przeróbka ramy - mile widziane wypowiedzi DZIKUSA, birola...
: 30.03.2005 00:17:09
... i innych wtajemniczinych.
Mam w planach przeróbke ramki - 18" stalowego sztywniaka na fulla i mam w tej sprawie kilka pytań. Wiem że nie będzie to łatwe ale zdaje sobie z tego sprawe.
Troche danych o ramce:
Geometria taka jak w XC czyli górna rura prostopadła do podłoża, kąt główki raczej przyzwoity, gr. rur - górnej i dolnej: owale po ok. 6-8 cm, ze stali Hi-Ten 1020. Dł r. górnej 53 cm. dolnej 58cm, podsiodłowa ok 43 cm.
Założenia:
-obniżyć gorną rurę w miejscu styku z podsiodłową o ok 5cm niżej i przy okazji skrócenie rury podsiodłowej
-odcięcie całego tylnbego trójkąta i zastąpienie go wachaczem z profili 20x40mm ze stali konstrukcyjnej. Kształt - tj w starszych scottach czyli zdeformowana literka l, konstrukcja jednozawiasowa, skok ok. 200 - 250mm mocowanie dampera do dyskusji.
-wymiana haków na poziome, wyfrezowane ze stali grubość 5-10mm
-Wzmocnienie moin zdaniem newralgicznych punktów bvlachą stalową 5mm (trójkąciki): przy głowce, supporcie, górnej części rury podsiodłowej
-Na przód pójdzioe prawdopodobnie amor albo Simson albo WSK około 150-200 mm skoku, na tył jescze nie wiem co, ale na 90% jakiś przerobiony od moto.
To tylko te główniejsze założenia, w celu zobrazowania co ja planuje z tym zrobić. Teraz nasuwa sie pytanie czy warto? NIe chopdzi tutaj o mase (nie spodziewam sie mniej niż 25 kg) bo to nie problem ale o sens wykonania takiej zmodowanej konstrukcji, czy nie lepiej przerobić sam tyni trójkąt i dołożyć ww. amortyzator i zostawić ramke sztywniakiem?
Prosze o nie pisanie postów typu: "następny spawacz sie znalazł", tylko opinie ludzi którzy spawali tego typu konstrukcje ( DZIKUS, birol, ostatni szczur, który włożył amor od sinka do bika ;] ). Zdaje sobie sprawe z niektórych nieporuszonych tu problemów związanych z taką konstrukcją (wpływ napędu na tylne zawieszenie, wytrzymałość, poręczność).
THX
Mam w planach przeróbke ramki - 18" stalowego sztywniaka na fulla i mam w tej sprawie kilka pytań. Wiem że nie będzie to łatwe ale zdaje sobie z tego sprawe.
Troche danych o ramce:
Geometria taka jak w XC czyli górna rura prostopadła do podłoża, kąt główki raczej przyzwoity, gr. rur - górnej i dolnej: owale po ok. 6-8 cm, ze stali Hi-Ten 1020. Dł r. górnej 53 cm. dolnej 58cm, podsiodłowa ok 43 cm.
Założenia:
-obniżyć gorną rurę w miejscu styku z podsiodłową o ok 5cm niżej i przy okazji skrócenie rury podsiodłowej
-odcięcie całego tylnbego trójkąta i zastąpienie go wachaczem z profili 20x40mm ze stali konstrukcyjnej. Kształt - tj w starszych scottach czyli zdeformowana literka l, konstrukcja jednozawiasowa, skok ok. 200 - 250mm mocowanie dampera do dyskusji.
-wymiana haków na poziome, wyfrezowane ze stali grubość 5-10mm
-Wzmocnienie moin zdaniem newralgicznych punktów bvlachą stalową 5mm (trójkąciki): przy głowce, supporcie, górnej części rury podsiodłowej
-Na przód pójdzioe prawdopodobnie amor albo Simson albo WSK około 150-200 mm skoku, na tył jescze nie wiem co, ale na 90% jakiś przerobiony od moto.
To tylko te główniejsze założenia, w celu zobrazowania co ja planuje z tym zrobić. Teraz nasuwa sie pytanie czy warto? NIe chopdzi tutaj o mase (nie spodziewam sie mniej niż 25 kg) bo to nie problem ale o sens wykonania takiej zmodowanej konstrukcji, czy nie lepiej przerobić sam tyni trójkąt i dołożyć ww. amortyzator i zostawić ramke sztywniakiem?
Prosze o nie pisanie postów typu: "następny spawacz sie znalazł", tylko opinie ludzi którzy spawali tego typu konstrukcje ( DZIKUS, birol, ostatni szczur, który włożył amor od sinka do bika ;] ). Zdaje sobie sprawe z niektórych nieporuszonych tu problemów związanych z taką konstrukcją (wpływ napędu na tylne zawieszenie, wytrzymałość, poręczność).
THX