipa by była wielka gdyby ktoregos razu (odpukac) wyladaował na drzewie..ale tak poniekad jest, kiedy rodzice chyba nawet nie wiedza do konca czym zajmuje sie ich syn.
Chlopaka szkoda, szkoda rodziny. Oby ktos wyciagnał z tego wnioski. U nas na miejscowce tez jest mlody chlopak ktory smiga po lesie bez kasku, powtarzamy mu zeby w koncu kupił (rodzice funusze maja, bieda nie piszczy;] ), ale na dobra sprawe to co mozemy mu zrobic? Przywiazac do drzewa? Odprowadzic do domu? Porozmawiac z rodzicami? (tu moze byc roznie, obawiac sie mozna "obrazy majestatu") Jest to jakis problem ,bo lipa by była wielka gdyby ktoregos razu (odpukac) wyladaował na drzewie..ale tak poniekad jest, kiedy rodzice chyba nawet nie wiedza do konca czym zajmuje sie ich syn.