FORUM DH-zone.com

Proszę o opinie osób które miały którąś z tych ramek. Do tego:
-jaki amor najlepszy (skok)
-do czego lepsza (street-dirt)

zależy czy chcesz stall czy alu, czy singla czy przerzutki, jak przerzutki to lepszy dartmoor bo ma pionowe haki, jak singlespeed to bicz bo ma poziome, generalnie niby do tego co piszesz to bardziej bicz, ale dartmoor też niezniszczalny... no i o połowę tańszy...

a amor? tu możesz do obu ram wsadzić wszystko od sztywniaka do monstera... zależy czego oczekujesz, osobiście mogę Ci polecić pike'a - lekki i regulowalny w bardzo szerokim zakresie...

pozdrawiam

ja bym się nie zastanawiał i wybrałbym NSa. Stal nie pęknie tak szybko jak alu. po drugie ładniejszy i na pewno 100 razy lepszy do dirtu bo mniejszy, łatwiej będzie triki wykonywać.

Do Bitcha możesz spokojnie wsadzić dwupółke i nie masz się o co martwić ale jak będzieszmiałw nim 120mm ~ też będzie dobrze z geometria. Natomiast o Street Fightera chyba bym się bał mając dwie półki. Nie wsadziłbym więcej w niego jak 140mm. Poza tym jego geometria wcale nie jest moim zdaniem taka cudowna.

A jeżeli chcesz jakiś amorek to tak:
- jeżeli masz mniejsze fundusze to chyba najlepszym rozwiązaniem będzie RS Pike. Sam nie mam, ale miałem okazje nieraz na nim pojeźdżić i muszę przyznać że pracą jestem mile zaskoczony.
- jeżeli twoje środki są większe to chyba skłaniałbym się do Manitou Sherman Flick +. u-Turn masz 110-150mm więc podobny jak w Pike. O pracy nie wypowiem się bo nie miałem okazji jeżdzić na tym modelu, ale za to nie widziałem
żadnego pękniętego.

tyle z mojej strony

zdecydowanie bitch, wloz tam jakiegos pika i bedzie gicior, moj qmpel ma taki zestaw na kolach 24 i rowerek jest super

1. jak masz kase to bierz NSa, jak wolisz oszczędzić to weź Street Fightera.
2. Obie ramki mają fajną geometrie, są niezniszczalne i wytrzymują wszystko od sztywnego widelca po monstera itp. ;]
Ale ja jednak jestem za bitchem bo jest po prostu bardziej uniwersalna

NoFuckinName

NoFuckinName pisze:Stal nie pęknie tak szybko jak alu.

- Dartmoory są praktycznie niezniszczalne więc wiesz ;P

Magic pisze:1. jak masz kase to bierz NSa, jak wolisz oszczędzić to weź Street Fightera.
2. Obie ramki mają fajną geometrie, są niezniszczalne i wytrzymują wszystko od sztywnego widelca po monstera itp. ;]
Ale ja jednak jestem za bitchem bo jest po prostu bardziej uniwersalna

NoFuckinName

NoFuckinName pisze:Stal nie pęknie tak szybko jak alu.

- Dartmoory są praktycznie niezniszczalne więc wiesz ;P

taaa dartmoory niezniszczalne...;/

bierz.... pussy+ Pike.. najlepsze rozwiazanie do dirt street

papierz Ja tez mam wątpliwości co do niezniszczalności street fightera...

Oczywiście bitch albo pussy, ten dartmoor też aż tak dużo tańszy nie jest...

Stary tu nie ma co porównywać bezwzględu na to co będziesz jeździł i czy z przeżutką czy bez bitch będzie lepszy(mam=wiem) więc jak masz kase bież bitcha jak nie to streetfighter też daje rade ale tych 2 ram nie da się do siebie porównać

bitch + argyle :D

bitch + pike/agryle/sherman - pieknie to wygląda http://www.allegro.pl/item151658746_ns_ ... eller.html

coaster SSpapierzsłyszałem tylko o 2 zajechanych dartmoorach (oba 2005) w PL co przy tak dużej ich ilości jest niezłym wynikiem... jak macie foty innych rozwalonych to dajcie - wtedy uwierze :P

Durfno fajny secik :D tylko jeszcze zwykłe platformy bym tam wstawił i czego tu chcieć więcej?? ;D

Magic doliczyłeś w tym mojego pękniętego? :P

Ok. Bitch. A jakie amorki polecacie? Możecie zrzucić jakieś linki.

OmEna to zależy od tego czy twój pękł od 4m dropa z Juniorem albo na spawie gdzieś z tyłu - jeśli tak to policzyłem ;P

MoLoHzależy ile ma kosztować i do jakiego stylu jazdy ma być ;]

jak nazwy wskazują bitch------>suczka , street fighter ------>uliczny wojownik