FORUM DH-zone.com

witam wszyskich. nie wiedzialem w jakim dziale umieścic mój problem wiec umiescilem go w chyba najbardziej uniwersalnym. mianowicie zawsze uważałem(chyba jak wiekszosc) ze boxxery to stricte racingowe amorki...w koncu wiekszosc pucharu swiata na nim jezdzi. a tu ogladajac nowego roama widze ze wszyscy(byly tylko 2 osemki i pare travisow) jezdza na boxxerach bynajmniej nie racingowo...chyba ze na zawodach juz sa 12 metrowe gapy przez droge. normalny byl dla mnie widok Peaty'ego zapieprzajacego piecykiem(mysle ze to dobre okreslenie jego predkosci i stylu jazdy) na mandarynce z boxxerem ale kawalek w utah.. boxxer i travis. o ile travisa jeszcze nie znam i nie bede sie wypowiadal na temat jego przeznaczenia to boxxer...nie rozumiem juz tego... prosze wszystkich bikerów o wypowiedzenie się w tej sprawie...z góry dzieki i pozdrawiam

hmm chyba tylko romaniuk na boxxerku w roamie smigal...tzn z freeriderow:) a takl swoja droga...nie rozumiem tematu...o co chodzi ? 888 to niby tesh widelec do wyscigow...a kolesie smigaja na nim free tylko ze jest poprostu wiecej zawodnikow sponsorowanych przez marcochi niz przez rock shocka pozatym nie wiesz czy zauwazyles...ale freeride strasznie sie zmienil od czasow double down :P

nie...chodzi mi o to ze moim zdaniem boxxer jest zbyt "delikatny" na FR(ktory oni tam przedstawiaja)...tak jak mowie boxxer kojarzy mi sie z DH i zawodami a w FR jakos to dziwnie wyglada

nom w roam na boxxerach jezdza dh,fr i te rzeczy nawet ogromne dropy i gapy a boxxer raczej do tego nie sluzy tylko do racing dh... tak mi sie wydaje ;]

FixxerW11 pisze:nie...chodzi mi o to ze moim zdaniem boxxer jest zbyt "delikatny" na FR(ktory oni tam przedstawiaja)...tak jak mowie boxxer kojarzy mi sie z DH i zawodami a w FR jakos to dziwnie wyglada

Biorąc pod uwagę ich technikę jazdy to raczej nie jest " za delikatny" . Można "skakać" dropa i "spadać" dropa . Myślisz ,że czemu w 4X w światowym wydaniu , zawodnicy używają komponentów rodem z XC i maratonów? na pewnym poziomie nie katuje sie juz tak sprzetu.

Plus na pewnym poziomie można katować/kasować co wyścig.
Ja bym takiego boxxera zabiłw tydzień jestem pewien.
Peat to ma chyba pchanego boxxera, a to już nie to samo.

gruczniak pisze:Ja bym takiego boxxera zabiłw tydzień jestem pewien.

taaaaa

no i jeszcze ten romaniuk na powietrznym wucecie...jaaaazda:)

Nikt nie wpadł na to, że oni są profesjonalistami? Tu już mniej prawdopodobne, ze nie doleci, ze przeleci, że coś żle zrobi...

cycu nawet pros jest tylko czlowiekiem. rozumiem ze maja skilla...ze 12 m drop albo gap to dla nich bulka z maslem no ale..

skladam teraz kase z zamiarem kupienia jakiegos starszego boxxerka race i juz jestem nastawiony na czyste w formie DH...nie odwazylbym sie katowac tak tych amorkow jak to oni robia i nie ze strachu czy braku umiejetnosci(chociaz pewnie tez) ale wlasnei w obawie o rozp...tego cuda. poza tym doszedlem do wniosku ze dla prosa nowy amor to kwestia powiedzenie"kupie sie..." ale dla przecietnego ridera nowy amorek to spory wydatek...

Rock Shox ich sponsoruje, a ze chwilowo nie ma w ofercie amora stricte do FR, to staraja sie lansowac na taki sprzet Boxxera, bo mu do tego najblizej... Mysle, ze jak wejda nowe modele typowo FR, to zobaczymy je juz w nowych filmach w miejsce Boxxerow (oczywiscie mam na mysli fragmenty FR).

czy to Cie az tak bardzo irytuje?

tak, wiem ze to moze bezsensowne i w ogole ale jakos tak...

nawet prosom przytrafiaja sie zle dni i krzywe loty :P Nie wiem co o tym myslec, a 888 jest bardzo uniwersalnym amorkiem, do FR tez daje rade :)

Chcialbym miec takie problemy: Boxxer czy 888 a moze jakis fox... no co tu wybrac :p Jak te boxxery takie slabe do dajcie jednego, zaopiekuje sie tym złomeme :)

ja bym sie filmami nie sugerowal, wszystko sie psuje zalezy pod kim i kiedy

A przedewszystkim prosi z zachodu są sponsorowani, i do tego w ten sposób, że nie przejmują się czy widelec wytrzyma tydzień czy trzy miesiące, ponieważ, jesli się zepsuje, to dostaną nowy. Proste.

Pozdro

PlanetX trzeba sie chyab z tym zgdzic bo nic sensowniejszego nie przychodzi do glowy