FORUM DH-zone.com

Witam. Jestem początkującym riderem i mam obecnie KONE KIKAPU. Otóż w przyszłym roku mam możliwość zakupu nowego rowera i chciałbym sie zmieścić w kwocie maks 3500. I moim wyborem najprawdopodobniej bedzie KONA SHRED lub SCRAP modele 2007. W tej chwili kosztują na promocjach około 2800 i 3200zł. Który lepiej wybrac? Słyszałem że hamulce SCRAP'A są dosyc awaryjne(Hayes Sole) ale ma on lepsze przeżutki niż SHRED, kolejną sprawą jest amortyzator SCRAP ma już kultowego DJ3 a SHRED DJ4, jesli możecie to powiedzcie który bedzie lepszy? Ostatnim pytaniem bedzie to czy wytrzymają one amortyzatory dwópółkowe? Ponieważ bede roweru używał praktycznie we wszystkim czyli hopki, fr, i jakis lekki dh. Na początek wydaje mi sie ze wystarczy seryjny amortyzator ale potem moge miec wieksze wymagania dotyczące skoków itp... I teraz co wybrac? Ewentualnie poradzcie jakies inne modele. Nie interesują mnie rowery składane.
Pozdrawiam Darek.

te sztywniaki kony nie wytrzymaja dlugo z zadna dwupolka. jezeli chcesz kupic cos do polek to najlepiej stalowe. ja polecam ns core albo ns metropolis, zalezy czy bedziesz jedzic fr czy raczej street. duzo lepsza aleternatywa dla kony.

wydaje mi sie ze bardziej bedzie smigane fr a co jakby zamiast dwópółki dac jakies 66 ze 170mm skoku? mysle ze to by było idealne do fr..

Nie bierz zadnej kony ja mam stuff 2005 ... moze nie jest zła ale koła są słabe rama do streetu to porazka... amor nie zachwyca . koła juz musiałem wymienic.. Wez lepiej nowego NS Core :)

Scrap na 2007 fajnie sie zapowiada DJ3, Hayes sole , Dm24 wg. mnie dobre ;):) ciekawe jak z cena...
Pewnie w okolicach 3k ... mi sie tam podoba :)
A NS Core - fajny rowerek :P ale dla mnie dziwnie sie na nim jechalo heh :)

za tą kasę to weź jakiegoś NS'a i będziesz miał cacy, bo 3,5k to już nie małe pieniądze

KONA SHRED i SCRAP są to rowery do dirt jumpingu więc nie wytrzymają widelca dwupółkowego w dodatku już widziałem kilka zdjęć na których te rowery mają urwaną główke i to właśnie przez amortyzator o zbyt dużym skoku

Fr/dh -Bież ns core. Ale z doświadczenie wiem że na początku jest fascynacja dh i fr a puźniej i tak wydasz w hooj kasy żeby przystosować rower aby nadawał się do dirtu i streetu więc ja bym się jeszcze głęboko zastanowił bo metropolisa kupisz taniej a jest do dirtu i streetu wymażony. Jedno jest pewne nie bież kony.

a co jeśliby dac z czasem np jakiegos 66 lub Domaina? czy te kony albo ns core wytrzymają? i czy ns core wytrzyma dwópółke?...

se to albo ns metropolis albo NS core. Zależy czy będziesz jeździł fr czy street jak już ktoś powiedział. chyba taka będzie najlepsza opcja. ja mogę gorąco polecić metropolisa bo w streecie spisuje się na 6

Ej... kone kikapu masz? to jest ful czy sztywniak?jak mysle,to chyba full ze skokiem ok. 120mm, więc zostaw go. Dasz na przód,jakiegoś pike-a i w drogę. A z czasem co sie popsuje to wymienisz...;[

moja Kikapu ma 100 skoku... i jest fullem... a mój brat moze dstac rower i chce wiedziec co wziąśc zeby nie kupic czegos z czego bede niezadowolony

Bierz NS Metropolis albo Core 2007. Uniwersalnego roweru nie ma,więc musisz się zdecydować jaki Ci styl najbardziej pasuje.

szczeze to kolega mial kone SCRAP 2005 i pekła na głowce i na tylnych widłach,osprzet to tez taki niezaciekawy tam jest :/.Wg mnie najlepsza propozycja w najlepszym czasie za najlepsze pieniadze :D to bedzie ns Core.Kony wg mnie sie naprawde nie opłaca.Ale to moje zdanie.A jak nioe to poskładać cos ciekawego

peace