Strona 1 z 2

Banshee Chaparral vs. Duncon Tosa Inu ??

: 21.10.2006 19:54:38
autor: bartus061992
Witam !
Zastanawiam się nad tymi dwoma ramkami i nie wiem , która byłaby lepsza dla amortyzatora 170 mm skoku i dla tylnego koła 24" ??? Obydwie były by na ten rok i były by z damperem Fox 5.0. Która lepsza ??? Pozdrawiam i Dziękuję !

: 21.10.2006 19:58:26
autor: greenman
a do czego to chcesz??,bo jak slopstyle,freeride ,hopy i amatorskie dh to biesz banshee,dc to bardziej zawodnicza rama do dh,ale bym obstawial na banshee,pozdro

: 21.10.2006 20:00:01
autor: greenman
sorry za pomyłke ;/ pomyliłem dc cane corso z tosa inu ,wielkie sory,pozdro

: 21.10.2006 20:08:48
autor: sudi
Jeśli chodzi o Cane vs Banshee... w tym przypadku ja bym się nie zastanawiał i wziął dc... mniejsza cena, lepsza praca, prawdopodobnie duża wytrzymałość i z takimi widelcami siedzi to bardzo fajnie:)

Tutaj już tylko Musisz sobie samemu odpowiedzieć - Do czego ma być ta ramka to a) i czy zależy Ci na napisie...

Pozdro

: 21.10.2006 20:34:24
autor: xxxxxx
sudi odpowiem za niego. Hopy ( średnio 6-8 m lotu), dropy, troche bełchatów, troche miastowa jazda po bułki. no i czasem oblecieć derta jakiegoś.

: 21.10.2006 20:55:28
autor: bartus061992
xxxxxx ma racje ale wiecej jakies traski i hopy a mnie ulica i jazda po bułki. Chaparral czy Tosa Inu ???

: 21.10.2006 22:20:59
autor: greenman
banshee Chaparral, jak masz tyle kasy,pozdro

: 21.10.2006 22:29:35
autor: KONAn
chap ma uposledzone zawieszenie..te w tosie jest znacnzie bardziej aktywne...ja bym sie sklanial na tose..ale wiadomo..nowe modele i najlepiej poczekac az wiecej osob kupi i potestuje (mowie o tosce)

: 21.10.2006 22:53:08
autor: piotrex
2 dni jezdzilem na tosi i powiem tyle-kupuje to po zimie.z pikiem 454-mioooood

: 22.10.2006 08:21:23
autor: LoooooK O.
Raczej Tosa, ale to ze wzgledu na lepsza prace zawieszenia. Kolega z Forum ma Chapparala, ale z damperem bez platformy (Roco RC) i mowi, ze dziala rewelacyjnie. I to jest chyba klucz do "odblokowania" zawiechy w Chapparalu. Tosa jest jak ruski czolg - pojedzie na wszystkim, wiec wybor dampera masz w sumie latwy. Zycze udanych zakupow =)

: 22.10.2006 21:36:45
autor: bartus061992
Czyli patrząc na Wasze wypowiedzi bardziej opłaca się zakupic Duncona ???

: 22.10.2006 22:48:59
autor: Eee...
mysle ze toska jest rowerem lepszym, o ladniejszej pracy, wystarczjaco mocnym, chaparal to czolg, bierz DC

: 22.10.2006 23:39:10
autor: GARY
A ja bym bral Chaparrala. Mialem okazje przez jakis czas jezdzic na obu i Baska z damperem bez platformy dziala po prostu genialnie (to, o czym wspomnial LoooooK)!! Pod wzledem kultury pracy DC umiescilbym raczej na sredniej polce.. nie jest zle, ale tez nie ma sie czym zachwycac. Dodatkowo Banshee jest mega sztywna, czego nie moge powiedzieć o Tosa-Inu.. wachacz jest malo sztywny juz od samej nowości, a z czasem dodatkowo robia sie luzy. Na szczescie kwestia reklamacji/gwarancji wyglada bardzo dobrze, wiec niby nie ma problemu, ale mimo wszystko ciagle odsylanie sprzetu na ewentualne naprawy gwarancyjne jest troche uciazliwe. Pod wzgledem wytrzymalosci chyba nie ma zadnych zastrzezen w obu przypadkach, ale ja i tak bardziej zaufalbym Eastonowi niz zwyklemu alu oraz konstrukcji sprawdzonej i niezmienionej od wielu lat. No i na koniec okres gwarancji: Banshee 10lat, a DC o ile sie nie myle tylko 2. Moim zdaniem warto zainwestowac w jakosc, porzadna marke i dopracowany produkt, z ktorym z pewnoscia nie bedziesz mial zadnych problemow, a tylko bedziesz czerpal radosc z uzytkowania.

: 23.10.2006 06:06:51
autor: piotrex
GARYpytanie jak z realizacja gwarancji w banshee..pamietasz sprawke Hofka?

: 23.10.2006 06:57:24
autor: wojtek1111
co do gwarancji w banshee to te 10 lat jest na wady konstrukcyjne... czyli jak ją rozwalisz np. po 4 latach to ci uznają gware jeżeli te np pęknięcie było spowodowane złym zespawaniem czy złym astosowaniem materiału, a "normalnej" gwary jest 2 lata. tak było przynajmniej 2 lata temu. ja bym brał tosie bo mi sie bardzo podoba

: 23.10.2006 08:36:07
autor: Roman_Maxx
Panowie z Banshee jest tak jak z wieloma innymi, czyli nie można pchać do tej ramy każdego amortyzatora, który da się przykręcić. Inżynierowie nie na darmo tak długo pracowali nad zawieszeniem, że by go psuć!
A niestety to co widze na naszych trasach to porażka - każdy wkłada do Banshee co mu włapy wpadnie a pożniej są mylące opinie, że Banshee jeżdzi ale nie tak jak oczekiwałem. Wiem co mówię bo mam w domu oba modele - Screem i Chaparral i a były kupowane nie u nas i takich problemów nie ma.
Mówiąc o porównianu do produtu Duncona (jeżdziłem na modelu demo na ostatnim festiwalu w Szklarskiej) to powiem tak;
- DC to rzeczywiście dobra rama
- główna zaleta to niska masa
- DC ma mniejszą szytywność boczną niż w Banshee
- zawieszenie na tyle niestety ale nie wykorzystuje potencjału VP (omineli patent Santa Cruza wobec czego koło nie ma już takiej trajektorii jak w oryginale VP) więc nie ma mowy o takim działaniu jak w VP Free lub Intense
- patrząc na detale, to Banshee jest dużo bardziej dopracdowane i przemyślane konstrukcyjnie
- Banshee oferuje szerszą rozmiarówkę ramy, czyli od krasnala do wielkoluda
Na koniec cena też jest zabawnie bo teraz są wyprzedaże i jak zobaczyłem to Chaparral'a można kupić taniej niz DC.
Poniżej linki pokazujące zawieszenie w oryginale i kopii DC;
http://www.santacruzmtb.com/bicycles/34.php?bike=vpfree
http://www.downhill.pl/img/8e611223f9c4 ... 1cd81b.jpg

Suma sumarum, to DC wygląda nadal jak prototyp, czyli jest nadal troszczkę pokraczny - jak dla mnie oczywiście.

: 23.10.2006 09:23:06
autor: LoooooK O.
Roman_Maxx, ja bym na Twoim miejscu nie szafowal tak terminem "oryginalne VPP", bo to Santa w pewnym czasie zglosila swoje rozwiazanie jako VPP (o czym nie chce mi sie po raz kolejny pisac) i regularnie walila wszzystkim po glowach, ze tylko ich rama jest VPP. No tak sie sklada, ze nie tylko, no ale niech Sancie bedzie. Nauczyli tak Swiat, a ja i tak kazde zawieszenie zblizone do protoplasty, czyli Karpiela DIsco Volante, bede nazywal VPP.

W sumie to ciekawe, bo w Cane Corso cechy VPP czuc od razu, a w podobnej Tosie juz nie? :P

: 23.10.2006 09:38:14
autor: Roman_Maxx
LoooooK O. każdy producent walczy o swoje i ma do tego prawo, jakbyś wydał ileś kasy i czasu na oprcowania takiego roziązania to też byś niechciał aby inni to kopiowali - no chyba że jesteś jak UNICEF (przykład walki Shimano o Trigery). VPP tak jak inne rozwiąznia jest chronione prez producenta i tyle. A klasie rozwiąznia z Santa Cruza o nazwie VPP świadczy chociażby fakt zakupu licencji przez Intensa. Dobrze zrobione VPP ma tak działać, że tylne koło ma mniaj zwalniać prędkość roweru po najechaniu na przeszkodę - własnie poprzez dodatkowy stopień swobody.
Ale od długości dzwigienek tego doddatkowego pubktu obrotu i ich położenia zależy czy, koło spowalnia ruch roweru czy nie oraz jak bardzo odbijają korby.

: 23.10.2006 12:35:12
autor: LoooooK O.
Oj chlopie, patent Santy to nic innego jak "Zawieszenie z wirtualnym punktem obrotu, w ktorym gorne i dolne ogniwo przemieszczaja sie w przeciwnych kierunkach, a trajektoria kola jest ksztaltem zblizona do litery S". I wszystko na ten temat. Teraz upieranie sie, ze tylko rozwiazanie Santy jest VPP jest wbrew logice, bo i 4-zawias i zawieszenia karpielopodobne tez maja wirtualna os obrotu. Intense sobie kupil patent, bo widocznie tak chcial albo sie ziomaluja z Santa Cruz. Rozwiazanie moze byc sobie jaciepierdziele super hiper rewelacyjne, ale wpajanie wszystkim wkolo ,ze tylko Santa i Intense maja VPP jest zwyklym mydleniem oczu.