Strona 1 z 1
Mieleckie ramy na zamowienie-czy warto??
: 13.12.2005 12:22:42
autor: SegatiV
Po pierwsze nie chce czytac odp. typu trzeba bylo sprawdzic w "szukaj" itp. bo ja chce aktualnych wiadomosci z gory dzieki.
A wiec dalem do wyceny konstrukcje ramy ktora istnieje (niewazna firma) ,oryginalna kosztuje ok.10 000zl z damperem
w mielcu wycenili ja na 2000zl (to mi odpowiada)bez dampera (czyli z takim samym jak w org. ok.4000zl).
Cena zayebista ale ciekawe jak z jakoscia ?
Biorac pod uwage ze placi sie tez za firme mozna to jakos wytlumaczyc (mielec jak by nie bylo nie jest firmowy)
chodzi gluwnie o jakosc spawow i alumu jakiego uzywaja
Od zaufanej osoby ktora zajmuje sie alu. ich technologia np giecia nie jest najleprzej jakosci.
na oficjalnej stronie jest troszku zdjec z bikerami na ich konstrukcjach !
CZY ONI JESZCZE ZYJA????
dziekuweczka za zetelne odp.
ps. to jest powazny post
: 13.12.2005 12:55:52
autor: MaxDamageDA
Ehhh. Temat juz tak walkowany, aktualne wiadomosci sa takie same jak poprzednie...
Mielec nigdy nie bil na glowe jakoscia i to jest oczywiste. TO tak jak popatrzec w katalogu na buty adidasa za 300zl, a potem pojsc na rynek i kupic "takie same" adonisy za 50zl...
Juz pomijam, ze musisz miec idealny projekt, bo wystarczy kilka mm zeby w niektorych ramach szlag trafil caly system. Jesli to prosty jednozawias to jeszcze jakos mozna przebolec, choc tez nie dokonca.
Poza tym ramy firmowe liczone sa wedlug materialu z ktorego wykonane sa orginalnie ( nie moze byc... ) , a jak zrobisz taka w mielcu to hgw czy dana konstrukcja z takiego alu to przezyje.
Ja bym tego mielcowi nie powierzyl.
Cos co kosztuje 10000 i jeszcze ma damper za 2 kola, to mi zalatuje sinisterkiem r9 :D Za to mielec krzyknie z 2000. Ale tam jest w "orginale" roznie 5th/swinger/avy wiec chyba nie trafilem... Zresta oni by tego nigdy nie skopiowali...
: 13.12.2005 13:01:48
autor: SegatiV
no i dzieqi takich wlasnie dop. oczekiwalem (poza wym wytykaniu ze temat ograny )
ale dzieki
: 13.12.2005 14:09:20
autor: zapis
Zdecydowanie nie warto nawet jakby mieli zrobić kopie Foes'a za 1tyś. Temat zdecydowanie oprany, na początku po pierwszych 3dniach latania rozbija się główka ramy a stry latają jak żyd po pustym sklepie, następnie rozbija się mufa suportu co daje nam możliwość jednokrotnego wkręcenia środka supportu w ciągu żywota ramy. Kiedy zacznie pękać to już kwestia czasu i stylu jazdy. Materiał użyty do lutowania ram przez chłopaków Mielcu jest gorszej jakości niż oferuje nam konstruckcja opakowania producenta CocaColi i każdego browaru.
: 13.12.2005 14:53:34
autor: RyyS
niby tak, ale... duzo znam trialowcow, ktorzy na mielcach smigaja i nic im nie peka. sam na mielcu jezdzilem i nic mi nie peklo
: 13.12.2005 17:02:47
autor: Maczelo69
tylko ze trial a FR czy cos tej masci to troche rózne bajki. No i przeciazenia są inne panie. Z resztą co tu dywagować...
: 13.12.2005 17:07:55
autor: RyyS
przeciazenia? a wiesz jakie to obciazenie na rame jak sie spada z 2-3m na plaskie?
: 13.12.2005 17:38:21
autor: raffi
nie można porównać ramy trialowej do fr spełnia ona całkiem inne wymagania . He odwzorowanie innej ramy ma duży sens pod warnukiem że znasz sie na tym , wiesz jakiego aluminum użyć oraz całość zaprojetkowanć w programu typu CAD - solid worsks lub invetor profesional 10 . programy te nie tylko pokażą gdzie rama jest najbardziej narażona na pęknięcia , ale równierz jakiej długości dobrać damper ....
: 13.12.2005 20:25:23
autor: jozekrj
ja tez miałem mielca i nic sie z nim nie działo a to był okres w ktorym londowałem na płaskie jak worek kamieni ktory wazy 80kg