Rama stalowa czy aluminiowa?

stefikj28
Posty: 25
Rejestracja: 14.01.2013 22:26:55
Kontakt:

Post autor: stefikj28 »

Nie studiowałem żadnego kierunku technicznego, nie ogarniam metalurgii nie mniej jednak z praktyki:

1) rama stalowa (cr-mo4130 - czyli najczęściej spotykany obecnie stop, są oczywiście ramy z innych lepszych jednak KOSZTY zbyt wysokie) jest zdecydowanie bardziej "komfortowa" aniżeli rama z alu (która jest bardziej sztywna i gorzej pochłania drgania)

2) rama stalowa jest bardziej plastyczna, bardziej podatna na zgięcie aniżeli pęknięcie
przykład http://www.pinkbike.com/photo/1948236/ - NS, jednak przy takim dzwonie każda rama z Alu była by w 2 kawałkach.
I to jest przyczyna, dla jakiej BMX rowery do streetu są robione ze stali - nie dość ze zmęczenie materiału następuje zdecydowanie później to jest ono bardziej przewidywalne (kierownica zegnie się nie pęknie) Alu niestety zaskakuje, wszystko super a nagle BANG i leżysz wijąc się i zbierając zęby z chodnika.
Może twoi koledzy jeżdżą na ramach stalowych, bo ładnie wyglądają, ale do tego pewnie mają białe rurki, białe adidasy i okulary rayban-a.

Dodatkowo pamiętać należy, iż w streecie rama cały czas jest narażona na uderzenia (murki rurki) wgniecenia, grindowanie i setki innych rzeczy, których ALU nie znosi.

3) Ramy na rurach stalowych mają mniejszy przekrój, bo taki jest wystarczający to ALU, aby zachować tę stosunek masy do wytrzymałości musi zwiększać przekrój.

4) Coś, o czym chyba nikt tu jeszcze nie wspomniał - Hydroformowanie
Stosowane z powodzeniem przy ramach aluminiowych:
-Bogatsze możliwości, jeśli chodzi o design produktu !!!!! - mając na rynku multum "równie solidnych" ram często design decyduje na ostateczną decyzję o zakupie 1-nej lub 2-giej
-Niższa masa ze względu na mniejszą ilość materiału
-Większa odporność elementu na zginanie i skręcanie
-Mniejsze rozrzedzenie materiału

A więc gdyby ramy aluminiowe zbudowane były jedynie w oparciu o proste rurki odbyłoby się to kosztem dużo większej masy (jeśli chcemy zachować wytrzymałość)

Niestety ram z ram cr-mo znam tylko 1 poddawaną tej metodzie
http://www.pinkbike.com/news/2010-firee ... rames.html

Gdyby proces ten był powszechny z pewnością waga ram stalowych dodatkowo by się zmniejszyła.

teraz moja subiektywna opinia- dlaczego ALU jest bardziej popularne i ramy stalowe praktycznie nie są stosowane w DH/FR? niestety waga tu tendencja jest spadkowa(im mniej tym lepiej) każdy komponent z roku na rok waży coraz mniej i takie są nasze oczekiwania od producentów, ale jednocześnie nasza świadomość jest większa i świadomie godzimy się, na to że części nie będą długowieczne rok dwa, zmieniamy itd.

Zresztą każdy chce zmian tak jak zmieniamy komputer, samochód czy telefon coś się nudzi a coś nowego pojawia.

Jeśli chcemy ramę lekką i relatywnie wytrzymałą to ALU
Jeśli chcemy ramę niezawodną, komfortową i długowieczną STAL

Dlatego wybrałem hybrydę :p mam fulla na trójkącie alu i wachaczu stalowym :p
Sokół
Posty: 645
Rejestracja: 08.10.2006 18:09:13
Lokalizacja: Łańcut/Krk
Kontakt:

Post autor: Sokół »

Bogumił skończ p***** śmieci, proszę Cie.
Darak
Posty: 7
Rejestracja: 22.01.2014 19:17:36
Kontakt:

Post autor: Darak »

Bogumil pisze:To właśnie ty nie rozumiesz przemian i nie ogarniasz metalurgii.
Studiuje na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym.

Dlaczego w stali powyżej 0,4%C występuje austenit szczątkowy po hartowaniu?
Bo tetragonalnosc martenzytu rośnie wraz ze wzrostem zawartości węgla, a jak rośnie tetragonalność to rośnie obiętość a gęstość upakowania atomów spada.
Tworzą się naprężenia ściskające wynikające ze zwiększenia objętości i reszta austenitu nie może się przemienić.

Nie potrafisz odpowiedzieć na moje pytanie to zaraz wyzywasz mnie od kretynów.
Nauczyli cie wykuwać regułki na blachę i tylko wiesz że od tamtej linii na wykresie do tamtej jest tak a od innej inaczej, ale dlaczego tak jest to już nie wiesz.
Gdybyś był taki ogarnięty to byś wiedział że odkształcona stal austenityczna przyciąga magnes dlatego że na skutek deformacji Baina powstaje w niej komórka martenzytu.
Skoro ma komórki martenzytu to gęstość upakowania atomów jest mniejsza.
Jeśli jest mniejsza gęstość upakowania atomów to objętość rośnie.

Skoro jesteś taki mądry to odpowiedz na pytanie czemu Rm zahartowanej stali rośnie?
xprot pisze:podpisano:

Magister inżynier Maciej Semeniuk
Dziękuję dobranoc.
Bogumil
Posty: 474
Rejestracja: 25.11.2013 19:08:19
Kontakt:

Post autor: Bogumil »

Zachowujecie się jak moherowa babcia która popiera swoje argumenty mówiąc że tak jej powiedział ksiądz.
Wysuwacie jakąś teorie i później nawet nie potraficie jej potwierdzić żadnymi faktami. .
Na moje pytanie też nie potraficie odpowiedzieć.
Sokół skończ pieprzyć bo po twoich wypowiedziach widać ze nawet nie wiesz o co chodzi.
Pan magister inżynier podpiera się tylko tym że jest magistrem inżynierem.
Wszystko co napisałem o umocnieniu metali i gęstości upakowania atomów jest z poważnych książek nie z internetu.
Te książki napisali ludzie którzy mają kilkudziesięcioletnie doświadczenie w tej dziedzinie i wole wierzyć im niż jakiemuś prostemu doktorkowi.
Po za tym w książkach musi być sprawdzona wiedza zatwierdzona przez wielu mądrych ludzi i nie sądzę żeby w trzech był ten sam błąd.

stefikj28 ma po części racje co do przyczyn stosowania takich materiałów na ramy bo rzeczywiście w streecie niski stan umocnienia i duża ciągliwość może podnosić bezpieczeństwo jak strefa zgniotu w samochodzie.
I w sumie też bym wolał żeby mi się główka zgięła niż żeby miała odpaść.
Ale nie zgodzę się odnośnie zmęczenia materiału.
Xprot zwrócił uwagę na tan niski stosunek Re do Rm ram stalowych dlatego po przekroczeniu wytrzymałości rama stalowa się wygnie a rama z duralu może pęknąć ze względu na wysoki stan umocnienia po utwardzaniu wydzieleniowym i wynikający z tego stosunek Re/Rm.

Dlatego powinniście zrozumieć fakt że wszystkie pęknięcia ram stalowych bez odkształcenia plastycznego to pęknięcia zmęczeniowe wynikające ze znacznego obniżania sztywności.
Brak sztywności i znaczne uginanie się konstrukcji cholernie obniża wytrzymałość konstrukcji na zmęczenie.
I wydaje mi się ze mylicie pojęcia przez to że stal posiada nieco wyższą (o ok 10 czy 15%) wytrzymałość na zmęczenie od duraluminium.
Co też zależy od stanu umocnienia i wielu innych czynników.
Mylące dla was może być również to że stal jest znacznie sztywniejsza od duralu a w przypadku ram jest na odwrót (rama z duralu jest sztywniejsza).
Ale rama z duralu jest cholernie sztywna ze względu na niską masę materiału i możliwość stosowania grubego przekroju stąd jej znacznie większa sztywność a co za tym idzie wytrzymałość na zmęczenie.
Oczywiście ramy z durali też pękają zmęczeniowo ale ze względu na wysoki stan umocnienia i stosunek Re/Rm bardzo tródno odróżnić pęknięcia zmęczeniowe od tych wynikających z przekroczenia wytrzymałości.
Brak sztywności ramy stalowej jest również niekorzystny ze względu na wyboczenie.

Do tego że rama z duralu po dzwonie jaki dostał NS ze zdjęcia będzie w dwóch kawałkach też mam wątpliwości.
Ja przez dwa lata jazdy na moim poprzednim DEMO przyjebałem w chyba z 50 drzew i zrobiłem z 10 nie dolotów przodem mimo tego w ramie pękł tylko wahacz i to po dwóch latach.
Na następnym DEMO, na hopie na smolnej dowaliłem nie dolota przodem i to takiego że aż wyleciałem przez przód a z ramą nic się nie stało.
I jestem pewien ze stalowy NS na bank by się pogiął ponieważ NS mojego kolegi przy mniej hardcorowym nie dolocie pogiął się jak gówno.
Rama stalowa ma bardzo cieniutkie przekroje więc dużo łatwiej o duże wyboczenie które następnie może spowodować chwilową zmianę geometrii a przez to rozkładu sił i momentów które będą mogły być już znacznie mniejsze do spowodowania odkształcenia plastycznego.
Jest to kolejna wada braku sztywności.

Ja nie jestem zwolennikiem stalowych ram ponieważ widzę i odczuwam ile dostają moje ramy ze stopu alu a jak długo wytrzymują w porównaniu do tego jak łatwo zostają niszczone stalówki moich kolegów.
Sokół
Posty: 645
Rejestracja: 08.10.2006 18:09:13
Lokalizacja: Łańcut/Krk
Kontakt:

Post autor: Sokół »

Człowieku to Ty skończ pieprzyć. Klepiesz tu swoje swoje regułki pokazując, że w ogóle nie ogarniasz tematu. Nie widzisz tego, że przeczysz sam sobie i dalej brniesz w gówno. To, że przeczytałeś jedną książkę nie oznacza, że od teraz jestes guru metalurgii. Kurwa co trzeba mieć w głowie, żeby będąc nikim mówić ludziom, którzy mają więcej lat doświadczenia w temacie niż Ty jesteś na tym świecie. Jestes człowiekiem w pełni niezdolnym do prowadzenia dyskusji ponieważ nie docierają do Ciebie żadne argumenty. Jak Ci ktoś wskaże błąd w tym co mówisz, to zamiast to zrozumieć zaczynasz coraz dalj odbiegać od razu tematu i klepać definicje z tej swojej książki byle tylko udowodnić, że wiesz co mówić. Wystarczy popatrzeć na Twój pierwszy post na tym forum, żeby zrozumieć, że klepiesz ten swój techniczny bełkot niezrozumiały dla 90% użytkowników, tylko po to, by pokazać, że coś wiesz. A wiesz gówno, potrafisz tylko klepać wyuczone definicje ledwo co je rozumiejąc i nie potrafiąc jej przełożyć na praktyke. Dlatego jest to mój ostatni post w tym temacie, ponieważ wdawanie się z Tobą w dysputy uwłacza mojej godności.
I weź sobie do serca to, co Ci teraz napiszę: jeśli nie potrafisz wytłumaczyć czegoś w prosty sposób to znaczy, że tego nie rozumiesz.
diskordia
Posty: 1847
Rejestracja: 06.05.2004 08:42:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: diskordia »

studencie,synu spawacza - spadaj na praktyki.
Bogumil
Posty: 474
Rejestracja: 25.11.2013 19:08:19
Kontakt:

Post autor: Bogumil »

Wy zamiast strać się czegoś dowiedzieć to tylko hejtujecie.
Tak się składa że wielokrotnie pytałem się swoich doktorków z uczelni (którzy mają duże osiągnięcia w tej dziedzinie) o wszystko to co wywnioskowałem z książek i nie wypisywał bym tu niepotwierdzonych informacji.

Wam wydaje się ze w praktyce nauczycie się najwięcej ale to gówno prawda, większość spawaczy wie tylko co czym się spawa i jakie parametry ustawić.
Gołym okiem nie zobaczycie co się dzieje w metalu ani nie przeprowadzicie rządnych szczegółowych doświadczeń przy użyciu warsztatowych narzędzi.

Zdobycie tytułu magistra inżyniera to żaden problem i wymaga to bardziej diabelnej determinacji niż wiedzy, sam znam wielu magistrów którzy nie ogarniają takich rzeczy.
Zwłaszcza że metaloznawstwo, chemia, fizyka, termodynamika i wszystkie przedmioty z tym związane są na początku studiów.
Wiec jestem po takim samym kusie z podstaw nauk o materiałach jak on z tym że cały czas się tym interesuje.
To że ktoś jest magistrem inżynierem to nie oznacza że ma wielką wiedzę z metalurgii bo bardzo wielu inżynierów ją zapomina.

Nie klapie technicznego bełkotu i w 100% rozumiem co piszę.
Ale celowo nie wyjaśniłem dlaczego zwiększanie odległości miedzy atomami umacnia stop ponieważ czekam aż inżynierki odpowiedzą na moje pytanie dlaczego hartowanie poprawia Rm.
Po za tym jak wytłumaczycie fakt że rozciąganie doprowadza do umocnienia zgniotem.
Skoro są takimi dobrymi metalurgami to na pewno mi na to odpowiedzą bez problemu.

Co do stali austenitycznej i jej odkształcenia to mogę to wyjaśnić łopatologicznie żeby każdy zrozumiał.
Ale najpierw muszę wyjaśnić zabieg hartowania.
W temperaturze pokojowej stal w stanie równowagi składa się z ferrytu i cementu.
Ferryt ma komórkę RPC i mało wegla (do 0,008%) a cementyt ma komórkę rombową i dużo węgla (6,67%)
Mieszanina ta w przypadku stali daje łączną zawartość węgla do 2%.
Najczęściej stosuje się stale do ok 0,65%C, ale już nie będę tego tłumaczył bo się zgubicie.
Hartowanie polega na podgrzaniu stali do punktu w którym dochodzi do przemiany alotropowej czyli do zmiany komórki RPC w RSC.
Gdy komórka się przemienia to znacznie szybciej rozpuszczają się w niej ziarenka cementytu nasycając osnowę węglem.
Gdy w całej strukturze będzie komórka RSC stal oziębia się szybko a nie wolno aby nie zaszła dyfuzja węgla i przemiana z powrotem w w ferryt (RPC) i romowy cementyt.
Komórka przemienia się z powrotem z RSC w RPC ale węgiel zostaje uwięziony dzięki czemu komórki posiadają większą objętość i są odkształcone (tetragonalne)
Im większe przesycenie tym większa tetraploidalność tego martenzytu im większa tetraploidalność tym atomy są upakowane rzadziej.
Taki zabieg powoduje wywołanie olbrzymiego bałaganu i zwiększenie ilości błędów ułożenia do tego stopnia że same wzajemnie się blokują.
Dlatego martenzyt bardziej przesycony węglem jest twardszy bo jest większy bałagan.
Dlatego objętość zahartowanej stali rośnie mimo że nie przybywa w niej atomów.

Stal austenityczna ma cały czas bez względu na temperaturę komórkę regularną ściennie centrowaną RSC o bardzo duzej gęstości upakowania atomów, dlatego stal ta mimo tak ogromnej ilości dodatków stopowych posiada tak niską wytrzymałość.
Prze komórkę RSC stal ta nie reaguje na pole magnetyczne.
Stal ta nie wykazuje przemiany alotropowej (jest cały czas RSC nie zależnie od temperatury) wiec nie da jej się zahartować.
Ale podczas odkształcenia na zimno dochodzi do tej samej deformacji (deformacja Baina) co podczas hartowania i powstają w niej tetragonalne komórki martenzytu (przestrzennie centrowane ale dłuższe).
Gęstość upakowania atomów komórki przestrzennie centrowanej jest znacznie mniejsza niż komórki ścienniecentrowanej, ponieważ składa się ona z mniejszej liczby atomów rozepchanej na bokach.
Dlatego objętość odkształconej stali wzrasta.
Potwierdzeniem tego że są tam tetragonalne komórki martenzytu jest fakt że miejsca odkształcone reagują na pole magnetyczne.
stefikj28
Posty: 25
Rejestracja: 14.01.2013 22:26:55
Kontakt:

Post autor: stefikj28 »

Nie musisz być zwolennikiem ani stalowaych ani aluminiowych i tego nikt ci narzucać nie będzie

Zauważ jednak, że w swoich opiniach jesteś odosobniony.

Całe forum wstawiło się przeciw twoim argumentom odnośnie ram Stalowych - a jaki % rzeczywiście je ma 5% ?? większość z nas jeżdziła na stalówkach, teraz jeżdzi na ALU a jednak chwali stal. Sam zastanów się dlaczego.
Wróć też do punktu 4) mojego poprzedniego postu.

Dodatkowo nie przemawia do mnie twój argument:

" Ja przez dwa lata jazdy na moim poprzednim DEMO przyjebałem w chyba z 50 drzew i zrobiłem z 10 nie dolotów przodem mimo tego w ramie pękł tylko wahacz i to po dwóch latach.
Na następnym DEMO, na hopie na smolnej dowaliłem nie dolota przodem i to takiego że aż wyleciałem przez przód a z ramą nic się nie stało. "

przyjebałeś czy uderzyłeś a może się otarłeś o te 50 drzew?? Sądząc po takiej sile uderzenia przy niedolocie ze "aż wyleciałeś", że raczej otarłeś się o te drzewa.
Do przelecenia przez kiere tak naprawde potrzeba niewielkiej siły.

Po twoich wypowiedziach podejrzewam, że jesteś na 1 roku studiów i jesteś zafascynowany przedmiotem i dużo czytasz, To dobrze jednak widać ze gdzies coś dzwoni tylko gdzie??

To że całe forum stanęło przeciwko twojej argumentacji powinno dać ci do myślenia.
nigdy niczego nie osiągniesz kidy będziesz tak zamknięty na opinie innych, ciekaw jestem czy jeśli twoj prowadzący zacznie poddawać w wątpliwość pewne kwestie to czy również będziesz miał go za "durnia"

Rama rowerowa to nie tylko rurki i ich dane z katalogu.

Przemyśl to, a skoro lubisz liczyć to przelicz wartości dla konkretnych materiałów cr-mo 4130 vs al 6061 lub 7005, zastanów się nad poźniejszą obróbką materiału, a jednocześnie innymi dodatkowymi czynnikach np wspomnianym wpływie hydroformingu na wytrzymałość i wagę ram aluminiowych. Bez tego przy tej samej wadze ramy aluminiowej jej wytrzymałość znacznie by się obniżyła.

Po tym wszystkim idź na konsultacje do prowadzącego zajęcia on będzie zachwycony, że się interesujesz a ty będziesz mógł wrócić na forum i postawić TRAFNĄ diagnozę !!!!

porównaj konkretne 2 ramy dla przykładu weź np. ns suburban vs dartmoor two6 player ich materiały gięcia itd model też przedstaw prowadzącemu to może czegoś więcej się dowiesz niż cyferek.
Pamiętaj rama to nie tylko rurka i jej właściwości z katalogu.

pozdrawiam
Bogumil
Posty: 474
Rejestracja: 25.11.2013 19:08:19
Kontakt:

Post autor: Bogumil »

Kiedyś też myślałem że stal jest taka mocna i że lepiej nadaje sie na sztywniaki do FR ale gdy około rok temu rozmawiałem o obróbce cieplnej ram po spawaniu z pewnym profesorem zajmującm się u nas spawalnictwem powiedział że stal nie zbyt nadaje się na ramy rowerowe i że znacznie lepsze mogą być stopy tytanu lub aluminium.
Ten profesor cały czas otwiera u nas jakieś nowe laboratoria wydające atesty czy coś a w dodatku pracuje w przemyśle lotniczym i cały czas lata gdzieś po świecie, po za tym opatentował wiele rzeczy i rozwiązał wiele przemysłowych problemów więc raczej wie co mówi.

Ale ja nie lubię pisać "tak jest bo tak ktoś powiedział" bo nie jestem moherową babką.
Po za tym zdaje sobie z tego sprawę że rozmawiałem z nim o ramach do FR i to pod kątem uzyskiwania jak najwyższej wytrzymałości a nie pod kątem tłumienia drgań i bólu w kolanach.
Dlatego nie chce też się tak podpierać jego zdaniem.

Każdemu wydaje się ze wystarczy wziąć bardzo wytrzymałą stal, pospawać ją i tyle a to nie takie proste.
Do tego dochodzi wiele metalurgicznych i fizycznych problemów, na wytrzymałość ramy wpływać może ogromna liczba rzeczy nie tylko Re.
Stopy aluminium są znacznie lepiej spawalne od stali a posiadają wiele korzystnych właściwości, chociażby to wspominane przez ciebie hydroformowanie czy możliwość przesycania i starzenia pospawanej ramy.
Bo stalówka raczej pokrzywi się lub popęka podczas hartowania więc ulepszanie cieplne odpada.
Nawet jeśli uwzględnimy że dural po przesycaniu i starzeniu będzie miał 300MPa a stal w strefie wpływu ciepła nawet i te 500MPa to okaże się ze dural ze względu na swoja niską masę i inne własności najprawdopodobniej będzie się lepszym materiałem.
MUSZEL
Posty: 4424
Rejestracja: 21.08.2007 10:44:23
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka / Łódź
Kontakt:

Post autor: MUSZEL »

Ja już sam nie wiem. Przyznam, studiuję inżynierię materiałową, ale już mi namotaliście w głowie wszyscy - nie jestem takim pasjonatem i nie czytam książek z nudów, a i tak nie mam czasu na rower przez 9 miesięcy w roku.

Nie wiem tylko czemu żeś się tak do****dolił do tak dobrej firmy jaką jest NS, bo ramy robią bardzo dobre.
Paul
Posty: 3656
Rejestracja: 07.07.2004 05:21:01
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Paul »

Xprot, wiesz, tak ogólnie spoko, ale bez obrażania, jesteśmy na kulturalnym forum, lubimy tu równo ułożone sztućce i mundurki w szkołach. Także zamiast kretynów raczej "drogi kolego z brakami w wiedzy..." (po kropkach następuje wyjaśnienie jakimi brakami i dlaczego ;)

Tak na przyszłość ;)
Cowabunga!
Posty: 75
Rejestracja: 07.07.2012 09:56:37
Kontakt:

Post autor: Cowabunga! »

Bogumil, rzucasz na prawo i lewo wiedzą książkową, pytasz się, w sposób lekceważący osoby lepiej wykształconej o rzeczy kompletnie nie związane z tematem - tak jest, Twoje pytania o zmiany rozmiarów komórki są bezzasadne, bo co to znakomitą większość obchodzi na tym forum - liczy się dla zwykłego "użyszkodnika :) " trwałość, komfort i inne temu podobne, nie suche liczby.

Zastanów się, dlaczego, skoro aluminium jest takie wspaniałe, na konstrukcje pracujące pod dużym obciążeniem stosuje się stal? Dlaczego takie nieobciążone maszyny jak chociażby koparki węgla brunatnego, dźwigi itepe praktycznie całe wykonuje się ze stali?

Kryteriami doboru materiałów konstrukcyjnych są m.in. spawalność, odporność na pękanie i ciągliwość (pomijając cenę). Teraz porównaj sobie 2 ostatnie paramtery i wyciągnij wnioski. Sprawdź też stosunek Re/Rm i zastanów się, jakie będzie miał znaczenie.

I jeszcze cały argument z profesorem boski... Skor nie lubisz się powoływać to po co w ogóle to wspominasz? A mi profesor dr honorsis causa magister lekarz generał powiedział, że tak nie jest, ale nie lubię się powoływać na nazwiska to nie powiem kto to.
Bogumil
Posty: 474
Rejestracja: 25.11.2013 19:08:19
Kontakt:

Post autor: Bogumil »

No ramy NS'a nie są najgorsze bo są zrobione z bardzo dobrej ale ciężko spawalnej stali.
Sęk w tym że z takiego materiału bardzo ciężko zrobić dobrą ramę.

PRZECZYTAJCIE UWAŻNIE TO CO TERAZ NAPISZĘ:
Taka wytrzymała stal stwarza olbrzymie problemy podczas spawania i wytworzenie dobrej ramy ze stali jest znacznie trudniejsze niż wykonanie dobrej ramy z duralu.
Równoważnik węgla stali Cr-Mo 4310 może dojść nawet do 0,7%.
Przez to że stalowej ramy nie da się ulepszyć cieplnie, to w zrekrystalizowanej strefie wpływu ciepła stop ma znacząco obniżone własności wytrzymałościowe.
Z tego powodu ramę można by znormalizować ale też nie wiem czy jest sens ponieważ wtedy straci się umocnienie zgniotem w cieniowanych miejscach po środku rurek co raczej jest bardziej niekorzystne wiec ta obróbka też odpada.
Część materiału tuż przy spoinie posiada wielkie ziarna a wszelkie umocnienia wykonane w hucie zostały zlikwidowane przez olbrzymią temperaturę jarzącego się łuku, dalej jest strefa znormalizowana gdzie ziarno rozdrobniło się na skutek szybkiej przemiany alotropowej, jeszcze dalej znajdują się wszystkie stadia odpuszczania aż w końcu walcowany na zimno umocniony materiał który nie stracił swoich właściwości.
Odprężanie zlikwiduje naprężenia spawalnicze ale również w pewnym stopniu doprowadzi do częściowej likwidacji umocnienia zgniotem.
Im większy stopień zgniotu a co za tym idzie większy stopień umocnienia tym większa siła pędna rekrystalizacji.
Żeby nie było że pisze i nie wiem co pisze to wyjaśnię to tak: materiał szybciej będzie tracił umocnienie na skutek podgrzewania ponieważ podczas walcowania na zimno został odsuniety od stanu równowagi (mechanizm ten sam co przy stali autentystycznej którą opisywałem powyżej).
Więc tu stajemy przed kolejnym dylematem.
Dlatego ramy stalowe mają grubsze rurki przy spoinach aby przekrój znacząco osłabionego materiału był dużo większy + odprężanie w dostatecznie niskiej temperaturze + Super spawacz i jak najlepszy proces spawania.

Jak sami widzicie w przypadku stali jest ogromna liczba metalurgicznych problemów bo albo mamy umocnione zgniotem, super mocne rurki z bardzo słabymi własnościami tuż przy spoinach.
Albo wszędzie materiał jest znormalizowany i traci bardzo duże umocnienie zgniotem w cieniowanych miejscach, zyskując nieco lepsze własności przy spoinach.
Biorąc pod uwagę ogromny ciężar tego materiału w moich oczach stal nie jest taka super jak opisujecie.
Raczej pan profesor od spawalnictwa też zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę i chyba dlatego tak mi powiedział.

Oczywiście nie uwzględniłem tłumienia drgań do czego się przyznaje,
Jeśli chodzi o tłumienie drgań to duraluminium w ogóle sie nie nadaje na sprężyny i jak by miało się tak uginać to zaraz by pękło.
Rozpatrzyłem tylko kwestie wytrzymałości w odniesieniu do masy ramy oraz problemów z wytwarzaniem.

Właśnie dlatego jestem zwolennikiem duraluminium, można je przesycić i starzyć po spawaniu dzięki czemu materiał wszędzie będzie umocniony nawet w strefie wpływu ciepła.
Po za tym ten materiał jest bardzo leciutki przez co pole przekroju może być tak duże że można nadać ramie bardzo dużą wytrzymałość przewyższającą ramy stalowe.
Wadą ram ze stopów aluminium jest tylko właśnie ta ogromna sztywność, ale w przypadku DH/FR to chyba zaleta.

Gęstość upakowania atomów ma ścisły związek z własnościami materiału.
Na prawdę mam odpowiadać na pytanie czemu koparki są ze stali?
Może zadam pytanie odwrócone do ciebie, czemu ramy do FMX są z duraluminium nie ze stali?
Darak
Posty: 7
Rejestracja: 22.01.2014 19:17:36
Kontakt:

Post autor: Darak »

Oczywiście nie uwzględniłem tłumienia drgań do czego się przyznaje,
Jeśli chodzi o tłumienie drgań to duraluminium w ogóle sie nie nadaje na sprężyny i jak by miało się tak uginać to zaraz by pękło.
Rozpatrzyłem tylko kwestie wytrzymałości w odniesieniu do masy ramy oraz problemów z wytwarzaniem.
Sam napisałeś o tym o co wszystkim chodzi. Stal pochłania drgania, amelininium nie. I to nie jest pierdoła, tylko ważny fakt który decyduje że według mnie stal jest po prostu lepsza. Co więcej potwierdzałeś też to, że stal jest plastyczniejsza, że przy duzym obciążeniu się wygnie a nie pęknie. To też bardzo ważny czynnik- 100 razy bardziej chciałbym wcześniej zauważyć że moja rama jest pogięta niż zbierać zęby pośród gruzu.
Reasumując:
Stal:
Sprężysta
Plastyczna
Ładniejsza (a jakże :D)
Mocna

Aluminim:
Mocniejsze od stali przy zastosowaniu grubszych profili.

I nie są to rzeczy wyjęte z mojej głowy, kolegów tylko twojej. Teraz pozbieraj wiedzę do kupy i zamiast się tutaj kłócić, siądź przed kartką i zaprojektuj nową ramę.

PS:
Co do profesorów... nie studiuję na polibudzie (jestem grafikiem) ale pracuję na codzień w firmie która kiedyś mogłaby być nazwana OBR'em - Ośrodkiem Badawczo-Rozwojowym. Jest to firma produkcyjna i powiem Ci że profesorowie którzy do nas przyjeżdżają na testy z Polibudy Śląskiej, Krakowskiej, Wrocławskiej, AGH to NAJWIĘKSZE MŁOTY jakich poznałem. Są to ludzie którzy wiedzą jak przyłozyć siłę, jaki trzeba nabrać rozpęd, w którą część uderzyć aby wbić gwoździa. I nie żartuję tutaj. Sucha, książkowa wiedza która nijak się ma z rzeczywistością.
MUSZEL
Posty: 4424
Rejestracja: 21.08.2007 10:44:23
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka / Łódź
Kontakt:

Post autor: MUSZEL »

ale NS robi tylko parę ram ze stali a ogólnie pojeżdżałeś firmę ;)

Darak porównywanie, że ze stali robi się sprężyny nie jest żadnym argumentem, bo wymaga to specjalnych dodatków stopowych (odpowiednich ilości) i specjalnej obróbki cieplnej. Pamiętajcie że porownujemy tu konkretnie stal CrMo4130, nie stale ogólnie. Nie żebym bronił Bogumil'a, ale co nieco prostuje
Cowabunga!
Posty: 75
Rejestracja: 07.07.2012 09:56:37
Kontakt:

Re:

Post autor: Cowabunga! »

Bogumil pisze: Na prawdę mam odpowiadać na pytanie czemu koparki są ze stali?
Może zadam pytanie odwrócone do ciebie, czemu ramy do FMX są z duraluminium nie ze stali?
Proszę bardzo, już Ci odpowiadam: spróbowałeś kiedyś rzucić 150 kg? Jak nie to spróbuj podnieść Junaka. Waga - właśnie dlatego są ze stopów lekkich. Ułatwia to użytkownikowi życie.

Równoważnik węgla w stali - łaaaał super, ale to nie jest jedna z 7 plag egipskich. A podgrzewanie przed spawaniem, powolne chłodzenie? Zapewniam Cię, że tą stal da się pospawać i wcale nie jest to bardziej problematyczne od spawania powszechnie stosowanych tu stopów alu. Zresztą, myślisz, że tą rurkę to krasnoludki trzymają po zawinięciu w procesie produkcyjnym?

Gadasz jak najęty o strefie wpłwu ciepła - widzę, że Ci na uczelni powiedzieli o wyrzażaniu odprężającym. Takie rytuały stosuje się zawsze w takim przypadku. A wtedy różnica w wytrzymałości wcale nie jest duża (przy obciążeniach w takim zastosowaniu pomijalna).

Zgniot i temu podobne bla bla bla - podałem Ci słowo klucz, odporność na pękanie. Jeśli wyrzażysz ramę po spawaniu okolice spawów mogę okazać się niewiele słabsze, przez co nie pękną przy pracy w warunkach obciążenia - jedno z główych założeń konstrukcji spełnione. A zgniot sam w sobie, jeśli dobrze pamiętam, zmniejszał udarność materiału, więc też taki cudowny nie jest.
A problem grubszych rurek przy spoinach ma inny powód - na końcach przekroju będziesz miał koncentracje naprężeń, wiec tam musi być mocniejsza rurka, więc jest większy przekrój.

Sory, moim zdaniem Twoja teoria się nie klei. A Twoje wywyższanie się ponad wszystkich i pokazywanie jacy to "jesteśmy ograniczeni" jest wręcz porażające.
Bogumil
Posty: 474
Rejestracja: 25.11.2013 19:08:19
Kontakt:

Post autor: Bogumil »

Na końcach przekrojów dochodzi do kondensacji naprężeń ale dlatego że dwie rury którymi biegnie naprężenie zbiegają się w jeden punkt przy główce a nie dlatego ze tak jest bo tak jest.
Ale to tylko jeden z powodów cieniowania.

Nie napisałem ze ta stal nie jest spawalna, ale stale z równoważnikiem węgla 0,7 klasyfikuje się jako trudno spawalne.
Podgrzewanie doprowadza do rekrystalizacji podobnie jak stosowanie wyższych energii aby spoina się nie zahartowała.
Co jest pewnym kolejnym problemem metalurgicznym w przypadku spawania stali.
W poprzedniej wypowiedzi napisałem ze stosuje się odprężanie w dostateczne niskiej temperaturze dzięki temu nie utraci się umocnienia zgniotem.
Ale wytrzymałości spoin to nie poprawi ponieważ do tego konieczna jest przemiana alotropowa.
Taki zabieg jak odprężanie likwiduje jedynie naprężenia.

Skoro napisałeś o wyżarzaniu po spawani i to takim że okolice spoin będą nie wiele słabsze to raczej masz na myśli normalizowanie.
Żaden inny zabieg poniżej tej temperatury nie umocni spoin chyba że mieli byśmy do czynienia z twardością wtórną ale to nie ta stal, na dodatek spoina musiała by być przesycona.
Normalizowanie poprawi wytrzymałość spoin ale osłabi wytrzymałość cieniowanych rurek.
To że wyżarzysz ramę i stanie się ona bardziej ciągliwa nie znaczy że nie będzie pękać.
Obniżysz w ten sposób wytrzymałość na zmęczenie.
Jedną z przyczyn zmęczenia materiału oprócz pęcherzów gazu i zanieczyszczeń jest intruzja i ekstruzja.
Tzn: wciskanie i wyciskanie płatków metalu na skutek niewielkich odkształceń plastycznych mających miejsce na poziomie mikroskopowym podczas odkształcenia sprężystego.
Płatki po pewnym czasie przecinają się i tworzą pustki będące zalążkami mikropęknięć i dalej już nie muszę tłumaczyć.

Właśnie dlatego hartowanie, nagniatanie i wszystkie obróbki zwiększające gęstość dyslokacji i rozpychające atomy poprawiają również wytrzymałość na zmęczenie.
Gdy materiał jest zahartowany lub walcowany na zimno posiada bardzo dużą ilość rzadko pakownych błędów ułożenia które wzajemnie się blokują.
Wtedy do wywołania ekstruzji czy intruzji potrzebne jest znacznie większe naprężenie.
Dlatego materiały ciągliwe, które pozornie nie powinny pękać, jednak pękają.
Wyżarzenie cieniowanego miejsca było by katastrofalne w skutkach.

Koparki itd robi się ze stali bo na nich się nie lata i widzę że sam sobie odpowiedziałeś na zadane pytanie.
Darak
Posty: 7
Rejestracja: 22.01.2014 19:17:36
Kontakt:

Re:

Post autor: Darak »

MUSZEL pisze:ale NS robi tylko parę ram ze stali a ogólnie pojeżdżałeś firmę ;)

Darak porównywanie, że ze stali robi się sprężyny nie jest żadnym argumentem, bo wymaga to specjalnych dodatków stopowych (odpowiednich ilości) i specjalnej obróbki cieplnej. Pamiętajcie że porownujemy tu konkretnie stal CrMo4130, nie stale ogólnie. Nie żebym bronił Bogumil'a, ale co nieco prostuje
Nic nie pisałem o sprężynach ale ok ;). Chodziło mi o to że gdyby w rowerze do DH/FR chodziło o sztywność to nikt by nie używał amortyzacji. To że sprężyny są z innego materiału to raczej dla mnie logiczne :). Po prostu źle mnie zrozumiałeś.
Poza tym mówiłem o sprężystości stali- stal się odkształca i wraca do poprzedniego położenia- nawet Bogumil o tym pisał :mrgreen:
Bogumil
Posty: 474
Rejestracja: 25.11.2013 19:08:19
Kontakt:

Post autor: Bogumil »

A tak odnośnie struktury w spoinach to zdjęcie które wrzuciłem w załączniku przedstawia rodzaj obróbki do jakiej dochodzi podczas spawania stali.
Tak żeby każdy wiedział o co chodzi:
Normalizowanie polega na nagrzaniu materiału do miejsca w którym występuje przemiana alotropowa, wówczas w dużych ziarnach w wielu miejscach pojawiają się zarodki nowej komórki.
Mówiąc prościej w jednym ziarnie wydzielają się nowe malutkie ziarna i następuje ich rozrost.
Gdy ziarenka wydzielone w pierwotnym ziarnie zaczną się stykać wówczas należy przestać grzać.
Wtedy drobne ziarenka wydzielone w dużym ziarnie przemieniają się z powrotem w równowagowe komórki ale granice pozostają.
Dłuższe grzanie spowoduje łączenie się ziarenek i ich rozrost.
Granice ziarn posiadają bardzo mała gęstość upakowania atomów przez co są baryjerami dla przemieszczania się dyslokacji (błędów ułożenia).
Dlatego drobnoziarniste metale posiadają wyższą wytrzymałość.

Tak się składa że podczas spawania dochodzi do podgrzewania i chłodzenia materiału z rożnymi prędkościami i ilościami wprowadzonej energii w każdym punkcie w odległości od spoiny.
Dlatego na odcinku strefy wpływu ciepła mają miejsce rożne obróbki cieplne.

A tu rzeczywista struktura prawdziwego metalu: https://www.llnl.gov/str/November01/gifs/Elmer2.jpg
Po lewej materiał rodzimy o bardzo dobrych własnościach nadanych w hucie a po prawej spoina i burdel z gruboziarnistością,
Załączniki
SPOINA.jpg
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość