FORUM DH-zone.com

nie wiem czy wy tez tak macie ... pewnie nie? ale ja jak lece wiecej niz 2metry i w góre 2m to prawie zawsze się wywale....taki jakis lęk mam jak to przełamac... wiem ze wszyscy się bede z te gotopiku smiali ... ale jak to przelomaaac?czy wy tez tak macie:) a na dirtach nie skacze bo się boje ze zrobie backflipa <lol>

freerider44 ja zalozylem kiedys topik i mnie zjechali rowno jedyna rada to przelamac sie ew. mozna i zlamac :P wiec ochraniacze i JAZZZZDAAAA kamikaze :D... nie ukrywam tez sie boje skakac cos wiekszego ale w koncu po to robimy takie rzeczy by miec adrenalinke :]

mam ochrniacze na nogi i lokcie... jeszcze orzech:)) ale nie wiem czy nie doskładac do fulla na FR:)

freerider44 no lepiej fulla bo przynajmniej szczeke ci poskladaja a tk to taczej nie beda zuchwy po lesie szukac :P

freerider44, nie bój się ;) Przeżyjesz to będzie fajnie :D

Żyje się tylko raz nie spróbujesz nie poczujesz.... przed skokiem przymierz par razy zanim wykonasz skok a jak już się zdecydujesz zaciśnij zęby i jedź. Parę sekund i będzie po wszystkim ;)

ale ja chce jeszcze jakies no fotery i one footery :) ... ale mysle o dropie:) zbuduje jakiegos do trenowania tricków:))

skacz coraz wyzej i dalej to strach minie i doświadczenie wzrośnie ale z trikami mama zupełnie inaczej :D nie boje sie zrobic no fotera, a mimo to nie potrafie.

freerider44

yyyyyyy czyzby nastepca evera??

freerider44DAj se spokuj, nie przesadzaj z umiejetnosciami, bo moze sie to dla Ciebie tragocznie skonczyc, potrenuj na mniejszych hopkach... jak nuczysz sie panowac nad rowerem, potem bez problemu zapodasz wieksze, nic na sile, to ma byc zabawa, a nie kontuzje...

zaczynaj na krawęznikach a kończ na wiekszych chopach. Jak skoczysz jakiegoś wiekszego dropa albo się z czyms przełamiesz to aż Ci stanie ze szczęścia :) a po za tym ten łyk adrenaliny, to jest niezastapione.
pzdr i powodzenia

ja też miewałem ( i oczywiście nadal miewam) naloty strachu jak np. z kumplami nową chope zbudujemy no i kumpel rozdziewiczy drugi skacze trzeci no i ja potem i mnie strah oblatuje. ale przewaznie skacze jak wiem że to na granice moich mozliwości. i nie patrz na innych, np. na kumpla w Twoim wieku co zaczął jeździc mniej wiecej w ttym samym okresie co Ty no i on skacze przed tobą jeb gleba spuchnięta kostka albo ręka w gipsie... musisz umieć ocenić własne możliwości

Stary lęk ja mam za każdym razem a dlaczekgo: Bo w każdej chwili mi może rower pier****** w pół;) Pozdro:P

tak jak napisał jasiek trzeba stopniowo wszystko robić! nie skacz od razu za duzych chop. na początek chopy bez lądowania, potem najlepiej stoliki. Naucz sie dobrze bunnego bo przydaje sie przy podciąganiu tyłu na podwójnych chopach

wszystko stopniowo!
powodzenia

Ja tez za kazdym razem na nowej hopie sie boje, ale skocze pare razy to juz mi przechodzi troche strach, ale nadal troszke sie boje, to normalne. Wkońcu troche sie trzeba zawsze bać! Ja sie czasem boje nawet nie wiem czego, bezsęsu troche, to wkońcu wtedy po co się bać. Powiem tyle: oceń swoje możliwości, zaczynaj od małych hopek i nie wyjeżdzaj z trikami zadnymi, dopiero jak opanujesz dana hopke do perfekcji to dopiero wtedy sie bierz za wieksze rzeczy. A co do ochraniaczy to lepiej je noś i zainwestuj w fulla, chociaż ja mam kask, i w czy bez niego i tak sie boje!

gdybyś się bał, to nie byłoby to takie fajne. nie miałbyś barier do przełamywania siebie i satysfakcja nie ta :).

Mam gdzieś że sobie coś zrobie, ale jakby mi np nie daj Boże rama pękła czy coś kosztownego... tak tego sie boje hehe

a co ja mam powiedziec dopiero ;]
na poczatku sie boje, ale im wiecej skocze, tym mniej sie boje... zreszta ja sie nei znam na tyle, zeby komukolwiek rady dawac :P

Najlepiej zrób sobie własną małą hopę (o ile jeszcze jej nie masz) i jak już ci się znudzi to ją powiększaj o jakieś 30 cm na tydzień albo 2 zależy jak często wychodzisz na bika i wtedy będziesz się przyzwyczajał powoli i nie będzie już takie straszne...