FORUM DH-zone.com

jak w temacie 2 tyg temu mialem crasha dosc sporego mialem na sobie wlasnie ten kask speca ktory przez swoja wadliwa budowe rozcial mi glowe i karetka zabierala mnie z kazoora A wspanialy przedstawiciel speca czyli SKI TEAM(K * * * *) nie uzali reklamacji "zaden kask nie zapewnia 100% ochrony i powinienem sie zastanowic co by bylo gdybym nie mial kasku na glowie" a dodam ze kask jest jedynie caly w krwi i ma 2 ryski nawet nie pekl daszek...
http://www.pinkbike.com/photo/933319/

to ładnie ześ sie załatwił :/

Ciekaw jestem czy ktos mial podobna sytuacje i czy wyklucac sie o to czy z gory sprawa jest przegrana..??

Dla mnie to dziwne - kask powinien peknac przy upadku tzn uderzeniu zwlaszcza ze mocne musilo byc ale masz to nad okiem , kask zaslania to miejsce ? wiesz trudno oceniac tak ta sytuacje troche , od czego ze tak powiem , rozciales brew ? uderzyles glowa i pekla poprostu ?

wiesz tez mam ten kask i mialem kilka gleb w nim i poza peknieciami lakieru nic mu nie jest:P ma sporo nawet rys ale tak to wszystko ok

Moj tez ma sporo rys i tez tak myslalem mialem dosc mocnego face planta no i najdziwniejsze jest to ze nawet w daszek nic sie nei stalo co jak co ale to kask sie powinien rozwalac a nie uzytkownik a to miejsce jest tak na styk jak go zakladam a przy udezeniu najpierw szczeka skora sie naciagnela no i peklo przy udezeniu o taka podszywke plastikowa