Yeti 303 vs. Intense Socom

Steel2
Posty: 3438
Rejestracja: 11.04.2008 13:28:27
Kontakt:

Post autor: Steel2 »

A ha to teraz dowodzimy, że rower drogi i porównujemy do tańszych ?
Bez sensu takie skakanie. Ok, to nadal powiem, że setup ciężki, bo można jeszcze sporo zejść ( kwestia kasy ) i co to do tematu wniesie ? Nic.

Rower ciężki mu wyszedł jak na ta kasę i można dużo lżej. Pomijając ceny to też mu ciężki wyszedł bo też można lżej.
[url=http://www.weeze.pl/][color=#ff0033][b]weeze.pl[/b][/color][/url]
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Spaced pisze:B.Z. wlasnie zawieszenia najlepszych wg. przekazów w wiekszosci wlasnie nie wybieraja najmniejszych nierownosci. Dlatego bawi mnie zajawka na limitowanego Foxa 40 w polsce jak to jest amor ze znacznie wieksza iloscia tłumienia kompresji i bardzo twardy. Jezdzi wlasnie tak sporo zawodników czołówki ale u nas musi być masło i miekko i po tym sie dobre zawieszenie poznaje
Ot, sprytnie streściłeś wszystko to na co starałem się zwrócić uwagę.
SeraaX pisze:Spaced Gee Atherton sam przyznał że też uwielbia "masło" (gdzie jego brat lubi twardo) Więc skoro wyniki są dobre i np Hilla też nie można jednoznacznie stwierdzić jak jest lepiej Chyba lepiej jest tak jak się danej osobie przyjemniej jeździ
Tak, to jest w dużej mierze kwestia indywidualnych preferencji, ale globalnie rzecz biorąc twarde zawieszenie nie przeszkadza nikomu szybko jeździć, za to wpływ masy jest poza wszelką dyskusją. Oczywiście, porównując lekką ramę z kompletnie tępym zawieszeniem z rowerem z cięższą ramą i wybitną pracą to nie wykluczone, że mimo dodatkowego ciężaru lepiej pracująca rama pozwoli pojechać szybciej, ale jeśli weźmiemy pod uwagę jakiś uczciwie zrobiony DW-Link albo VPP z dobrym damperem to zupełnie inaczej to wygląda, nawet jeśli nie wybiera drobnych nierówności to nie ma to większego znaczenia, drobne nierówności i tak nie powodują odrywania się koła od gleby (przycież nie jeździ się na oponach nabitych do 4 barów, same opony więc załatwieją sprawę o niebo lepiej niż zawieszenie i dokładnie te same patenty stosuje się w rasowych samochodach terenowych - zawieszenia są wręcz prymitywne, sztywne osie, piórowe resory, za to opony grube, olbrzymie, niskociśnieniowe, które kleją się do wszystkiego), za to takie rzeczy są lżejsze, bardziej odporne na uszkodzenia i łatwiesze do naprawy w razie awarii.
balfa2step
Posty: 313
Rejestracja: 13.03.2008 11:54:01
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: balfa2step »

Jeśli chodzi o yeti to że tak powiem ''szału nima'' rama nie posiada żadnej innowacyjnej technologii , nie jest jakoś superlekka. To że poskładałeś rower na tej a nie innej ramie nie oznacza ze musisz na siłe przekonywać innych ze yeti to jakiś cud techniki który sam jezdzi . I nie pisz prosze że jeżdziłes na wielu dobrych ramach . Czy miałes kiedy kiedykolwiek okazje wypróbować ramy o innych systemach zawieszenia niż vpp , maeostro , dw np. lawill , dobry jednozawias i wiele innych nie tak rozreklamowanych systemów ?
''Samo zaprojektowanie smarowniczki do tej "dziwnej" szyny trwalo tyle ile zaprojektowanie Intensa m3, gianta glory etc...'' to stwierdzenie niekoniecznie przemawia za yeti .
''Podsumowujac, jesli nie jezdziles, nie poczules ten MOCY'' masz może jakąś misje do spełniania polegającą na nawracaniu na jedyną słuszną marke ?
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Steel2 ja mówie o wielkosci fizycznej nie o tym ile ty byś mógł sobie z wagi zejsc. Czołowka pucharu swiata ma niekiedy ciezsze rowery (Rower Gee to 42funty czyli kolo 18.5kg!!) wiec przestan wciskac farmazony, ze rower ciezki bo moze byc lzejszy. Waga to nie jest wielkosc wzgledna. Mozesz jeczec, ze rama ciezka ale rower wyszedł lekki. Mozna lzej ale po co? Jak komus pasuje ta rama i moze zlozyc przy tej masie rower to spoko. Sam pewnie bym był zadowolony z yeti gdybym miał mozliwosc złozenia go w tej masie.

balfa2step zawieszenie jest przekomplikowane ale tak na prawde posiadada wiele zalet w porównaniu do wielu zwykłych konstruckji, a rama ma fajna geometrie. Co by nie mówic to jest jedno z ciekawszych zawieszen na rynku. Mówisz szału nie ma , a sam z 303 miałes kontakt? ;)
Problemem jest dla mnie własciwie tylko waga.
BikerJG
Posty: 1875
Rejestracja: 30.08.2005 00:01:45
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontakt:

Post autor: BikerJG »

do UJA WALCA!! 10 min temu kazdy pisze ze moje yeti NAPEWNO WAZY WIECEJ, gdy juz udowodnilem ze nie kazdy sie lapie sie tego ze mozna lzej - bezsens.

Kwestia kasy: na rower wydalem duzo mniej niz czesc z tego forum na faithy, zumbi etc a klasowo mam rower duzo lepszy.

balfa2step Jezdzilem na kazdym zawieszeniu jakie podales.


Powiem wam 1, jest tu w cholere osob ktore wypowiadaja sie na temat yeti, a nikt jej na zywo nie widzial!!
Poza tym


B.Z.w jakim teamie jezdzisz ze tak wazne sa dla ciebie osiagi(ciagle mowisz o kamyczkach i malych nieroznosciach)? xD Chociaz yeti pozwala na bardzo duzo, nawet bym powiedzial na wiecej niz inne ramy...

Teamt jak dla mnie zamkniety poniewaz wypowiadaja w nim sie ludzie kt nie mieli doczynienia z tym sprzetem, czy to socom czy yeti, bez znaczenia.


Wracajac do tematu, z 2 ram wybral bym z pewnoscia yeti, jednak jest to zupelnie inna rama, pracuje z pewnoscia lepiej, jezdzi szybciej, socom jest lekki, raczej na latwe i przyjemne trasy. Dopisze cos pozniej bo ide jesc ;P
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Spaced pisze:balfa2step zawieszenie jest przekomplikowane ale tak na prawde posiadada wiele zalet w porównaniu do wielu zwykłych konstruckji, a rama ma fajna geometrie. Co by nie mówic to jest jedno z ciekawszych zawieszen na rynku. Mówisz szału nie ma , a sam z 303 miałes kontakt?
Problemem jest dla mnie własciwie tylko waga.
Tyko waga i aż waga. Ile jest rowerów z dobrą deometrią? Zawieszenie - własnie o tym piszę przekombinowane, pobobnie jak główny "trójkąt" Sintesi Bazoka. Osobiście bardzo lubię takie rzeczy, to jest przykład dążenia do technicznej doskonałości bez żadnych kompromisów i jest w tym coś ze staropolskiego "szable w dłoń, na sztorc kosy". Ale nie da się ukryć,że całe życie to sztuka kompromisu, nawet bolidy F1 nie są nastawione na jeden tylko aspekt ich pracy, wszyswtkie te skrzydła są wysoce nieefektywne aerodynamicznie, stawiają ogromny opór, z drugiej strony też nie są ustawione tak,żeby mozna było w zakręcie uzyskać 7G tylko 3-4G, tak jest własnie optymalnie, taki mniej więcej kompromis konstruktorzy uznali za najlepszy z punktu widzenia wykręcacnych czasów na przestrzeni lat.

W rowerze też jest kompromis, miedzy pracą zawieszenia, wytrzyałością i wagą całości. Najbardziej wymiatają zupełni inne konstrukcje niz Yeti. Ja sprawdzałem ile to wazy już dawno, ale ja myślałem że to jest 5,5 kg z damperem, skoro jest bez dampera jak pisze Steel2 to w ogól jakiś absurd. Oczywiscie, do pojeżdzenia tak-sobie to masa nie jest żadną przeszkodą, za to praca zawieszenia umila życie (na codzień też wolę jeździć duzym, komfortowym samochodem niż jakąś sportową maszyną, zwłaszcza po naszych wspaniałych inaczej drogach), ale nie zmienia to faktu, że sport rządzi się swoimi prawami. Podobnie jest z rowerami, sam jeżdzę też na 18,5 kilowym klocu i używam go zarówno do FR jak i do enduro, dla Steela to by była makrabra jak napisał, a mnie to rybka. Wiem, że jeżdżę przez to wolniej i gorzej mi się lata, ale mając na uwadze raczej niewielkie umiejętności postawiłem na taniość i wytrzymałość, ale też nawet nie mam w snach takiej koncepcji żeby gdziekolwiek tym startować.

Nie jeździłem na Yeti, ale dla mnie to dosyć logiczne, że suwane zawieszenie działa lepiej niż 4 - zawias, wystarczy sobie porównać jak pracuje dobry przedni amor a jak taki 4-zawias w najlepszym nawet wydaniu, latwo też wyobrazić mi sobie o ile lepiej działa takie coś, ale w dalszym ciągu nie wyobrażam sobie, żeby coś takiego się opłacało kosztem 2 kg wagi, zwłaszcza, że tak jak pisałeś w przypadku 4 - zawiasów nie szuka się dodatkowej miękkosci, raczej idzie się w utwardzenie, duża czułość na małe nierównosci i tak nie daje wymiernych korzyści.
B.Z.w jakim teamie jezdzisz ze tak wazne sa dla ciebie osiagi(ciagle mowisz o kamyczkach i malych nieroznosciach)? xD Chociaz yeti pozwala na bardzo duzo, nawet bym powiedzial na wiecej niz inne ramy...
To moze zamiast "czarować i zaklinać" oświeć nas co takiego daje Yeti i ile lepsze czasy robisz. Ja nie jeżdżę w żadnym teamie i zdaję sobie sprawę, że w związku z tym, że pokazałes się tu i ówdzie będziesz się starał pokazać jaki ze mnie lamer a z ciebie wymiatacz i że mam się ciebie słuchać... Powiem tak - wystartuj w rundzie PŚ, wskocz do pierwszej dziesiątki to będziesz miał mój szacun, a dopóki PL nie jest downhillową potęgą to takie kozaczenie zostaw sobie dla swoich ziomali, na mnie to wrażenia nie robi.

Co do moich poglądów na temat wybierania nierówności i tego ile powinien ważyć rower to wypowiedziałem się już kilka razy i nie zamierzam się powtarzać, wystarczy przeczytać bez spinania się. Wystarczy też przeczytać co napisałem na temat Yeti na samym początku, od początku zastrzeżenia miałem wyłącznie do ścigania się na tym, a nie do właściwości tej ramy w ogóle, więc wyjechałeś teraz z tym argumentem jak Filip z konopii. Na samym początku pisałem, że ogólnie bardzo mi się on podoba.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Konrad jedz jedz bo masz "ciezkiego kloca" i muskuły nakarmic musisz. Ja juz cała zime koksuje zeby moje chorobliwe 18kg podniesc ;)

B.Z. bez przesady, mój bike fabrycznie wazył kolo 18.5kg i nie jezdziło sie zle. Szczerze to juz nie jest waga, która bardzo bika obciaza.
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Ogólnie nie, ale w kontekście kasy i wpakowanych części już tak. Gdybym wpakował tyle kasy w rower co Biker JG i on nadal ważył 18 kg to bym się pochlastał. Wiem,że w Pucharze Świata taka jest średnia waga sprzętu, ale cały czas mówimy o naszych trasach, gdzie można spokojnie zejść o kilka kg, do tego cały wątek ma cel doradzenia ramy gościowi, który waży 45 kg. Jak się do tego ma Yeti?
Kwestia kasy: na rower wydalem duzo mniej niz czesc z tego forum na faithy, zumbi etc a klasowo mam rower duzo lepszy.
No to podaj ile wydałeś, bo że zawsze znajdzie się przykład na mniej rozsądne wydanie kasy to nie ulega wątpliwości, pytanie tylko o ile lepiej można bylo to siano wykorzystać. Podaj jeszcze tak szczerze ile razy przegrałeś z normalnymi rowerami?
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

B.Z. to ja powinienem sie pochlastac bo mój bike za troche wiecej (nie powiem ile bo to juz od własciciela zalezy zeby sie ta info podzielic) wazy koło 18kg wlasnie.
Nie ma co przesadzac, dobrze jak bike jest lekki ale dla mnie optymalna waga jest wlasnie 17.5-18.5kg bo wtedy wiem, ze wiekszosc czesci jest odporna na mój głupi zwyczaj glebobrania ;)
Steel2
Posty: 3438
Rejestracja: 11.04.2008 13:28:27
Kontakt:

Post autor: Steel2 »

Nie licytujmy się na znajomości i upolowane okazje to nie ma najmniejszego sensu. Można spokojnie dostać bdb części nawet za free jak się ma znajomości. I co ? Śmiać się z tych co kupują w sklepach ? Nie tędy droga.
[url=http://www.weeze.pl/][color=#ff0033][b]weeze.pl[/b][/color][/url]
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Steel2 nikt sie nie licytuje tylko po prostu w tej wadze i za taka kase jak to yeti poszło to na prawde to nie jest klocek. Zwłaszcza, ze to co dla ciebie jest lekko to jest prawie dolna granica wagowa pełnoprawnych bików dh.
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Nie ma co przesadzac, dobrze jak bike jest lekki ale dla mnie optymalna waga jest wlasnie 17.5-18.5kg bo wtedy wiem, ze wiekszosc czesci jest odporna na mój głupi zwyczaj glebobrania
No to masz podobne podejście do mojego. Też zbieram gleby i ogólnie sprzęt nie ma u mnie lekko, dlatego waży ile waży. Ale trzymajmy się zadanego tematu - waga 45 kg - no to chyba 18 kg wagi roweru to trochę dużo. Dla mnie przy masie 95 kg taka masa roweru jest OK, ale nie wyobraźżam sobie gdyby miał ważyć 50% więcej, a przecież od załozyciela wątku ważę 110% więcej. I mimo, że rower jest ciężki i do tego niektóre części są w nim niskobudzetowe (obręcze Blizzard, piasty Novatec) i nie zapewniają aż takiej wytrzymałości jaką sugeruje ich masa, a moja technika pozostawia sporo do życzenia to i tak przez sezon nie udalo mi się go popsuć. 18-kilowy rower jest już bardzo wytrzymały nawet jak ktoś waży 100 kg. Dla kogoś tak lekkiego jak autor wątku to będą puste kilogramy, które nic nie wnoszą, za to znacznie bardziej przeszkadzają niż np. mnie.
Wlodek_DH
Posty: 215
Rejestracja: 25.10.2008 19:29:27
Lokalizacja: Sanok
Kontakt:

Post autor: Wlodek_DH »

Dobra, dobra.Moze skończmy z wypowiadaniem na temat wagi Yeti. :wink:
Może jakieś inne propozycje lekkich ramek do dh??? :D
Mój bike:
http://www.pinkbike.com/photo/5223668/
EDDIE
Posty: 439
Rejestracja: 30.04.2004 21:11:08
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: EDDIE »

Miałem styczność z Yeti i byłem pewny, że poczuje tą "MOC" To poczułem duże rozczarowanie ( a może nastawiałem sie na zbyt wiele?), bo spodziewałem sie całkowicie czego innego niż dotychczas. A to po prostu kolejna dobra rama do zjazdu z wysokiej półki. "Szału nima" więc nie widzę sensu w tym przypadku dokupowania sobie kolejnych kilogramow tylko kupna lekkiej konstrukcji jak np. Socom w temacie.Dlaczego?
Kiedy Balfa ważyłą mi 17,5kg myślałem że to już jest super waga i lzejsza nie musi być bo rower się super prowadzi i nie męczy. Jak teraz Appalache waży mi ponizej 16kg to 18sto kilowy rower w tym momencie jest dla mnie dośc ciezką maszyna tudną do prowadzanie :roll: M
http://www.pinkbike.com/photo/4852398/
Wlodek_DH
Posty: 215
Rejestracja: 25.10.2008 19:29:27
Lokalizacja: Sanok
Kontakt:

Post autor: Wlodek_DH »

Ja chce żeby mój rowerek ważył 15 może nawet poniżej.
Przy mojej wadze jazda na 18 kg rowerze była by męcząca.
Mój bike:
http://www.pinkbike.com/photo/5223668/
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Schodek swego czasu dużo się rozwodził na temat części do enduro, uderz do gościa bo ja nigdy w ten sposób nie kombinowałem i nie wiem co by sie ewentualnie nadawało, ale jest na pewno kilka myków, które w DH mogą przeszkadzać i na pewno nie może być to jakakolwiek rama do enduro. Schodek jednak ma takie "sklonności" więc powinien mieć temat rozpoznany.
Wlodek_DH
Posty: 215
Rejestracja: 25.10.2008 19:29:27
Lokalizacja: Sanok
Kontakt:

Post autor: Wlodek_DH »

Rama do enduro odpada!!! :wink:
Mój bike:
http://www.pinkbike.com/photo/5223668/
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Wlodek_DH lapierre dh-920 czy dh-230 (jak dostaniesz sama rame w rece) to tez bardzo lekkie ramy. Relatywnie lekkie jest tez yeti 303R-Dh (4.5kg z damperem i stalowa sprezyna) oraz canfield jedi (4.6kg tak samo jak yeti). Mniej niz 3.5kg bez dampera bym nie schodził bo rama po prostu nie bedzie wytrzymała i dla kazdego kto czasem lubi pocniej przycisnac rame po prostu zakatuje ją szybko.

A ogolnie to jazda na rowerze jest meczaca i na 15kg tez bedzie ;) Jak chcesz skladac rower dh 15kg to wydasz na prawde duze pieniadze jesli to maja byc czesci DH, a nie enduro. Ja bika ponizej 17-17.5kg nie zbijałbym bo wiem, ze czasem popełniam błedy i nie mam ochoty dopłacac za potencjalne rozwalone czesci.
Zaborowski1
Posty: 1952
Rejestracja: 04.10.2006 21:33:47
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Zaborowski1 »

Spaced a jak by walnał Orange 223 z Air'em było by chyba lekko prawda ?
GG:13430637
http://weeze.pl/ [S] mostek Straitline 2010 28mm
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości