FORUM DH-zone.com

Czesc wszystkim ! ! ! Ludzie prosze Was pomozcie mi ! ;P Chce kupic amora najlepiej tak do 450 zl ! Glownie do jazdy po lesie ! Chcialbym zeby mial 130 mm skoku, a wlasnie uwazacie ze 100 mm by starczylo ! Chcialbym aby byl to nowy sprzet ! Piszcie propozycje ! Dzieki ! Pozdro ! P.S. Waże ok. 70 kg wiec zeby nie byl za twardy i za bardzo nie mulil ! :P

*****

kup duro lub używke marcocha jakies z1 z 2003/2002

za 350 kupisz duro (130) albo jak napisał kolega wyżej z1 używaną lub dirt juma

duro bym kupił w ostatecznosci, szukaj marcoka używke na allegro.

z1 za 450 to chyba rozjebana

co to znaczy po lesie ? kup sobie sida :) bdb amorek do jazdy po lesie , lekki , niezly sprzecik , rocznik 01 za ta kase juz dorwiesz

na co ci 130mm skoku ? moze 150 lepiej ?

Ja bym proponował odrazu 300mm :D Może jakies psylo używke albo Judy ?? Za 450-500 fajną użwyke kupisz.
Chodz do XC ten amorek będzie wystarczający:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=77273867

mz to sienadaje zyby wyrzucic go na smietnik

poszukaj uzywek psylo albo judy ew jakies stare dobre mcdnaldy (napewno nie MZ RACE) jeszcze manitu spider r

only DURO ...

Za to nie kupisz MARZOCCHI, ciezko bedzie, chyba ze z rysami na kor.itp.

Dozbieraj kase to bedzie fajny amorek, a za 450 to mozna kupic sobie duro ;/

Za tą kase to niestety tylko duro jest (około 350) ale warto dozbierać do jakiejs używki drop offa albo z1. Ostatnio kumpel sprzedwała prawie nowego drop offa II 2004 coś koło 650 poszedł. Więc wart dozbierać

http://www.dh-zone.com/forum/viewtopic.php?t=21502

Tu Ci napisalem, co masz kupic :P (Black/MXC). Napisalem Ci tez, czego masz NIE kupowac, zeby moc kupic to, co masz kupic ;)

Duro - zajebisty amor, jesli chodzi o stosunek cena/jakosc. Ale jesli ma sie okazje kupic cos lepszego, to zdecydowanie warto zaplacic wiecej. I jeszcze taka uwaga - Black, czy MXC ze skokiem ~100mm bedzie dzialal plynniej i dawal wrazenie znacznie wiekszego skoku, niz Durex, ktory niestety wykorzystuje swoj skok bardzo "niesmialo" - co prawda dzieki temu znosi dropy i inne ostrzejsze katowanie, ale w normalnej "jezdzie po lesie", na malych nierownosciach daje dupy - nawet po tzw. "tuningu"...

Tego MZ bym niekupił :P juz lepsze duro :P Targałem ponad rok i sie trzyma , ma go inny wlasciciel tez targa i kurwwa sie trzyma! Ale po mojemu jeden duro jest dobry a drugi nie. To jest oczywisic emoje zdanie :P

MZ Race to parodia amortyzatora - dziala gorzej od RST Capa TL - serio! Ugiecie jest jeszcze w miare ok (dopoki sie nie zasufi, co nie trwa dlugo), ale powrot jest taki, ze balbym sie tym wjechac na jakakolwiek hopke z obawy przed wystrzeleniem na orbite :/ Po prostu BRAK tlumienia - amor wraca szybciej, niz sie ugina.

Kolejna sprawa to wytrzymalosc - gdybym chcial miec amora, ktorego latwo polacam, z pewnoscia wybralbym wlasnie MZR.

Jedyny plus tego amora to marcokowaty wyglad - cala reszta to pomylka, amortyzator, ktory poza designem i napisem nie ma NIC wspolnego z Marzocchi. A jesli doda sie do tego kosmiczna jak na taki zlom cene - to MZR awansuje do miana amortyzatora dla frajerow (ew. tych, ktorzy mieli taki w seryjnym rowerze).