Strona 1 z 2
jak na sztywniaku... ?
: 27.10.2005 15:55:24
autor: bzik
siema
niedawno (tydzien temu) przesiadlem sie z amora na sztywniaka i mam takie pytanie ?!
bo do tey pory skakalem troche na dirtach i roznego typu hopach, chodz wole zdecydowanie miejska dzungle :D:D... ale po zmianie mam malego bloka na psychice :D gwahaha !! i jak mozecie mi powiedziec czy na sztywniaku trzeba sie jakos bardziej wybijac, czy przy np. zlym wyladowaniu rece i w ogole rower dostaje naprawde mocno w dupe itp itd :> ??
pytam sie was bo zadna osoba z ktora jezdze nie ma sztywniaka, a jak ma to nie skacze !
pozdro
: 27.10.2005 15:58:42
autor: jaco
jak dobrze umiesz skakać czyli masz dobrą technike to możesz skakać na sztywnym tak jak do tej pory chociarz trzeba sie przyzwyczaić ale jak żle spadniesz to pużniej mogą łapki troche boleć więc zaczynaj od mnieszysz hop żeby sie przyzwyczaić
: 27.10.2005 16:00:43
autor: HCR
ja smigam na sztywnym tez, od ok 3tyg. i jak na razie musze powiedziec jedno ze pierdole te opowiastki wszystkich ze na sztywnym nadgarstki/rece dostaja ostro po dupie bo ja nie czuje duzej roznicy - nie wiem co oni robia na tym sztywniaku chyba wala dropy :D
co do skokow to ja bym powiedzial ze nie trzeba sie wcale bardziej wybijac na hopie - jak za streetowaniem nie wiem bo nie streetuje jedyny minus ze trzeba sie przyzwyczaic ze troszke trudniej z poczatku bunnego zrobic
: 27.10.2005 16:04:14
autor: -Przemooo-
na sztywnym na hopach jest lepiej bo nic nie pochlania wybicia
: 27.10.2005 16:05:47
autor: HCR
dlatego zmienilem na sztywny :P bo nie trzeba tak wyciagac roweru a z czasem i z kasa wstawie cos w miare twardego jakies 80mm i bedzie git :)
: 27.10.2005 16:17:55
autor: Paul
Czy Ty nie masz może na Imię Kamil i nie robiłeś dla Śruby serii barspinów?
: 27.10.2005 16:19:48
autor: bzik
znaczy sie jedyny bol to wlanie przekonac sie do tego zeby zaczac skakac na hopach... potem mysle ze jakos pojdzie :)
praktyczniue tylko jezdze street i zauwazylem ze bunnego mam wyzszego od tego co mialem na amorze (z lajtem wskakuje na niektore elementy ktorych nie dawalem rade wczesniej) i wiele rzeczy np. 360tail tapy i manuale jest znacznie latwiej poderwac niz na amorze :)
pozyjemy zobaczymy... jak sie skusze zeby lyknac jakas hope to dam znac i napisze co i jak... tak dla potomnych :D
ps. nie wiem jak na hopach, ale w streecie nie czuje zeby nadgarstki dostawaly tak bardzo, ale zauwazylem, ze trzeba mocniej trzymac czasami kiere, bo moze sama uciec z reki :D !!
: 27.10.2005 16:20:34
autor: bzik
paul... tak a czemu ?
: 27.10.2005 16:21:58
autor: Paul
Jeśli tak to znamy sie :P Byliśmy u Śruby oglądać urywki Ty, ja i Sobek ;] I jakoś nei widze żeby Ci odwagi brakowało skakać na tym sztywnym ;] A techniki to już wogóle.
: 27.10.2005 16:45:58
autor: bzik
heheh pamietam pamietam :)
hmmmy moze i masz racje, ale jak mowia starzy medrcy na wszytsko przyjdzie czas :D
pozdro.
do zobaczenia dzisiaj o 20 heheh bo wpadam do suby na "s03" :)
: 27.10.2005 17:17:14
autor: dhcyc
Lol hehe :P Ja umiesz jeżdzić to i cztero-pięciometrowe dropy niebędą problemem :)
: 27.10.2005 17:36:49
autor: Xxsin
dhcyc pięciometrowy drop na sztywniaku?? Wydaje mi się że wtedy łapy dostaną za swoje :] :P
: 27.10.2005 17:49:13
autor: lankru
ja tez smigam juz jakis czas na sztywnym i hmm.. . czytalem ze bola nadgarstki, ze nie wytrzymuja i takie tam jednak po drugiej jezdze przekonalem sie ze nie taki wilk straszny jakim go opisuja :D
na poczatku bylo smiesznie, jezdzilem wczesniej na 130 wiec duza roznica jednak teraz nie narzekambzik mi tez sie wydaje ze czasaem trzeba trzymac mocniej kielnie bo moze ona seryjnie wyleciec z rak :D
: 27.10.2005 18:03:09
autor: mlody_milczar
Ja na sztywnym latalem przez ponad 2 miesiace bo przesiadam sie na X i chcialem sie przyzywyczaic. Duzo bardziej mi odpowiada sztywny przod bo nie tlumi wybicia i lepiej czuje sie rower przy wybijaniu z hopy. Na poczatku tez balem sie ze mi nadgarstki wyleca ale po kilku skokach zmienilem zdanie. Naprawde polecam sztywniaki bo to fajna sprawa.
: 27.10.2005 18:23:03
autor: Kat
Dla mnie sztywny nieco niski jest [no to zalezy jaki ...].
Jak sie potrafi to mozna spokojnie latac :).
A co nadgarstkow to ja mam totalnie zniszczone :/. Strzelaja jak powalone ;].
Nawet po dluzszej jezdzie z amorem nawalaja, ale co tam :/.
Pozdrawiam
: 27.10.2005 18:33:33
autor: KOXX
ja jeżdżę na sztywnym już jakieś pół roku...
no cóż ostatnio zaczełem troche ostrzej street jeździć i dopiero teraz poczułem ból w nadgarstkach i w kostce. poprostu jak coś troche źle skleisz (spadniesz na przód, zdjmisz noge przy 180 z wybicia) to wtedy można poczuć ból. jak wszystko dobrze idzie, to sama radość z jazdy :). niedługo planuje kupić amora, bo wychodzę z założenia - po co skakać dualem ze sztywniakiem, jak se można BMX-a kupić, na którym wszystkie tricki sie łatwiej robi ? no i nie chce mieć na starość problemów z nadgarstkami. co do dirtu to cóż... na amorku się przyjemniej skacze i jest jakby troche bezpieczniej - jak na przód zlądujesz to amorek pochłania tą siłę, za to na sztywnym lepszej techniki się nauczysz. no i jak na dircie źle skoczysz, to też potrafi zaboleć :D.
Takie są moje spostrzeżenia. Pozdro !
: 27.10.2005 18:33:58
autor: mati-biker
Na sztywniaku mozna się wręcz mniej wybijać.... Bo ci mniej wybiera wybicie!
: 27.10.2005 18:36:02
autor: Garwol
na sztywnym bola rece tylko jak sie zjezdza po schodach albo lasem po kozeniach z duza predkoscia
: 27.10.2005 18:36:48
autor: KOXX
aha i przy sztywnym sprzęt bardziej dostaje po dupie, więc jeśli masz jakąś delikatną kierownicę, to uważaj :D ja się już przekonałem. ale naszczęście nie bolało :D