agresja i złodzieje
: 19.06.2004 06:08:37
Tak sobie myślę i czytam dział skradzione... no i doszedłem do wniosku... Apropo agresji i złodziei. Tak na zdrowy rozsądek to tylko agresywni ludzie są w stanie do zabrania komuś roweru poprzez „walkę” (uderza i ucieka ).A tutaj rodzi się drugie pytanie skąd się wzięli ci agresywni? No i tu jest wiele możliwości, może po prostu zazdroszczą, że ktoś coś ma a oni muszą siedzieć pod blokiem i jakoś „zarobić” na tego browca , albo po prostu czymś ich denerwujemy, bądź nie mają na kim rozładować swej agresji a tu jedzie worek do bicia co do tego daje pieniądze w postaci rowerku.
Ale od dłuższego czasu zaobserwowałem coś niepokojącego. Otóż np. wracam do domu przechodzę koło kantoru a tu widzę takie zajście dwóch 13-latków zaczepia starszą kobietę. Jeden z nich wyciąga nóż i mówi do niej „dawaj torebke”.
Albo 3 smarkaczy w tramwaju obrabia studenta z koma.
Głównie chodzi mi oto, że dzieci w coraz młodszym wieku walczą ze sobą, a gdy trochę urosną to atakują wszystkich. Ciągnąc tą myśl to dzieci mam na myśli w wieku od 8 do 15 a nawet więcej. Czyli większość młodzieży (tak rocznikowo od 88) to są takie małe dresy. Ubierają się jak oni, mówią jak oni ,wychowują się na ulicy no i oczywiście piją i palą(takie 10 latki).
Nie wiem co się dzieje ale wszystko wskazuje na to ,że polska to taka wylengarni9a dresów. Tutaj teraz większość ludzi się rodzi skazanych na dresiarstwo. A dlaczego? Bo małżeństwa są coraz młodsze, nie stać jest ich na wychowanie dzieci, nie mają środków(pieniędzy) na dziecko które se zrobili, wiec puszczają je na ulice by je wychowała ulica.
Resztę dopiszcie sobie sami bo na ten temat można pisać i pisać a i tak nie przekaże tego o co mi chodziło bo nie mam takiego talentu.
Założyłem taki temat ponieważ trzeba czasem zwrócić uwagę na to jak my wychowujemy swoich młodszych kolegów by w przyszłości nie stali się takim DRESEM
Bo to , że ty nie zostałeś dresem w 53% jest zasługom miejsca gdzie się urodziłeś 33% wychowanie przez twoich rodziców, a w pozostałych 34% koledzy(których sam sobie wybierasz) i twoja silna wola.
Ale od dłuższego czasu zaobserwowałem coś niepokojącego. Otóż np. wracam do domu przechodzę koło kantoru a tu widzę takie zajście dwóch 13-latków zaczepia starszą kobietę. Jeden z nich wyciąga nóż i mówi do niej „dawaj torebke”.
Albo 3 smarkaczy w tramwaju obrabia studenta z koma.
Głównie chodzi mi oto, że dzieci w coraz młodszym wieku walczą ze sobą, a gdy trochę urosną to atakują wszystkich. Ciągnąc tą myśl to dzieci mam na myśli w wieku od 8 do 15 a nawet więcej. Czyli większość młodzieży (tak rocznikowo od 88) to są takie małe dresy. Ubierają się jak oni, mówią jak oni ,wychowują się na ulicy no i oczywiście piją i palą(takie 10 latki).
Nie wiem co się dzieje ale wszystko wskazuje na to ,że polska to taka wylengarni9a dresów. Tutaj teraz większość ludzi się rodzi skazanych na dresiarstwo. A dlaczego? Bo małżeństwa są coraz młodsze, nie stać jest ich na wychowanie dzieci, nie mają środków(pieniędzy) na dziecko które se zrobili, wiec puszczają je na ulice by je wychowała ulica.
Resztę dopiszcie sobie sami bo na ten temat można pisać i pisać a i tak nie przekaże tego o co mi chodziło bo nie mam takiego talentu.
Założyłem taki temat ponieważ trzeba czasem zwrócić uwagę na to jak my wychowujemy swoich młodszych kolegów by w przyszłości nie stali się takim DRESEM
Bo to , że ty nie zostałeś dresem w 53% jest zasługom miejsca gdzie się urodziłeś 33% wychowanie przez twoich rodziców, a w pozostałych 34% koledzy(których sam sobie wybierasz) i twoja silna wola.