Strona 1 z 1

Licznik w rowerze

: 13.12.2006 00:38:34
autor: Nerwus
Czy ktoś ma w fullu licznik? Czy to troche śmieszne żeby jeździć na fullu z licznikiem? Chociaż szczerze mówiąc to by mi sie przydał, zawsze jestem ciekaw ile jade,a to czasami pomaga
nie trzeba wyczuwać prędkości na oko, gdzieś widziałem, że któryś z zawodników DH z zagranicy miał jakiś licznik na kierze. Czy to w ogóle nie odpadnie mi od jakiś wstrząsów? Oczywiście mam na myśli jakiś bezprzewodowy. Jak sądzicie, przydatne to w takim rowerze?

: 13.12.2006 00:42:27
autor: konex
Ja zakładam do nowego roweru licznik. Będe miał i tak dwupółe zapewne więc prewodu nie urwe a licznik to fajna rzecz, zwłaszcza jak w górach jeździsz.
Swoją drogą liczniki bezprzewodowe są takie sobie powiem szczerze (podatne na zakłócenia i szybko żrą baterie) ale może jak kupisz jakiś naprawde dobry.

: 13.12.2006 00:57:57
autor: NoFuckinName
ja bym zakładał do FR/DH w sumie to jest przydatna rzecz ;) a nawet dobrym rozwiązaniem licznika przewodowego byłoby nabicie gwiazdki z przelotką i kable puścić tak jak hampel z przodu - przez przelotkę :) wtedy nic się nie będzie zrywało

: 13.12.2006 01:28:22
autor: eMDe
A ja mam licznik, przewodowy, niestety czasem sie urywa ale wymienic kabel to nie jest filozofia. Dobrze wiedziec ile sie jedzie ;]

: 13.12.2006 08:21:13
autor: sck
ja rowniez uzywam licznika w fullu i wcale nie wydaje mi sie to smieszne. co wiecej jadac gdzies noca uzywam lampek i sie nie wstydze :-). odnosnie urywania przewodow od licznikow owijajcie je wokol przewodu hamulcowego i ewentualnie zrobcie sobie wtyczke na kablu, ktora sie po prostu rozlaczy w awaryjnych sytuacjach, nie zrywajac kabla.

: 13.12.2006 08:32:17
autor: MurDer1990
Srry że pytam ale czy jest możliwość montażu licznika do amorka typu usd?

: 13.12.2006 09:59:32
autor: sck
MurDer1990 pisze:Srry że pytam (...)
kto pyta, nie bladzi :-)
oczywiscie, ze jest. czujnik mozesz zamocowac do przewodu hamulcowego, zaraz przy zacisku.

: 13.12.2006 10:29:01
autor: Xxsin
konex pisze:Ja zakładam do nowego roweru licznik. Będe miał i tak dwupółe zapewne więc prewodu nie urwe a licznik to fajna rzecz, zwłaszcza jak w górach jeździsz.
Swoją drogą liczniki bezprzewodowe są takie sobie powiem szczerze (podatne na zakłócenia i szybko żrą baterie) ale może jak kupisz jakiś naprawde dobry.
Wielka bzdura. Ja mam dosyć tanią Sigme Sport ok. 120zł bezprzewodową i zakłóceń nie ma kompletnie żadnych. Tak w górach, jak i w mieście. Baterie wcale nie wyczerpują się szybciej niż w przewodowym, powiedziałbym nawet, że trzymają dłużej niż w mojej starej sigmie przewodowej. Liczniki kablowe to już przeszłość, a szczególną głupotą jest zakładanie kabelka do amortyzatora z dużym skokiem.

: 13.12.2006 11:23:05
autor: Nerwus
oo to jednak widze, że to dobry pomysł, dzięki Panowie, ide poszukam jakiegoś dobrego licznika :P, temat można zamknąć. Pozdro!

: 13.12.2006 11:41:54
autor: Borek SC
Ja tam bez licznika bym życ nie mogl. Mam Sigme bezprzewodową hoho nie wiem juz ile lat i dziala caly czas(no pare razy mialem maxa w stylu 268km/h ale to sporadyczne przypadki:). Moj licznik wyglada juz jak kupa-jest caly poobdzierany, pourywane ma mocowania od gleb, przymocowany jest na tasme ale DZIALA i to wazne. Poza tym ze fajnie jest wiedziec ile sie jechalo i ile przejechalo, to mi sluzy tez do odmierznia przebiegu miedzy zmianami lancuchow-stosuje 3 takie same łancuchy ktore kolejno wymieniam po 500km i tak w kolko i uwierzcie ze mozna osiagnac ogromne przebiegi na jednym napedzie(pod warunkiem ze sie wlasnie przestrzega okresow wymiany)-Polecam