Strona 6 z 8

: 02.05.2004 09:04:30
autor: cocot
ja w piatek na dircie dostalem kiere o 2cm og jaj i mam teraz jedno sine uch slonia..hahas

: 02.05.2004 11:32:45
autor: Lunatyk
Ja wjechałem sobie na manualu na pasy, za bardzo sie przechyliłem do tyłu i potem jeszcze bardziej do przodu, przeleciałem nad kierą tak troche w bok, wyrżnolem na asfalt na szczęscie bokiem, że nic mi sie nie stało i jakiś koleś zaczął pipczeć klaksonem, patrze na niego, a on kciuki do góry, ja mu też pokazuje kciuki do góry, uśmiecham sie, wskakuje na bajka i śmigam dalej:)

: 02.05.2004 13:25:22
autor: krzywa palka
jechalem sobie kiedys po dzielni, jeszcze wtedy obiektem westchnien moich rowiesnikow, wigry3 i moja uwage przykul stojacy na parkingu wartburg. po chwili ogladalem go z bardzo bliska, kiedy to zafascynowany jego zderzakiem, przypierbolilem w niego z predkoscia 5km/h. mialem niezla beczke z siebie

innym razem podjezdzalem na stojaco na moje osiedle, a gorka jest stroma, nie powiem. pompowalem jak dziki nie patrzac przed siebie, lecz podziwiajac prace mojego nowego manita. i nagle jeeebs. jakis ***** zaparkowal na drodze samochod.

: 02.05.2004 15:21:34
autor: Dual
Shepard hahaha zajebisty dialog prowadzisz ze swoja babcia , moja babcia tez mi gada " cos podobnego " , jak ostatnio do niej przylazlem to zobaczylyla ze mam rozjeany piszczel ( lekko 3 kreski , teraz to juz strupki :) ) i mowie do niej , babciu musze sobie Qpic ochraniacze , a moja Babcia , a poco Ci jezdzij dalej jak szalony to bedziesz mial pieknbe nogi :D hehe

Z tym dziadkiem z ukrainy tez dobre chcialbym zobacyc jego afe jak zes do niego powiedzial ********** :D

Dobre jest tez to z tym manualem , a pozniej przez kiere :D noi oczywiscie nie zapominajmy o znaku pokoju czyli o kciuku :D :P Pozdro !!

: 02.05.2004 18:29:57
autor: adm
Podobają mi się wasze opisy :D, więc postanowiłem dopisać coś swojego. Jedna gleba i jedna prawie :D.
1=> Był sobie taki drop jeden, około 1m. Nie znałem się jeszcze na skakaniu dobrze. Pomyślałem sobie, że jak skoczę to urosnę w oczach kolegów z którymi byłem. Wziąłem rozpęd i tuż przed dropem się tak scyrałem, że się nie wybiłem. Wiecie już, co było później :D
2=> Właściwie nie gleba. Też całkiem dawno. Była taka fajna hopa, ale bałem się z niej skakać z dużą prędkością i jak już leciałem to max. na 80cm. Znów chciałem przykozaczyć :]. Wziąłem porządny rozpęd i w powietrzu stało się coś czego wogóle nie przewidziałem. Odleciały mi nogi od pedałów, i zrobiłem supermana na wysokości 1,5m. Najdziwniejsze w tym było to, że zdążyłem przyciągnąć pedały pod nogi, i wylądować...

ufff.... ale się rozpisałem... :D

: 03.05.2004 16:30:54
autor: satanq
Kiedy mój kumpel jakoś tak umiejentnie wylądował że dupskiem zarył o koło ale żeby było tego mało to koło wciągnelo go pod siodło, chłopak miało problem bo przejechał z 10 m z przyrodzeniem coraz bardziej wgniatanym w siodło :D a druga fajna gleba to jak qmpel w sk8 parku wyskoczył z chopy i nie zauważył że po drugiej stronie dzieciaki przenosza "coś" widziałem jak wylądował a potem jak przelauje przez kiere, hehe ale dzieciaki miały mine jak uderzał w to "coś"

: 03.05.2004 16:50:48
autor: Krzywy
w to "coś" a co to bylo?!

hehe ja to miedzy opona a siodlem znalazlem sie kilka razy... na karowej jak dropika wlanal na sam dul prawie to tyz mnie wciagnelo :D

ale wspomniany przeze mnie bunny to super man to egg grind po kilerze... nei wspominajcie nawet :|

: 03.05.2004 18:50:08
autor: LinksFR
ja sobie pod koniec lutego zaczalem po zimie jezdziec
no i jedziemy z qmplem na gorke szczesliwicka
zjezdzamy sobie kilka razy, potem poszlismy na dwa male kickery ze sniegu....
no i jade na ten mniejszy, prawie plaski on byl ale dalo sie skoczyc cokolwiek, skocze - wszystko ok
no to drugi, wiekszy (z pol metra wysokosci)
rozpedzam sie - zero wyczucia, skacze - prawie zero techniki (to byly pierwsze moje skoki po 4 miechach bez roweru) no i nastepnie wiem ze juz nie trzymam kiery, potem laduje najpierw na wystawionych lapach, potem na mordzie (no, na fullfacie), sune jeszcze z piac metrow po sniegu i sie zatrzymuje... jak sie otrzasnolem ze zdziwienia to sie pytam kumpla co ja zrpbilem a ten mowi ze cwierc frontflipa...
ale jak ludzie sie na nas patrzyli :P

innym razem (taka tragikomedia):
to byly poczatki mojego lataniam, w zeszlym roku postawilem sobie taka kladeczke 1.2 metra i bylem strasznie podjarany ze w koncu skoczylem cos wiekszego (niz schodki polmetrowe)...
no i namowilem swojego kuzyna (wtedy dwanascie lat, rok wczesniej nauczyl sie wybijac, a potem nic nie skakal wlasnie az sie spotkalismy - wtedy co prawda sobie przypomnial jak sie wybijac) zeby tez skoczyl, on namowil swoja mame to mu pozwilila....
no wszystko fajnie, jedzie, cos tak patrze ze za szybko no ale ok...
zdygal sie, po hamplach, zrobil fronflipa calego, czesciowo na ziemi i wyladowal na dwoch odlamkach cegly...
no ok, podnosi sie jakos, mamusia podbiega 'co cie boli synku?' 'plecy' 'to dobrze ze tylko plecy a nie cos wiecej'
diagnoza: zlamany obojczyk...
co jak co ale ta gadka mnie rozbraja...

: 03.05.2004 18:57:04
autor: lookashek
dzisiaj powoli sobie ruszam i gdzies sie obejrzalem i reka wyrznalem w slupeki tak smiesznie polecialem... rower sobie a ja OTB

: 03.05.2004 20:55:04
autor: Dual
No zajebiste nic tylko plecy aa tu jeb obojczyk zlamany :D Hehe

: 04.05.2004 21:48:56
autor: chrosciel
Heheheheh normalnie czasem nie moge jak ten post czytam:DDD

Siedze sobie w skejtparku (juz nie miałem siły jezdzic) a tam koles na bmxie wjezdza a za nim kolo z kamerą:D
ja sie nastawiam na popisy na naszej małej kieleckiej rampce albo czymś a on stawia ixa na raila siada tak lekko, kumpel go podtrzymuje i zaczyna go pchac:DDD i oni to filmują tak że niby on sam grinda robi....
normalnie myslałem że sie zleje w portki:D
ale pozerstwo...

: 06.05.2004 06:52:24
autor: Dual
Hahaha dobre , ja tez tak chce :P :D

: 06.05.2004 10:58:16
autor: Karko
Ja widziałem kiedys taka sytuacje : Stoje sobie na rowerkach z kumplem przy wejsciu do przejscia podziemnego (pod torami kolo stacji ) i jedzie 2 napranych gości jeden normalnie a drugi na bagażniku . Jada i ten co kierował taki text " Ej Stasiek ja k**** zjade z tych schodów!" na co drugi piekny okrzyk "NIEEEE " i zeskoczyl z bagaznika ofcourse gleba a tamten co nadal jechał na rowerku zachwiał się i zjechał z tych schodów szorując twarzą po scianie przejścia i robiac efektowne OTB na końcu :D

: 06.05.2004 12:24:27
autor: LinksFR
kiedys jedziemy sobie z kumplem, on na makrokeszu, chcial podniesc kolo bodajze zeby na kraweznik wjechac, ale cos mu nie wyszlo i sie na kiere polozyl (a przysadzisty byl bo prawie 100 kg wazyl...) no i podnosi sie, patrzy... a tu kiera sie wygiela :D
ale to jeszcze nic, otoz on mowi 'no to sory ja tak nie bede jechal, wracam do chaty' a ja na to 'poczekaj' i pizd w kiere od dolu... poskutkowalo :DD

innym razem, ze trzy lata pozniej, jedziemy sobie taka mala uliczka osiedlowa i ograniczniki czyli 'spiace policjanty' byly.... no to robie bunnego przez jednego... robie bunnego przez drugiego... nad trzeciego chcialem wyzej wyskoczyc... wybijam sie energicznie - a tu mi sie wyrwalo w tym momencie PIEEEEERD... laduje i od razu sie brechtam, kumpel to samo, az sie na kierownicy kladl (prawie)... jakies 500 metrow dalej skonczylismy sie smiac :DDD

: 06.05.2004 14:17:51
autor: .:ZeFeL:.
ostatnio ody skakalem ze schodow za mocno podciaglem rower i przy ladowaniu wzezylem dupa w opone :D pech chcial ze wciaglo mi spodnie miedzy kolko a rame :D:D wrazenie: wloz jajka do maszynki do mielenia miesa i sobie to wyobraz :D dobrze ze jakos udalo mi sie zatrzymac ;)

: 06.05.2004 19:07:23
autor: Maciek_08
mój kupmel gdy skakaliśmy z dropa przy lądowaniu nie utrzymał roweru i zajebał... dupą o kamień wyglądało to śmiesznie ale dla niego to napewno śmieszne nie było

: 06.05.2004 19:39:24
autor: LinksFR
wiecie... jak czytam te wszystkie posty jak to komus jajka wkrecilo pod siodelko... zaczynam miec wrazenie ze dziewczyny maja lepiej :D
nie ma im co wkrecic i do tego amortyzacja z przodu - przydatne przy otb xDDDD

: 06.05.2004 20:09:54
autor: adm
Wczoraj widziałem niezłego typka. Na hipermarketówce dość szybko wjechał na sporą hopę. Oczywiście nie wybił się. Jak to wyglądało..... :D Wylądował przednim kołem pod kątem prostym, walnął przyrodzeniem w kierę (wygięła sięrówno :D ), odbił się, poleciał na pysk, a rower mu zleciał na plery. Ale, jak kozak to kozak. Wstał, otrzepał się, i poszedł po rower. Zaprowadził chyba w chatkę. Szkoda, bo pewnie już go ta mnie zobaczę ;).

: 06.05.2004 23:13:18
autor: chrosciel
Heheheh dziewczyny mają lepiej....poczytaj to:


===========

Kolezanka mnie uprosiła żeby sie z nią przejechał po lesie bo sama sie bała (kradną rowery) i zebym z nią jechał jej tempem. No to ja spoxik jadymy jadymy i ona że troche szybciej bo juz sie zaaklimatyzowała no i tak coraz szybciej az tu nagle wjechalismy w jakies wielkie trawska i hyj widac co na ziemi...
jedziemy a tu nagle patrze i ze 30 cm przedemną z 0,5m uskok terenu...
ja jeb przednie koło w góre i spoko ale jej nie zdązyłem powiedziec i poprostu spadła z tego czegos nie podnosząc dupy z siodełka...
nie wiem jak ona to zrobiła ale DAŁA MI SIE OEJRZEC :DDDDDDD i miała całą dupę siną, a cipke to normalnie jakby ją z panzerfausta (taka rakietnica) jebali... tydzien w szpitalu (na ginekologi u mojego strarego na oddziale:D )