FORUM DH-zone.com

Witam
wiec nauczyłem sie juz wiekszosc fajnych trików i teraz wzieło mnie na fykołka,Mam pytanie odnośnie tego jak sie do tego zabrac i o czym nalezy pamietać ;) zeby sie nie zabic ;( .Licze na wasze porady,pozdro

jesli nie chcesz sie zabic to tego nie rob:P

ale zycze powodzenia

czemu... nie chce sie zabic ale to jest fajne,jeden koles u mnie w miescie to umi i fajne to...tez tak chce...to jak pomoze mi ktoś....???

greenmanmoze poprostu podpatrz jak ten koles to robi i spytaj sie go o rady?

Ja bede próbowal w zimie do śniegu. moze zrob tak samo ?

szakal myslisz ze nie pytałem... powiedział mi ze jak sie wybijam, to musze mocno podciagnoc kiere do siebie i gwaltownie odchylić sie do tyłu,ale jakoś nie jestem do tego przekonany daltego załozyłem ten topic...

hmmm mi sie jeszcze nie udalo wykrecic i glebilem na plecy ale z tego co wiem to zeby nie odleciec od roweru w czasie rotacji to zapiera sie kolanami o kierownice

Ja tutaj jestem tylko teoretykiem, ale moze zrob cos ala bunny hop z hopki ale nie podciagaj tylu :D Ja kilka razy tak zaliczylem glebe na plecy w dusyc szybkim czasie wiec moze o to chodzi :D

najeżdżając na wybicie odhyl głowe maxymalnie do tyłu (patrz za siebie) i cie poniesie jak nabieżesz fajną rotacje i to jest łatwy trik :D

(robilem tylko do gąbek w szklarskiej a normalnie nie zamieżam... za stary juz jestem:P)