Schladming a sprawa polska!
: 17.06.2005 01:23:22
Ostatni weekend spędziliśmy w kilka osób w Schladming na jednej z edycji Pucharu Świata MTB, chcieliśmy zobaczyć w akcji światową czołówkę DH. Faktycznie poziom prezentowany przez Minnaar'a, Hill'a, Garcia'e, Barell'a, Rennie'go i innych zorientowanemu bikerowi przypomina raczej kosmitów niż ludzi (17m loty, perfekcyjne panowanie nad rowerem, łapanie przyczepności tam gdzie wydaje się że jej nie ma...........). Polecam jak kogoś to bawi a będzie miał możliwość koniecznie trzeba to zobaczyć. Trasa ma chyba z 600m przewyższenia na nieco ponad 2km długości, cały czas ostro w dół zero litości dla hamulców,mnóstwo nawrotów, techniczne odcinki po korzeniach sztuczne i naturalne hopy i skocznie, trawersy na błocie i trawie........ cos jak kombinacja Zakopanego i Krynicy tyle że z dużo poważniejszej góry.
W zasadzie to było super, mnóstwo zakręconych ludzi (przypadkowe towarzystwo dość skutecznie odsiane za pomocą kosztujacych 10EUR wejściówek które były równocześnie i przede wszystkim polisami ubezpieczeniowymi, swoją drogą super pomysł, zamiast robić tabliczki że jazda trasą DH zabroniona i nielegalna aby mieć krytą dupę jakby się komuś coś stało to dogadać się z jakimś ubezpieczycielem i obowiazkowo zapychać bikerom takie polisy przy wejściu na wyciąg)w niedzielę jednak humory mocno nam oklapły po tym jak zobaczyliśmy "zawodników" jadnego z dwu obecnych tam polskich teamów (nie chodzi o tych w zółtych wdziankach tamci byli jak najbardziej na poziomie, pełny profesionalizm) kradnących z hotelu ręczniki, szczających w żywopłot a najgorsze że właścicielka hotelu poprosiła nas potem (po ich ucieczce) abyśmy zobaczyli w jakim stanie pozostawili pokój (sama nie wiedziała co o tym mysleć a myślała że może się znamy toż mówimy w tym samym jezyku), chlew to mało powiedziane, wstyd nam było jak nigdy w życiu (stoisz i patrzysz na takie coś a babka mówi że to chyba nasi rodacy, ja pie...lę ale obciach), w jednej chwili zrozumiałem dlaczego na świecie mają nas Polaków za totalnych chamów buraków redneków i złodziei. Jak was Panowie nie stać na ręczniki to idźcie do opieki społecznej a nie bawcie się jakiś tam MEGA.....T team, jeżeli jeszcze czegoś Wam brakuje (skarpetki, gacie, pościel, jedzenie.....) to się na Was poskładamy tylko nie ruszajcie się z tego Zgie coś tam. I nie próbujcie się wykręcać bo mamy zdjęcia pokoju i w każdej chwili możemy się skontaktować z właścicielką hotelu o co nas zresztą prosiła. Za pokutę proponuję zjedzenie tych ręczników po uprzednim przetarciu nimi rowów u 10 starych pedałów. Po tym co zobaczyłem staciłem wszelkie zahamowania przed opuszczeniem tego kraju.
W zasadzie to było super, mnóstwo zakręconych ludzi (przypadkowe towarzystwo dość skutecznie odsiane za pomocą kosztujacych 10EUR wejściówek które były równocześnie i przede wszystkim polisami ubezpieczeniowymi, swoją drogą super pomysł, zamiast robić tabliczki że jazda trasą DH zabroniona i nielegalna aby mieć krytą dupę jakby się komuś coś stało to dogadać się z jakimś ubezpieczycielem i obowiazkowo zapychać bikerom takie polisy przy wejściu na wyciąg)w niedzielę jednak humory mocno nam oklapły po tym jak zobaczyliśmy "zawodników" jadnego z dwu obecnych tam polskich teamów (nie chodzi o tych w zółtych wdziankach tamci byli jak najbardziej na poziomie, pełny profesionalizm) kradnących z hotelu ręczniki, szczających w żywopłot a najgorsze że właścicielka hotelu poprosiła nas potem (po ich ucieczce) abyśmy zobaczyli w jakim stanie pozostawili pokój (sama nie wiedziała co o tym mysleć a myślała że może się znamy toż mówimy w tym samym jezyku), chlew to mało powiedziane, wstyd nam było jak nigdy w życiu (stoisz i patrzysz na takie coś a babka mówi że to chyba nasi rodacy, ja pie...lę ale obciach), w jednej chwili zrozumiałem dlaczego na świecie mają nas Polaków za totalnych chamów buraków redneków i złodziei. Jak was Panowie nie stać na ręczniki to idźcie do opieki społecznej a nie bawcie się jakiś tam MEGA.....T team, jeżeli jeszcze czegoś Wam brakuje (skarpetki, gacie, pościel, jedzenie.....) to się na Was poskładamy tylko nie ruszajcie się z tego Zgie coś tam. I nie próbujcie się wykręcać bo mamy zdjęcia pokoju i w każdej chwili możemy się skontaktować z właścicielką hotelu o co nas zresztą prosiła. Za pokutę proponuję zjedzenie tych ręczników po uprzednim przetarciu nimi rowów u 10 starych pedałów. Po tym co zobaczyłem staciłem wszelkie zahamowania przed opuszczeniem tego kraju.