FORUM DH-zone.com

na wstepie zaznaczam iz jestem tu nowy, a w opcji szukaj nie znalazłem nic co by mnie satysfakcjonowało. mam manitou stance flowa 120-150mm i jest on zdecydowanie za miekki. bez wiekszego problemu go dobijam. czy jest jakis inny sposob aby temu zaradzic(oprocz wymiany sprezyny na twardsza). z gory dzieki za pomoc. do moderatorow: jak uznacie za stosowne przeniescie ten temat lub całkowicie go usuncie

Innego sposobu oprocz zmiany spręzyny jesli chodzi o utwardzenie raczej nie ma. A co do tego ze bez wiekszego problemu go dobijasz to dla mnie to nie jest takas wada. Amor ma pracowac i po to ma te 150 mm zeby je wykozystywał. Ja uwazam że lepiej zeby czasami dobił niz zeby był "bezpiecznie twardy" i wykozystywał 2/3 skoku.

wada jak wada, ale dobijanie amorka na plaskim to lekka przesada wg mnie...

Miałem to samo w Shermanie - dobijałem go podczas hamowania. Standardowe sprężyny w Mańkach przewidziane są chyba dla ludzi ważących nie więcej niż 70 - 75 kg. Niestety pozostaje ci kupno twardszej (wydatek ok. 130 zł). W starszych modelach można było dodatkowo zwiększyć kompresję zwiększając poziom i gęstość oleju, ale teraz nic o tym nie wspominają w instrukcji, więc lepiej nie ryzykować (za dużo oleju w tłumiku może go rozwalić).

a ja mam na odwrot mam stanca kingpina i chodzi jakby go bender pod siebie robil:P ale jak da sie mu wd-40 na uszczelki to zapierdziela jak dorado:D normalnie amor miod. dwa w jednym:P ale swoja droga kupilbym jakis inny:P