Strona 1 z 2
ENDURO... nixon, pike 409, czy bomber?
: 12.06.2006 16:45:25
autor: marian2005
Nie widziałem podobnego posta, a mam taką zagwostkę. Co lepiej do enduro wrzucić? Rama przyjmuje amory do 150mm(full). Nie będzie to rower do jakiegoś strasznego katowania. Jazda po górach, gdzieniegdzie hopka, takie tam. Rower MUSI podjeżdzać.
Z góry dzięki za rady
: 12.06.2006 17:07:07
autor: wookie85
jak os 20mm to ja bym pika lyknal , jak zwykla to pomyslal nad reconem/revelation - sam pewnie recona w najblizszym czasie lykne
: 12.06.2006 18:08:26
autor: PlanetX
Jak do enduro to bierz Nixona albo Manitou Minute. Ja sam nixona biore do FR.
Pozdro
: 12.06.2006 21:53:01
autor: Wooyek
Grunt, zeby mial jak najlatwiejszy i najszybszy w obsludze system skracania skoku lub jego blokady, zeby mozna bylo sobie troche ulatwic podjazdy. Rozwiazania typu U-Turn, czy RTWD bym skreslil - na pewno nie bedzie Ci sie chcialo przed kazda gorka krecic kilka razy pokretlem, zeby miec nizszego amora... Szybkie systemy, o ktorych pisze, oferuja zarowno RS, Manitou, jak i Marzocchi, wiec wystarczy wybrac cos odpowiedniego cenowo ;)
Ja wybralem Shermana (Flick Plus) - bo zawsze mi sie marzyl, bo musi tez sie spisywac w lekkim DH, bo wazy niewiele wiecej, co amory stricte do enduro (~2,4kg), bo ma wygodna redukcje (i usztywnienie) skoku na podjazdy (OIDP Rapid Travel II).
Osobiscie pewnie bym bral Manitou (Nixona raczej), ale to glownie z sympatii do marki ;) Zarowno Pike, jak i All Mountain to zacne amory, choc rozni je praca - powinienes dobrac, ktora najbardziej Ci odpowiada.
: 13.06.2006 05:31:23
autor: marian2005
dzięki. Ja też się skłaniam do mańka, też mam sentyment do marki. Na blacku już 3 lata jeżdże. Ale w nowej ramce to troche mało... Pzdr!
: 13.06.2006 07:50:40
autor: paqman
Niedawno mialem ten sam dylemat ino że ja jeżdże bardziej na mieście, miałem do wyboru ten sam zestaw amorków =) i wybrałem Nixona, dlaczego?...wystarczy pomyslec logicznie i widać że wychodzi on najlepiej na tle reszty.
Pozdrawiam
: 13.06.2006 08:55:51
autor: kiudy
Do enduro najlepiej PIKE DUAL AIR bo jest lekki a z enduro da sobie spokojnie rade... ale dow iekszego katowania np. street nie polecam pozdro :P
: 13.06.2006 11:09:27
autor: Sulring
W wiekszosci tego co tu piszecie jest bzdura. Z Pike ma motion control i manetkec (nie wiem czy ta wersja tez, ale jak ktos wyzej napisla u-turn w zasadzie nic nei daje) Jezeli zdecydujesz sie pike to wez tego z allegro z manetka, bo gwara nie jest tak istotna jesli nie chcesz bardzo czegos katowac. A amor pokroju pike enduro wytrzyma z palcem w nosie. Wiec nie trzeba sie schylac all mountain ma tlumiki ssv wiec praca jest taka sobie (dlatego juz bym go wykluczyl) Manituo jest ciezszy od pike i to sporo bo ponad 0,5 kg. Ja osobiscie bym zdecydowal sie na pike. Generalnie duzy skok zawsze przeszkadza w podjezdzaniu, ale sprubuj podjechac na zablokowanym amorze po korzeniach. Liczy sie tez to jak kto jezdzi. Ja nigdy nie podjezdzam na stojaco wiec nie pompujem i amor wiec manetka jestm i zbedna. (jezdzem enduro ) :)
: 13.06.2006 19:36:31
autor: Czarnuch
Pike dlatego że, najbardziej uniwersalny, najwiecej możliwosći ustawienia, poztym floogate który bedzie niezastapiony w połaczeniu z manetka na podjazdach. Sherman odpada bo ma tylko zmiane skoku 110/150 ale na podjezdzie przy 110 dalej bedzie chodził do konca. Pzotym praca Nixona/Shermana nawet nie umywa się do pracy Pike-a.
Wybór należy do ciebie, ale nic logicznie nie przemawia za wyrobem Manitou
: 13.06.2006 19:41:18
autor: Wooyek
Czarnuch => Z Twojej wypowiedzi jest jeden wniosek: chyba nie miales blizej do czynienia z Manitou... Bo np. Sherman po redukcji skoku na 110 utwardza sie do takiego stopnia, ze siedzac na siodelku (co na podjazdach na fullu trwa praktycznie caly czas) praktycznie sie nie go ugina. A zeby "chodzil do konca", trzeba by rzucic sie na rowerze z calkiem rozsadnego uskoku...
Wszystko, co mowisz o Pike'u to prawda, ale co do Manitou - zdecydowanie przesadzasz.
: 13.06.2006 19:54:00
autor: Czarnuch
wooyek, problem jest taki że jestem posiadaczem shermana, i te utwardzenie jest wstępne, a dobić sie go da rękami. A regulacje tłumienia są ale jakby ich nie było.
A własnie w Pikeu niezależnie od wartosci skoku masz liniową charakterystykę, przy 95 jest troszke twardziej ale jest to prawie nieodczuwalne
: 13.06.2006 20:11:24
autor: marian2005
hmmmm, to mam zagwostkę. Sherman to chyba za duży kaliber dla mnie. Ja to od schroniska do schroniska. Plecak na plecy i tak 2 tygodnie na przykład. Może wybiorę pike. Zawsze przeklinam rower jak go podprowadzam, bo taki ciężki, a pike rzeczywiście niewiele doda do mojego bydlaka. Ale nixon, nixon... Zobacvzymy... Dzięki wielkie za pomoc i opisy tych amorów. Bardzo pomogłło:-)
: 13.06.2006 20:42:57
autor: sebonk
chyba nikt nie wspomnial o z1 freeride - wg mnie najlepsze rozwiazanie, mocny, dobra praca,150mm skoku, wage tez mozna przezyc :) i do tego blokada skoku eta - na podjazdy jak znalazl, ot przekrecasz dzwignie i tyle ;]
: 13.06.2006 20:58:59
autor: xXBIKEXx
sebonk dobrze mówisz(piszesz) warto pomyslec o Z1 bo ma cudna prace i szybko sie go blokuje(poza tym sie obniża) lecz dalej pozostaja ~3cm skoku...
: 13.06.2006 21:07:08
autor: wookie85
wlasnie obniza sie , czyli golenie ze skoku 15cm chowaja sie i jest 3cm dobrze mowie ?
takie roziazanie ma slaby pkt - zmiana geometrii roweru i czasem ta zmiana jest baardzo odczuwalna , rower staje bardziej nerwowy
: 13.06.2006 21:20:36
autor: Wooyek
wookie85 => Dobrze mowisz. Geometria zmienia sie radykalnie i o to chodzi - na podjazdach z freeride'owego choppera mozesz (prawie) zrobic zwinna crossowke.
A tez pare centow skoku, ktore zostaje jest ok - calkowicie zblokowany widelec utrudnia podjezdzanie, bo przeciez na podjazdach przyczepnosc jest co najmniej rownie wazna, jak na zjazdach (choc przyznam, ze wazniejszy jest tu tyl...). Poza tym, jak z "betonem" sie zapomnisz i zaczniesz szalec po kamolach, to moze sie to zle skonczyc (dla amora, ale tez dla Ciebie). Wiec ETA to IMHO bardzo fajny wynalazek, tylko ze jednak masa tez jest nie bez znaczenia... A z tym u Marcokow roznie bywa.
: 13.06.2006 23:11:48
autor: K@M!L
ja do enduro bym wziol albo pika, albo nixona...to i to buja...
a tażżeby nie bujało to shermana firefly (tytanowa sprężyna = lżejszy) i tłumienie SPV ktore zapobiega bujaniu... tyle :]
: 14.06.2006 07:07:12
autor: wookie85
Wooyek no wlasnie dla mnie zmiana ze 150 na 30 nie jest dobra :) , obniza sie glowka o 12cm - to duzo , przy fulu z tylu ze skokiem powiedzmy 150mm ( nawet jak ma blokade ) taka zmiana geo nie wplynie dobrze - crosowka to sie z niego nie zrobi ale bardziej dziwadlo jak dla mnie - kat glowkie bedzie duzy , rower bedzie nerwowy i nie ulatwi to prowadzenia. Zdecydowanie lepsza jak dla mnie jest blokada jesli juz chociaz fakt faktem ze przyczepnosc na podjezdzie tez wazna rzecz.
: 14.06.2006 07:11:22
autor: Czarnuch
Z tym SPV to bym polemizował, zoabcz ile osob jest neizadowolonych z Shermana z SPV. poztym czemu Manitou ciągle coś zmienia w tym SPV, albo się go pozbywa! SPV może i wydaje ale do extremalnego XC.
Hehe, znowu pobronie Rs-a no i własnie Motioncontrol z floodgate jest najlepsze. Raz ze masz blokade jednym ruchem, to jeszcze mozesz ustawic poziom przy ktorym sie otwiera, wiec pomimo blokady nigdy może nie bedzie twardy jak skała jesli tego potzrebujesz!