FORUM DH-zone.com

Co mozecie polecic do 400 PLN ( Te okolice ).
Do "wzglednie normalnej" jazdy.
Zeby jednoczesnie moc robic kilometry, zjechac z wiekszych schodkow, zeskoczyc z jakiegos murku, z czasem nauczyc sie robic bunny hopy ( lol ).
Mam 188 Cm wzrostu i nie chce calowac swoich kolan podczas jazdy jesli wiecie o co chodzi.

Podoba mi sie Author A-gang, ale nie mam hiper wymagan co do osprzetu wiec placenie 2500 za rower nie ma sensu za bardzo.
( Moge przelozyc czesc ze starego ).

Wiec jeszcze raz.
-Mozna normalnie jezdzic po miescie, robic dystanse, a jednoczesnie nie boi sie schodkow, murkow ani terenu lzejszego.

Taki wielozadaniowiec.
Mam nadzieje, ze cos sensownego doradzicie, bo nie moge jakos znalezc odpowiedzi na to pytanie.

Niby jest ten kross panic za 300 PLN, ale nie moge jego geometrii znalezc nigdzie.

no kup se aganga nowy 19" <lol2> kosztuje chyba 699pln:P
jak chcesz aganga to bierz 14":P zawsze mozesz sztyce wyzej podnies i jak Ty to mowisz nie bedziesz calowal swoich kolan

a-gang w wiekszym rozmiarze
a-gang enduro
dragstar 16"
prodigy jb

Czyli co ? Rame mniejsza - przez to lzejsza. I do tego jebutna sztyce ? :>

a agang nm? czy jakos tak?

ja mam również dokładnie 188 cm i powiem tak że najlepszym wyborem do takiego funbike-a jest rozmiar 16-17". Wiem to z autopsji. Wysuwasz sztyce na maxa to pojedziesz i w XC, wsuwasz w dół i przy naszym wzroscie można i postreetować lekko.

Ja mam a-ganga p.m.16,5" i daje rade we wszystkim.
Czasami zdarza mi się zachaczyc o kiere ale tylko ja staniesz na pedalach i się nienaturalnie przechylisz, ale tak to spoko.
Do xc się nada ale oczywiscie nie spodziewaj się jazdy jak na 20" bo czuć różnice w długości.
Ale tak jak mowie da się jechac w xc i pojezdzic ostrzej ;)

powiem tak: do 400zl to takie zeczy to tylko w erze... po takto nawet i aganga nie kupisz za 400 chyba ze uzywke

A ten Leaderfox dragstar ? wyglada ciekawie i kosztuje 400.

Ten kross panic generalnie dajlby rade, a jak nie to johny bravo 16,5 jezdizlem na obu i jest fajnie ;]

ja mam cocaine 16" z sztycą 400mm i w XC sprawuje się świetnie. Jak chcę potrikować to opuszczam siodło i też jest nieźle. Ogólnie rower bardzo przyjemnie się prowadzi. Ostatnio byłem na wycieczce- 80% asfaltu, reszta górki i dolinki leśne. Przejechałem 70km bez większego problemu.`

ak47 Generalnie dla chcącego nic trudnego...
Ja na swoim czołgu http://www.pinkbike.com/photo/873724/ przejechałem na masie nocnej z 80 km po mieście i lasku...ale musze przyznać że następnego dnia już nie chciało mi się iść na rower ;P

moze zloz jakis rowerek typu johny bravo albo drag czy sign i kup za 100zl jakis uzywany rower mtb to bedziesz spokojnie nim jezdzil, bo jesli bedziesz mial 1 rower bardziej na szose to znowu polamiesz kola na schodkach, a na asfalcie sie kostka sciera znowu hehe
ja tak teraz chyba zrobie bo pojechac asfaltem jakos dalej turystycznie na kostkach i single speedzie to niezbyt wygodnie, ale nie mowie ze sie nie da, bo ja na moim biku dojezdzam nam miejscowki oddalone po 12km i jest spox
pozdro

konex <> mnie tez się nie chciało:/

a ja ci powiem tak ryss ma agangi za 450 zł i szczeże bym ci go polecał albo leader fox dragstar 14 albo 16 no jest jeszcze dartmoor jak chcesz

Ryss ? Mow do mnie jeszcze.

kup pitbula albo amstafa DunCon'a

shuvit mądrze gada:-)

http://allegro.pl/item114570325_duncon_ ... stan_.html - z ceną moge zejsc do 650zł, przynaujmniej pośmigasz jak trzeba - mi ta rama jest nie potrzebna (brak czasu).

Jestes ode mnie wyzszy o jakies 3-4cm, jak dla mnie 16" jest w sam raz - na podniesionej sztycy nie ma problemu z jazdą 'po miescie', w streecie też sobie powinien poradzic, a na trasach DS/4x jest chyba jedną z lepszych ofert jesli chodzi o hardteil'e...:-)