: 26.03.2012 16:09:55
Też mówie o pełnym sponsoringu. Chodzi o to, że spotykałem sie z zawodnikami, którzy nie promowali swoich częsci nigdzie wcale, po prostu szybko jezdzili.
GodLikeBike pisze:Bo ja jako dystrybutor odbieram te wpisy jako działania wrogie i przeciw osobom oferującym sprzęt na polskim rynku. I jakoś nie mogę uwierzyć że tym, że przekazałbym Waszej ekipie kilka ram zyskałbym cokolwiek, bo z wypowiedzi wynika, że nie masz ochoty wspierać promocyjnie nikogo, kto nie wesprze Was "odpowiednim" budżetem. Tylko pytanie ilu na to tak naprawdę stać
Ja doskonale rozumiem o czym mówisz i popieram.GodLikeBike pisze:(...)
Do przełknięcia jako inwestycja, a nie jako podbudowanie sobie ego. Tzn jeszcze zależy jakie masz priorytety ale sobie chleba(ani luksusu) od ust bym nie odjął żeby komuś sprawiać przyjemność w taki sposób. A w naszych warunkach na pewno się nie zwróci.ravfr pisze:Koszt roweru DH sprowadzanego dla zawodnika przez dystrybutora to ok. 10 000 , jest to zatem suma do przełknięcia, podobnież jeżeli mówimy o całym zespole i kilku sponsorach.
Chyba nie oczekujesz od takiego teamu, że zajmie miejsce działu marketingu danego dystrybutoranopainnogame pisze:Mam pytanie do Pana Rafała Wypióra - załóżmy,że cały team dostaje sprzęt za free. Co robicie,aby marka była bardziej rozpoznawalna i zwiększyła się sprzedaż,bo o to w sumie chodzi?
A ja Ci powiadam, że racji nie masz. Wyposażyliśmy swego czasu zawodniczkę XC w xceka i szosę , nakład finansowy pięknie się zwrócił w postaci zainteresowania naszą marką a co za tym idzie zwiększoną sprzedażą . Trzeba tylko chcieć i umieć taki fakt wykorzystać.pietryna pisze:Do przełknięcia jako inwestycja, a nie jako podbudowanie sobie ego. Tzn jeszcze zależy jakie masz priorytety ale sobie chleba(ani luksusu) od ust bym nie odjął żeby komuś sprawiać przyjemność w taki sposób. A w naszych warunkach na pewno się nie zwróci.
i jego tłumiki !nopainnogame pisze:Legenda Spaceda i jego napinacz
W ciele? :P Zreszta jeden tłumik. Chyba zamaluje na nim logoSeraaX pisze:i jego tłumiki !
Zapewniam Cię, że gdybyśmy weszli w sponsoring rowerów, wiedziałbyś na czym jeździ np. taki Sławeknopainnogame pisze: sorki widziałem was kilkanaście razy,ale nie wiem na czym jeździliście
Sławek to wasz diament który szlifujecie, i dużo ludzi mu kibicuje bo ma talent i szanse na rozwiniecie swoich umiejętności (dlatego jest rozpoznawalny), ale to nie Hill dzięki któremu pół Polski jeździ na ironhorsie (i tak większość na ramach z 2 ręki).Rafał Wypiór pisze:wiedziałbyś na czym jeździ np. taki Sławek![]()
Rafał, dystrybutor wierzy i daje tyle ile uważa za stosowne do promocji jaką to niesie. Rabaty dla zawodników są na poziomie 50% zatem skoro np. szorty kosztują np 400 to oddaje Ci 200 ze swojego spodziewanego obrotu. Tak, myślą dystrybutorzy. Moim zdaniem akcja zaklejania przyniesie tylko tyle, że w następnym sezonie gów..o się dostaniecie, a z korzyści będzie tylko ciekawy happening i dodatkowy zysk dla sprzedawców powertapeRafał Wypiór pisze:Skoro dystrybutor nie wierzy w sens marketingu sportowego, to konsekwentnie nie powinien oczekiwać takiego marketingu ze strony zawodnika. Skoro jednak się zżyma na zaklejanie logotypów (symboliczne przecież, jak napisał SegatiV, bo i tak każdy wie, co się kryje pod powertapem), to znaczy, że mimo wszystko mu zależy na powierzchni reklamowej, jaką stanowi zawodnik
Dalej uparcie twierdzę, że się da , przynajmniej na moim poletku czyli sprzedaży całych rowerów . Spokojnie jestem w stanie przełożyć sukcesy zawodnika DH na sprzedaż rowerów XC czy AM a tego sprzedaje się przyzwoite ilości .Misiuś pisze:1. Rynek MTB w PL, a szczególnie zjazdowy jest mikroskopijnie mały. Zatem zwrot ze sponsoringu jest znikomy (jeśli w ogóle jest)