Strona 1 z 1

dangerous mike dh 1.0 .VS. stinky

: 14.06.2004 01:43:43
autor: szalony
byc może nie dlugo bende mugl zakupic kturąś z tych ram powyżej ,
ale nie wiem jakie sa plusy i minusy tych ram wiec prosze tych co jezdzą na tych ramach niech napisza jak sie zprawuja jak z sztywnościa boczna i opsz cie jaki z tylu jest amor?
z gury dziekuje za odp.
aha i dangerous to nie muszi byc dh 1.0 ale ci ktuży posiadaja full'e

: 14.06.2004 02:03:26
autor: heh
Co do dm 1.0 to nie polecam ciezkie potwornie i strasznie sie buja. Kumpel jedna zlamal a w drugiej skrzywil wachacz. Teraz Mikolaj sie duzo poprawil w swoich konstrukcjach. Bral bym stinkacza ze wzgledu na wage i o niebo lepszy system bo to dobre 4 zwiasy.

Jezdzilem na obudwu: DM nie moglem ogarnac ma jeszcze w dodatku strasznie wysoko suport. Na stinki jezdzilem tylko chwilke ale mysle ze mozna mu zaufac bo to sprawdzony system kony. Minusem kony sa cienkie scianki jest mocno wycieniowana. Mialem Rousta i przy glebie wgniotl mi sie przy glowce i zacza pekac.

: 14.06.2004 02:39:28
autor: szalony
ok jeżeli dongerous'y tak sie lamia to jaki z nich model jest nie pęka ???

: 14.06.2004 02:43:41
autor: heh
Ds 1.0 podobno dobrze sie trzyma. Z dh 1.0 jeszcze byl taki problem ze strasznie niszczyl dampery. kumplowi pogia dnm'a po paru dniach. Mysle ze nowe DM beda lepsze... sadzac z wygladu ale poczekajmy na testy. Ale w obecnej sytuacji mysle ze kona jest lepsza

: 14.06.2004 03:09:20
autor: -=GrindeR=-
Zdecydowanie bralbym stinkacza.
DM ciezki, ma zrabana geometrie i ktos kiedys na forum pisal o tym, ze lamie dampery. Poza tym Kona to 4 zawias.
Zreszta dh 1.0 juz nie dostaniesz, chyba ze ktos chce sie pozbyc.

: 14.06.2004 03:47:03
autor: 8!k3r
ja tam nie mam tego i tego ale sadze ze kona sie dobrze trzyma kumple maja takie kony i jakos im po roku dzialaja i sie nie polamaly

: 14.06.2004 03:59:51
autor: Bułka
kona ze wzgl. na renome firmy i lekkosc ( w stosunku co do DMa )... co z tego ze czterozawias- orange 222 to jednozawias, a popatrzcie jakie z tego cudo techniki :)

: 15.06.2004 19:50:43
autor: Franz
A ja bym brał Bullita:)

: 15.06.2004 20:51:38
autor: frirajder
Małe sprostowanie. Kona nie jest prawdziwym czterozawiasowcem, gdyż nie ma ogniwa Horsta (oś obrotu przed osią tylniego koła). Kona ma jedną główną oś obrotu, a pozostałe osie pośredniczą jedynie w przekazywaniu siły na damper. Koło porusza się po drodze wycinka koła (w czterozawiasowcu jest inaczej).

: 15.06.2004 23:32:04
autor: hi men
Hmmm mi się DM DH 1.0 strasznie podoba przynajmniej z wyglądu. Ale i tak brałbym koniacza, bo nie ryzykowałbym tyle pieniędzy na niepewną rame. Kona jest sprawdzona i w miarę OK. DM mi się podoba z wyglądu ale to nie jest wystarczający powód do kupna :)

: 16.06.2004 00:02:50
autor: wd40
hmm, Sherman Flick (o ile dobrze pamietam) bedzie ciupke malawy jak na DH1, ale rozne zeczy widzialem...

: 16.06.2004 00:23:05
autor: emmanton
bierz stinkiego

: 16.06.2004 00:48:24
autor: MaxDamageDA
Dm fajnie sie ugina, nowki juz nie kupisz...

Stinky pracuje jakby miala ze 120 skoku , zmulona jest , ale dziala.

Ponoc nie lubi dwopolek.

Jak dla mnie jedno i drugie takie sobie, zapodaj sobie nowa tosie :)

: 16.06.2004 01:00:27
autor: MARCIN [OMT]
Z tego co slyszalem to Dm ma wade techniczna.Wachacz jest przestawiony wzgledem przedniego koła i jak sie jedzie to zostawia 2 slady. Tak czy siak bral bym kone, to sprawdzony sprzet któremu mozna zaufac

: 16.06.2004 02:34:46
autor: szalony
do "WD40" nie muwiłem ze shermana bedzie w dm lub konie kupie moze jakiegoś juniora a jak dobrze pujdzie to monsteraT sherman zdecydowanie odpada ale tez by dał rade

: 16.06.2004 17:31:46
autor: JTMaster
Iwo a g-zero za ile sprzedasz??