FORUM DH-zone.com

Problem wygląda tak: coś mi trzeszczało w suporcie, więc postnowiłem go wykręcić i sprawdzić o co tak naprawde chodzi. Po zaskakująco szybkim wykręceniu go zauważyłem ze ma pewne luzy ale były one do zaakceptowania, gwint też był bardzo ok. Wtedy postanowiłem spojzeć na rame, a tam... o ja pier..... gdzie moj gwint?? wygląda na to ze poprostu po którymś skoku suport złapał trochę luzu na gwincie i troche zmasakrował mi ramę od wewnątrz. Boję sie ze przejechanie po starym gwincie gwintownicą moze nic nie dać, ale bede poróbował.
A teraz pytanie: czy ktoś z was ma jakikowiek pomysł jak odratowć moją ramę nie sprzedając jej??
Proszę o rzeczowe odpowiedzi, dzięki.

jedyny sposob chyba to nadspawac materialu i znowu nagwintowac.
nic innego raczej nie wymyslisz

Dokladnie tak jak mowi pchlaa. Zreszta bylo juz na forum o tym :P

wielkie dzięki, spróbuje

bylo bylo bo sam o to pytalem. tez mialem taki problem ale juz jest wszystko OK. znajdz sobie dobrego spawacza ktory moglby Ci to zrobic! jak nie znajdziesz takiego spawacza to wal na gg --> 3633723 to Ci podam namiary na naprawde zajebistego spawacza do ktorego mozesz bez zadnych przeszkod i obaw wyslac ramke do naprawy!!

qnra...pierwsze słysze, żeby ktoś miał taki problem <lol>.....ale ze wszystkim da sie jakoś poradzić :p