FORUM DH-zone.com

Witam,
tydzień temu, w czwartek, postanowiłem wybrać się na mały trening do Myślenic. Jako, że było to 6 dni przed obozem Skury, nie chciałem szaleć i nie jeździłem z oszałamiającą prędkością, nie chciałem się rozwalić...
Pech chciał, że podczas drugiego zjazdu, wjeżdzająć na wąską ścieżkę (na trasie zielonej) zderzyłem się z kolesiem na motocrossie. Jechał do góry, a ja w dół. To był ułamek sekundy i nic nie dało się praktycznie zrobić....
Koleś podwiózł mnie na motorze pod górną stację kolejki, potem przyjechało pogotowie i policja.

Następstwem tego czołowego zderzenia była moja wizyta w szpitalu, podczas której okazało się, że mam pęknięty nadgarstek, złamanie jednej z kości śródręcza z przemieszczeniem oraz skręcone kolano...

Rower też jest skasowany, zobaczcie sami...
http://www.pinkbike.com/photo/921010/

http://www.pinkbike.com/photo/921009/

http://www.pinkbike.com/photo/921008/

http://www.pinkbike.com/photo/921007/

Gdyby nie kask, zbroja i ochraniacze, wolę nie myśleć, jak to mogłoby się skończyć... pozdro i uważajcie podczas jazdy.

dobrze ze ci się nic "wiekszego" nie stało. wracaj szybko do zdrowia i powodzenia w jezdzie

PS. szkoda bika ;/

Przykra sprawa. Szybkiego powrotu do zdrowia !
Napisz jeszcze co na to policja ? Mozesz liczyc na jakas kase z OC tego motocyklisty np ?

stary.. za takie cos mozesz dostac taka kase ze hoho wystarczy tylko wystopic do sadu, jakie on ma szanse na wygranie sprawy.. a tak pozatym powrotu do zdrowia zycze

ostroo, a to motory moga jezdzic po trasach dh i to pod gore?? nie wiem bo nigdy nie bylem na takiej trasie

zabił bym kolesia gołymi rękami, mam nadzieje ze dostaniesz kase na nowy sprzet i jeszcze na rechabilitacje...? zycze powodzenia w sparawie, duzej kasy i szybkiego jak dh powrotu do zdrowia...

Jak ja byłam ostatnio w myślenicach to też w sumie jezdziło pare osób na mx ale oni nie jezdzili po trasce tylko tam gdzieś pod wyciągiem cały czas..

Krakus no bez przesady to jest na tej samej zasadzie ze mx wjechał w goscia a Ty równie dobrze możesz wjechać w jakiegos człowieka.. no i co? On Cie zabije??:|

tadzio-krk:
Mówisz jakgdyby skręcone kolano było niczym nadzwyczajnym. Żyć się da ale każdy upadek jest groźny wówczas.

Krakus_dh:
Kogo byś zabił? Motocyklistę? Żeby niby za co?

Jezeli motocyklista poruszal sie tam legalnie i nie bylo zakazu to nic nie zrobi , a jak wystapi do sadu to nie ma wtedy podstaw do odszkodowania i na dodatek sad kaze pokryc koszty rozpraw.

A jak nie mial tam prawa sie poruszac to co innego , jak to w koncu jest ? Napisz cos wiecej

No i powrotu do zdrowia zycze zwlascza z kolanem.

odkiedy motocyklista może jeździć na trasach dh?!

to jest trasa rzeczywiscie do dh ale nawet ludzie tamtędy chodzą na górę z małymi dziećmi... raczej nie jest wytyczona.. więc..

Trasa DH. Weź mnie nie rozśmieszaj. Zielony szlak a nie trasa DH. Zawsze słychać tam ryk motorów a i małe dzieci maszerują często jak Baśka pisze. Więc... ;-) Szkoda tylko biednego bumelanta...

Ale wy jesteście, widzieliście skasowaną stinky?? widzieliście te wgnioty?? przeciez jak mu kasy nie oddadzą to będzie w plecy jakies 4 tys...a trasa jest trasą rowerową oznaczoną szlakiem, na takiej trasie niepowinnie się znajdowac ani ludzie ani tymbardziej motory. niewazne czy to trasa dh czy poprostu zwykła rowerowa...

Kurwa, przejebane tak przed wyjazdem sie skasowac. ZAjebalbym koelsia na miejscu. No ebz jaj, ale ktos napisal ze niby za co wlasnie za to kurwa. Nie stety w nasyzm kraju jest wszystko tak zjebane ze kazdy moze iscp od gorke po trasie na dh i moze eszcze kruwa budke z lodami psotawia na srodku ;/ Teraz czekac na wypadki zabite dzieci matki i babcie na trasach do dh ;]

Krakus_dh kto mu ma niby kase oddac ? ja rozumiem o co ci chodzi ale jesli to byl zwykly szlak rowerowy to pieszy tez moze sie nim poruszac , a jesli motocyklista zezna ze rowerzysta poruszal sie ze znaczna predkoscia it itd to tez nici

ja jestem ciekaw tylko jak wlasnie z tymi motocyklami czy jest zakaz

Podstawowe pytanie.. czy jest tu jakiś prawnik..?
nie! Więc zostawcie "tekściki" o zabarwieniu prawnym pomiędzy komiksami.

ehh... takie życie... życze szybkiego powrotu do zdrowia! pozdro.

Kurcze troche drastycznie to wygląda taki pogięty rower :/ Dobrze że gość chociaż Ci pomógł a nie uciekł, ale co jak co, jeżeli to była wyznaczona trasa rowerowa, to prawo jest po Twojej stronie, jak nie to nie wiem, poporstu przykro, że sie tak stało :/

Z tego, co mi się wydaje, tam jest legalna trasa rowerowa. Kiedy gadałem z policjantem, powiedział:
"nie ma tam pisanego zakazu jazdy na motorze"
co nie nastraja mnie optymistycznie... Ale zobaczymy, ponieważ w tej sprawie powinno toczyć się dochodzenie. Powiem szczerze, że nie liczę na odzyskanie jakiś pieniędzy, bo wiąże się to z długim postępowaniem cywilnym w sądzie, a koszty sprawy mogą być większe niż zniszczony rower..
Czas pokaże.