Strona 1 z 1
Manitou Axel Comp- opinie/pytania
: 17.06.2006 15:45:22
autor: King Nothing
Co sadzicie o Manitou Axel Comp 100mm air assist lockout oil i nie wiem co tam jeszcze :D
jakie sa wasze opinie na jego temat
: 17.06.2006 19:14:45
autor: Wooyek
Jak chcesz na nim jezdzic XC - zapomnij, za ciezki.
Jak chcesz jezdzic rekreacyjnie, *tak zwane* XC - moze byc ok. Choc jego czulosc i sztywnosc boczna (!) pozostawiaja wiele do zyczenia.
Zakladam, ze nie chcesz na nim skakac itp. - bo do tego NIE NADAJE SIE TOTALNIE!
: 17.06.2006 20:12:09
autor: King Nothing
haha wiesz kupilem ten rower z mysla o zawodowym XC , zawody, wypady w gory, skakanie odpada ale ostre zjazdy...
moj rower z nim wazy niecale 13 kg
: 17.06.2006 20:32:27
autor: wookie85
no na poczatke ok , szytem technicznym ten amorek nie jest ;]
fakt faktem za " zwodowe " xc mozna i na gorszych jezdzic
a 13kg to wynik mocno sredni ;]
: 17.06.2006 22:43:30
autor: Wooyek
King Nothing pisze:haha wiesz kupilem ten rower z mysla o zawodowym XC , zawody, wypady w gory, skakanie odpada ale ostre zjazdy...
moj rower z nim wazy niecale 13 kg
Generalnie na poczatek jest ok, ale...
...jesli to faktycznie rower do "zawodowego XC", to w kwestii wagi nie masz sie czym pochwalic. Z jakims amorem faktycznie do XC moglby byc kilogram lzejszy. I to niewielkim kosztem - np. ~1,5-kilogramowy najtanszy Skareb to wydatek ponizej 800 zl, Twoj Axel pewnie kosztowal ok. 400-500?
A tak poza tematem, nie rozumiem ludzi, ktorzy sie pytaja innych, co sadza o sprzecie, ktory juz kupili :| Chcesz sie pochwalic? Zeby Cie dowartosciowac? A moze pocieszyc? Bo skoro masz ten sprzet, to chyba wiesz, jak dziala i czy Ci odpowiada - co za roznica, co inni o nim mysla? Rower na pokaz...?
: 17.06.2006 22:51:25
autor: konex
Każdy Axel z któym miałem doczynienia dobijał bezproblemu, był zajebiście miękki i nie miał wogóle tłumienia..sztywności niewiele, ogólnie porażka.
Takimi modelami, oraz awaryjnością Manitou przegrało sobie u mnie :P
: 17.06.2006 23:03:08
autor: Wooyek
konex pisze:Każdy Axel z któym miałem doczynienia dobijał bezproblemu, był zajebiście miękki i nie miał wogóle tłumienia..
To juz zalezy... Swego czasu mialem model 2004, ktory pasowal do tego opisu (tzn. seryjnie byl fajny pod moja mase - 60 kg - wiec ja tam nie narzekalem ;)).
Teraz mam 2006, mocno przeprojektowany (przestal wydawac dziwne dzwieki na wybojach, co wczesniej bylo porazka i jest troszke sztywniejszy) i to, co zacytowalem - nie pasuje. Jest (niestety) troszke na mnie za twardy (wiec pewnie pasuje wiekszosci riderow), ale tez chyba nie da sie go dobic (jezdzi tez czasem moj tata >80kg) no i czuc tlumienie (oczywiscie nie najwyzszych lotow, bo to ciagle Fluid Flow, ale jednak...). Niestety nadal jest cholernie ciezki (wazy mniej wiecej tyle, co Sherman w moim drugim biku) i mam pewne watpliwosci co do wytrzymalosci (w poprzednim padl tlumik).
konex pisze:Takimi modelami, oraz awaryjnością Manitou przegrało sobie u mnie :P
Coz, podejrzewam, ze menedzerowie Manitou nie przejeli sie ta strata :P
: 17.06.2006 23:21:28
autor: konex
Wooyek pisze:
konex pisze:Takimi modelami, oraz awaryjnością Manitou przegrało sobie u mnie :P
Coz, podejrzewam, ze menedzerowie Manitou nie przejeli sie ta strata :P
Wcale nie mieli...natomiast niech potencjalni kupcy zastanowią się 2 razy...
Połamany damper po 2 miechach jazdy i lejący się Black są wystarczajacymi argumentami przeciw Manitou...(dla mnie)
: 20.07.2006 10:36:35
autor: King Nothing
a mam pytanie czy jest w tym amorze sprezyna?
i gdzie sie reguluje twardosc tz. u gory prawa golen jest lock out lewa wentyl :P do pompowania
na dole prawa sroba nasadkowa lewa yy zdaje sie ze imbus ale nie jestem pewny :)