"hopki" w Lasku Arkońskim
: 28.02.2006 21:17:06
Prosze zobaczyć : http://www.pinkbike.com/photo/751015/
Jeżeli komuś nie wchodzi to :
"Hopki" w Lasku Arkońskim
MIŁOŚNICy extremalnej jazdy na rowerze budują w Lasku Arkonskim tzw. hopki, czyli skocznie, na których podnoszą sobie poziom adrenaliny. Kłopot w tym , że czynią to nielegalnie, a ich trasy zjazdów wielokrotnie krzyżują sie ze ścieżkami spacerowymi i szlakami turystycznymi.
- Te skocznie powodują że rowerzysci lecą w powietrzu jak pociski- mówi podinsp. Bogusław Bonter, komendant komisariatu Szczecin Pogodno. - Budują je w takich miejscach, że stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa swojego oraz innych osób. Po Lasku Arkońskim spacerują całe rodziny, z małymi dziećmi. Co będzie kiedy jeden z drugim wyskoczy pieszemu " na plecy" ? Kto będzie winien nieszczęscia?
Miłosnicy tekiej"downhillowej" jazdy niewiel robią sobie z niebezpieczenstwa. Niejeden miał już połamane ręcy czy nogi. Pracownicy służby lesnej pokazali nam kilka miejsc, w ktorych stawiane są "hopki" Niektóre z nich są tak solidne że ich usuniecie zajmuje pare godzin. Likwidowanie "hopek" przypomina jednak walke z wiatrakami.
- Likwidujemy jedne a na ich miejsce wkrótce pojawiaja sie nowe- mowi Wojciech Mrugowski ze słuzby leśnej. - Przy budowaniu niszczona jest ściółka i wykopywana ziemia do umocnienia konstrukcji. Nierzadko z tej okazji ścinane są drzewa.
Policja i słuzba leśna łamią sobie głowe, co z tym fajntem zrobić. Nikt przy zdrowych zmysłach nie pozwoli na usankcjonowanie prawem budowanie skoczni w miejscach gdzie stanowią one zagrozenie. W Szczecinie nie ma jeszcze skateparku, ale nawet kiedy powstanie, trudno oczekiwać , że ekstremalni rowerzysci dadzą sie w nim zamknąc. " No risk-no fun" twierdzą, czyli bez ryzyka nie ma zabawy. Jest jednak ciąg dalszy tego powiedzenia " too much risk-no more fuz" czyli przesadne ryzyko to koniec zabawy... Warto o tym pamiętać.
My to mamy problemy ... z tym pojebem ( leśniczym ) w tez macie takie problemy ??
Jeżeli komuś nie wchodzi to :
"Hopki" w Lasku Arkońskim
MIŁOŚNICy extremalnej jazdy na rowerze budują w Lasku Arkonskim tzw. hopki, czyli skocznie, na których podnoszą sobie poziom adrenaliny. Kłopot w tym , że czynią to nielegalnie, a ich trasy zjazdów wielokrotnie krzyżują sie ze ścieżkami spacerowymi i szlakami turystycznymi.
- Te skocznie powodują że rowerzysci lecą w powietrzu jak pociski- mówi podinsp. Bogusław Bonter, komendant komisariatu Szczecin Pogodno. - Budują je w takich miejscach, że stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa swojego oraz innych osób. Po Lasku Arkońskim spacerują całe rodziny, z małymi dziećmi. Co będzie kiedy jeden z drugim wyskoczy pieszemu " na plecy" ? Kto będzie winien nieszczęscia?
Miłosnicy tekiej"downhillowej" jazdy niewiel robią sobie z niebezpieczenstwa. Niejeden miał już połamane ręcy czy nogi. Pracownicy służby lesnej pokazali nam kilka miejsc, w ktorych stawiane są "hopki" Niektóre z nich są tak solidne że ich usuniecie zajmuje pare godzin. Likwidowanie "hopek" przypomina jednak walke z wiatrakami.
- Likwidujemy jedne a na ich miejsce wkrótce pojawiaja sie nowe- mowi Wojciech Mrugowski ze słuzby leśnej. - Przy budowaniu niszczona jest ściółka i wykopywana ziemia do umocnienia konstrukcji. Nierzadko z tej okazji ścinane są drzewa.
Policja i słuzba leśna łamią sobie głowe, co z tym fajntem zrobić. Nikt przy zdrowych zmysłach nie pozwoli na usankcjonowanie prawem budowanie skoczni w miejscach gdzie stanowią one zagrozenie. W Szczecinie nie ma jeszcze skateparku, ale nawet kiedy powstanie, trudno oczekiwać , że ekstremalni rowerzysci dadzą sie w nim zamknąc. " No risk-no fun" twierdzą, czyli bez ryzyka nie ma zabawy. Jest jednak ciąg dalszy tego powiedzenia " too much risk-no more fuz" czyli przesadne ryzyko to koniec zabawy... Warto o tym pamiętać.
My to mamy problemy ... z tym pojebem ( leśniczym ) w tez macie takie problemy ??