Manitou Travis/Sherman firefly+ czy 66vf

[PawianBiker]

jak w temacie
travis single 150mm

sherman firefly plus 110-150mm

66vf2 170mm

jak narazie skłaniam sie ku shermiemu bo sobie od zawsze mazylem o tym amorku
jest lekki ładnie pracuje podoba mi sie co dla mnie tez jest wazne.

Z travisem ten problem ze to najnizsza wersja i malo osób na nich jeździ..

a szóstki cięzkie krowiaste i to samo tłumienie co mialem w z1 a ono mnie nieraz zawodziło...

a sherman mam okazje kupic nówke z 2005 roku ale drogo troche 1700-1800zł

co polecacie??

moze cos innego to tej ceny?
chce zeby rower był lekki ale jesli nic ciekawego nie znajde to chyab szóstki wlecą..;/

PISAĆ!!!

[Nemero]

Ja zdecydowanie wybrałbym 66vf ... bo niema jak Marzocchi.... proste w serwisie i nie trzeba cały czas pucować :] a pozatym 66 są elo ;]

[PawianBiker]

Nemero marzocchi to kupa te roczniki pozatym kijowe tłumienie, a proste w serwisie..
ja wole pogrzebac przy manicie co pzerabiałem juz w blacku zeby ładnie działał i przybnajnmniej o niego dbam.

pozatym są elo...
pozwolisz ze nie skomentuje....


ktoś jeszcze??

[sudi]

Ja bym tu się skłaniał za Travisem... Jest to stosunkowo nowy produkt, lecz warto się nim zainteresować. Mimo, że ma być to najprostszy model, to wg. mnie travis naprawdę będzie smerfastyczny . Shermana osobiście nigdy bym nie kupił, kompletnie nie leży mi jego praca- nie chodzi mi o to, że jest zła, czy coś... ale poprostu mi nie pasuje...

Jestem zwolennikiem marzocchi,co przyznaje bez bicia. Umiem także popatrzeć na inne marki, bo np. za amortyzacje mego tyłka odpowiada manitou, a za niedługo fox... Jednak w tym wyjatkowym przypadku, poza wytrzymałością, to vf2 jest niewypałem... i jesli brać marzocchi to TYLKO RC, RC2X, względnie SL i stare VF... Poprostu VF2 odznacza sie gorszą pracą od ubiegłorocznego VF i poza napewno dużą wytrzymałością (nie oszukujmy się... golenie 35mm i budowa 66 naprawdę daje dużą wytrzymałość i sztywność- wiem, bo sam mam :D ), 66vf2 nie ma wiele ciekawego do zaoferowania na arenie... poza tym jest ciężki... nieadekwatnie ciężki do swoich możliwości... Ja wagę mojego 66rc wybaczam, bo poprostu amortyzator oferuje to co najlepsze... ale w przypadku vf2- sam oceń....


Zawsze jeszcze można poczekac do oficjalnej sprzedaży RS Lyric-a ... amorek wygląda i pracuje napewno lepiej niż Pike :] a widziałem to to już kilka razy na żywo i serio- podoba mi się całkiem :)

Ew. względnie zawsze jest ten Pike...on do ciężkich nie należy :) szczególnie dual air ...
Możesz także poczekac, jeśli Twój portfel na to pozwoli na TOTEMA... mnie osobiście ten widelec się nie podoba, ale muszę przyznać, że wygląda to imponująco... lecz co do pracy- nie chcę się wypowiadac, bo egzemplarz, który miałem w rękach, to teoretycznie najwyższy model Totema, lecz był świeżutki i nie dotarty... więc miał prawo mnie nie powalać.

Jest jeszcze kilka opcji : Poszukaj używanych lub nowych ( są do dostania jeszcze- kumpel ostatnio kupił NOWE ) 66 RC ... naprawdę - to warte jest swych wymiarów, wagi i pieniędzy...

Względnie można się pobawić w pilota olatywacza i kupić nanowsze 66 na 07r. czyli sprzedawane przez extreme shop 66RV 180mm - nie wiem jak to pracuje, nie miałem tego w rękach, specyfikacja sugeruje tłumik ssvf ( piszą ,,przeprojektowany ssv") ...

Jest także Nixon ...jak wiemy lekki amorek o wystarczającym raczej skoku- 145mm

Do czego tak wogóle to ma służyć ?:).

Pozdrawiam!

[beryl7]

lepiej poczekaj do przyszłego sezonu i kup jakiegoś rock shoxa, pike jest dobry i lekki albo lyric, chyba ze masz kase to totem :]

[PawianBiker]

sudi nareszcie konkret:) dzięki

kurde no jakos nie za bardzo chce sie pakowac w 66

amorek ma byc do sztywniaka z podpisu z tym ze najprawdopodobniej bedzie na przodzie kolo 24

ma byc uzywany do lekiego fr, lubie troszke dropów kilka trasek takze w góry jak bede robil wypady jak zwykle, no i co dziwne do streetu bo tez lubie jeździc.
dlatego sie skłaniam ku shermiemu regulacja skoku mi bardzo odpowiada.

Totem oo tak chciałbym:)
Lyrik wogóle myslałem o domainie albo o lyriku ale nie za badzo chce sie pakowac w testera wole jzu cos sprawdzonego, a pike mnie nie zachwyca jakos do mnie nie pasuje pike...

a nixon comp 145mm na oske??
wytrzyma mi? bo czytalem troszke o róznych amorkach i wychodzi ze nixon to bardziej enduro i skoki tak srednio.
pozatym jest niski jak na swój skok i nie wykorzystuje go podobno w całosci.
a sherman jest wysoki no i nie ukrywam sie wkreciłem podoba mi sie od zawsze..

[Sulring]

PawianBikerj a wypowiem sie tylko na temat pracy. R-sy i manitou sa amorami, ktore pracuja miekko glebo bez odczuwalnego dobicia. Poprostu ich praca albo Ci sie podoba albo nie. Dla mnie jest strzalem w 10. Bo mnie nei obchodzi czy amor sie caly schowa po zjezdzie z kraweznika czy nie. Wazne zebym nie cuzl dobicia na rekach i przeszkod ktore on pokonuje. Co marcokow. Moim zdaniem sa toporne bardz progresywne nie chodza plynnie. Ich praca zwyczajnie mi sie nie podoba. Z wyzej wymienionych wachalbym sie meidzy travisem a shermanem. Sherman ladniejszy bo ma zlote lagi. Natomiast travis troche mocniejszy bardziej dopracowany. Co do ceny... hmm stanowczo za wysoko 1800 za shermana? Nie w 2006 roku.

[sudi]

PawianBikerEhhh - nie wiem co ludzie widzą w shermanie :) Wg. aczkolwiek jeśli Chcesz street, to reg. skoku przydatna napewno jest. 66 do latania dropów, ex freeridu i do dh jest przeznaczony i tam się to sprawdza idealnie... (naturalnie mowa o rc, vf i rc2x ) .

Do Twoich zastosowań wg. mnie najbardziej pasowałby jakiś nowy RS lub ten travis ... Co do Nixona -ja rzuciłem poprostu hasło, ale co do jego wytrzymałości w fr, to nie wiem - raczej powinien stosunkowo dużo przetrzymać... zresztą Wiesz - dużo zależy od techniki, bo znam osoby, które walą 2,5m dropy na pointach z duro, z tym, że niekoniecznie na fajne i spadziste bardzo lądowanie...i nic się nie dzieje sprzęcikowi... jak i znam takich, co by przy 2,5m dropie rozwalili caluśką ramę o skoku, dajmy na to ... 160mm-170mm ...


Jeszcze do nowych RS- Wiesz... ktoś musi być pierwszy :) zresztą jest gwarancja. Szczęki śmiga na Lyricu i chwali...

Pozdro!

[PawianBiker]

kurde no raczej mi sie troszke spieszy siedze w chacie całe dnie chce jeździc:)

a nixon comp 145mm??

a spv z shermana podobno niezbyt do skakanie itp powiedzcie cos:)

bo moze po prostu kupie tego travisa i tak sie skończy...

[froger34]

Nemero marzocchi to kupa te roczniki pozatym kijowe tłumienie, a proste w serwisie..
ja wole pogrzebac przy manicie co pzerabiałem juz w blacku zeby ładnie działał i przybnajnmniej o niego dbam.

pozatym są elo...
pozwolisz ze nie skomentuje....


ktoś jeszcze??

jak mowisz ze marzocchi to kupa to po co człowieku pytasz sie czy wybrać 66 czy nie?? ja niemoge...

[PawianBiker]

froger34czytaj wszystko a nie ze jedziesz..
napisalem ze ssv to kupa, i ze wezme 66 jak nic innego dobrego nie uda mi sie wyrwac..

a wogóle jak nie chcesz nic ciekawego napisac np odpowioedzi na któres moje pytanie to siedz cicho

[Zbigi666]

travis..super praca wytrzymalosc nie jest ciezki..wez travisa;)1800zl za shermana ? to przynajmniej o 500zl za duzo,mozesz na spokojnie wyrwac nowego za 1200zl wiec daj sobie spokoj.

[Kruk]

Ja bym wziął Travisa, ma Tpc+, które dobrze działa, a SPV ponoć muli, jest nowszy od Shermana, więc, może coś ulepszyli, ale Sherman, ładniejszy, albo na 07 Travisa, sexy :D, no i jakie ma opinie to jak narazie tylko pozytywne.

[piotrex]

Zbigi666za 1200zl wyrwiesz nowego shermana,ale flicka,a firefly to najwyzszy model-tytanowe sprezyny i takie tam duperele.
Kruk"ponoc"-a ja Ci powiem ze z tym ze muli mozna sobie bardzo latwo poradzic,wystarczy pobawic sie regulacjami.i nie mowie tego bo slyszalem,tylko dlatego ze wiem-mam firefly'a,nielugo ale to akurat wiem.

[PawianBiker]

Zbigi666 znajdż nówke firefly+ 2005 na oske 110-150mm za 1200zł to zaplace ci 10% za znalezenienie:)

to co napisałpiotrex flicka mozna za tyle...

moze by ktos napisał jakis uzytkownik co sądzi o firefly ale nie gdybanie...

[Durf]

o firefly'u niestety niczego ci nie powiem, bo nie jezdzilem, jednak sam mam flicka, a takze jezdzilem na travisie 150mm. Bardziej mi sie podoba praca shermana, chodz na travisie jezdzilem tylko kilkanascie minut. Co do shermana- ja flicka wyrwalem za ok. 1000zl, i wogole nie zaluje. Jest zajebisty do fr, dh, wykorzystuje caly skok, aczkolwiek w czasie skakania, czy na jakiejs trasce jeszcze nigdy go nie dobilem. Mozna go dobic normalnie jadac, ale tylko przy ustawionej kompresji tak, aby byl jak najbardziej miekki. Jeszcze ma jeden swoj wielki plus- a mianowicie regulacje skoku (czego nie ma 66 czy travis) przy zmianie na 110mm bardzo fajnie sie utwardza, i robi sie super do dirtu i streetu. Co do 66 to jezdzilem tylko na rc2x i praca byla bardzo fajna, ale ten model juz troche kosztuje. Z tych trzech chyba wziolbym shermana, szczegolnie jesli nie jezdzisz tylko fr czy dh.

[Swistak1989]

W 66 nie jest wymagana zmiana skoku, gdyz jest to typowy widelec do hardkorowego FR, takze regulacja taka jest zbedna a ma i tak to co potrzeba- kompresja i odbicie (no i naprezenie wstepne komora powetrzna) :D

[wojtek1506]

Ja bym brał Travisa bo:
- ma lepsze tłumienie od Fireflya ( jest bardziej czuły)
- jest lżejszy od 66 i to dużo lżejszy
- nie do zaj.ebania, chociaz 66 i sherman też

Największa roznica to tłumienie- w Travisie jest TPC+ sam jezdze na TPC i jest ekstra, w Firefly jest SPV ( wg mnie tlumienie bardziej do xc), a w 66 sa tlumiki SSV, ktore jakos do mnie nie specjalnie przemawiaja...

[konex]

PawianBiker Dla mnie są dwie opcje jeśli to ma być lekki rower, a wiem że zależąło Ci na tym.
Pike, bo będzie bardzo uniwersalny, pięknie pracujący i nie najdroższy za mnogość oferowanych opcji
Ale mimo mojej antypatii do marki Manitou rozważyłbym Nixon-a 20mm, http://allegro.pl/item134342393_manitou ... _wawa.html regulacje wystarczające, świetna cena, ładny design, dobra waga i co najważniejsze kupujesz prosto od dystrybutora w śmiesznej cenie ...
P.S. nie chciało mi się czytać wywodów powyżej, piszę o opcjach nad którymi sam myślałbym w Twoim przypadku.