FORUM DH-zone.com

Hej mam mo wyboru 3 Amortyzatory (zrezygnowalem ze sztywniaka) lik do 1 http://allegro.pl/item134284531_amortyz ... tacja.html - Manitou link do 2 http://allegro.pl/item137054750_sr_sunt ... wosc_.html i do 3 http://www.allegro.pl/item134977665__ko ... d_ss_.html co sądzicie, Dzieki za odp i jak macie pisac bydetz to lepiej nie pisycie nic dzieki - Koń

szczeze.....to zadnego z nich bym nie wziol....w srodku sam plastik a serwis RSa to kupa kasy, kupil bym uzywke jakiegos Dj'a czy cos podobnego, moze troche drozej ale wytrzyma wiecej!

SuperKoń z tych co wymieniles to jeden ****. Wszystkie sa ciezkie maja same sprezyny w srodku i sa beznadziejne. Rozumiem, ze masz okolo 250 zl. To posuzkaj uzywki albo kup duro.
Ewentulanie jak chcesz koelgam a nasprzedarz marzocchi exr.

Koleś ma mało kasy ,a jeżeli chce któryś z tych amorków to raczej nie jest też mega zaawansowany, a wy go jedziecie ile wlezie już. Z tych amorków to raczej tylko XCR.

Nocek4815774 chyba nigdy nie widziales co to znacyz pojechac kogos. Poprostu mu napisalem zeby szanowal pieniadze i nie kupowal tego scierwa.

MARZOCCHI i już;]

SuperKoń manitu six jest calkiem spoko wiem bo mialem i w sumie nienarzekalem jedyna jego wada to brak tlumienia powrotu .A pozatym lepsze to niz RST ;]

ja bym wziął duro (320zł na allegro)
A jeżeli to bedzie twój pierwszy amor to raczej
i nie chcesz wydawać wiecej to bierz manitou

duro to chyba najlepsze wyjscie z tej sytuacji...kosztuje niewiele wiecej a napewno bedziesz mial lepszy serwis do suntoura niz do najtanszego manitou czy RSa, pozatym jest jeszcze XCR 2007 i duro 2007 ktore sa spoko, widzialem i jezdzilem

wczoraj kupiłem dla kumpla stance static 100mm za 350zł...
własnie na nim jeźdze ze względu na to ze nie mam amorka i jest fajny naprawde fajny. ja bym szukał uzywki jakiejs bo ładowanie kasy w nowego syfnego amorka nie ma sesnu

Diabel six jest fajny? mialem to scierwo zupelnie jak rst. Albo nie dzialalo albo jak zaczynalo sie uginac to dobijalo.

oj barszczu to co ma sobie chłopak kupić RST?:D

Miałam XCRa i w sumie nie był zły, tyle, że brak mu tłumienia.. manitou mają tylko jedną wadę, jeśli coś się w nich dzieje, to pękają przy koronie. jak nie zależy Ci na wadze roweru, to dołóż do Marzocchi. No chyba, że stwierdzisz, że są za ciężkie, to wyhacz Magurę Phaona. Jeżdżę na nim street i jest świetny:D

Hmm... jeżeli nie katujesz sprzętu,to sr axon jest dobrym amorem,do technicznego streetu,kosztuje jakieś 340zł
Mam xcr-a i to największe ścierwo jakie znam.
Pęka sobie na podkowie,sterówka się pokrzywiła, a korki wykręcam palcami.
Gówno i to wszystko.
Six, nie chodzi,i mało wytrzymały jest.
Pomyśl nad rs judy j1,kumpel ostatnio kupił do swojej streetówki,i ładnie się ugina,
ma mało skoku,dosyć mięki jest.
Żeby go utwardzić,w lage w której jest sprężyna,wystarczy nalać gęsty olej(najlepiej 15 lub 20w) i wtedy będzie to dobry amor do streetu,za małą kase.
Jak cie interesuje,to maras z pjfr ma z3 cały rozkręcany, 70mm skoku,w idealnym stanie za 300zł...

Mosti pisze: MARZOCCHI i już;]

co marzocchi i już sprecyzuj sie gościu bo ja moge napisać manitou i już i gówno z mojej odpowiedzi chłop wywnioskował a może mu marcoki sie nie podobają

podobnie jak -_IrO.Com_- polecam Duro- używka- bo i tak bedziesz go musiał rozebrać <jesli chcesz żeby zaczął przyzwoicie pracować> więc gwarancje mozna olać. I warto olać - bo amor po drobnych/ banalnych przeróbkach chodzi nieporównywalnie lepiej.

Ja też mam sprawe bo też se jakiś kupić musze i nie wiem czy opłaca nówkę Sr suntour xc-pro d-ta 05 za 149zł ?? Jeśli nie to polećcie inny.Może manitou axel??

freed potwierdzam XCR=Gówno

z tych 3 to XCR
za 320zl masz duro a jak chesz zalatwie ci taniej uzywke.