FORUM DH-zone.com

No wakacje to chyba najlepszy sposob na jezdzenie na biku :)

qrwa mac sory, sam mi sie post dodal, zara napisze jego sens ponizej ;-)

No wiec wakacje to najlepszy czas na jezdzenie na biku :) wszyscy czekamy, az nadejda - wtedy wsiadamy na nasze picze i ihaaa :)) ale zapewne jest tu pare osob, ktore z powodow zdrowotnych lub sprzetowych nie moga jezdzic. ja neleze do tej drugiej grupy ;(. Tak wiec - wakacyjni kalecy - laczmy sie - wyrzucmy tu swoje wszystkie swoje smutki zwiaznae z rowerem...


ekhm...bez sensu.. ale mi pomoze, wiedzac ze ktos inny tez nie moze jezdzic ;-)

Ja nie moge jezdzic bo jest za goraco :p

ja nie moge jeżdzić
bo mi opona razem z dętką pękła (musiałem prawie 10 kilosów rowerek prowadzić i wrócić jako pokonany przez...krawężnik:/) Tyle że ja to tylko chwilowo nie moge jeździc i to mnie pociesza :)

a ja nie moge jezdzic bo brat mi nie oddal kasy i nie mam na nowego bajka

bez komentarza

a ja nie moge jezdzic bo mam nie skonczony rower co zresztą widac w podpisie :/

brakuje mi :
normalnego siodełka i sztycy
hamulca tył
sterów i rury sterowej
przydałby sie normalny mostek i nowa kierownica

nie no panowie.....tu chodzi o cos konkretnego.....
ja zakladalem topic K.U.B - klub uziemionych bikero....
wtedy do szczescia brakowalo mi 5 tyg....
teraz jeszcze 2 tyg......jakos to leci.....
zlamanie nadgarstka z przemieszczeniem :/

zlamanie obu kosci przedramienia z przemieszczeniem-2-3miechy druty i 4 tyg. w gipsie jeszcze

uuu to macie do dupy...
gorsza sytuacja ode mnie
ja po woodstocku bede mial kaske...
i kupie nowy dysk
i wloze nowe lozyska do piasty...
przesmaruje
i na skate park jade ;PPPPPPPPPPPPPP

tak wiec wielkie reskepta dla Was... ja zawsze mam wyrzuty sumienia, gd\y nie jestem na biku... mysle zawsze, ze moglbym czegos sie nauczczyc... eech... ;(trzymajmy sie ramy to sie nie posramy... po wakacjach - zimaaaa :((((((((((((

Ja tam nie moge jeździc bo mam zapalenie oskrzeli:(
No i zwichniety nadgarstek lewy po niezbyt udanym lądowaniu z 2 metrowego dropa...


Pozdr dla uziemionych, jakos będzie:)

ja nie moge jezdzic wiec siedze tu i tam....problemy zdrowotne i zakaz bajka na 3 miechy min.

ja nie moge jezdzic bo mam szwy na plecach.. ciekaw jestem tylko czy jak zdejma to od razu bedzie mozna jezdzic ? czy na poczatku tak powoli :(?

A ja zlozylem nowy rower, od razu wbilem z ekipa na lole, ja krotkie spodenki , bluzka azonica i zero ciuchow ani ochraniaczy na sobie ( nie chodzi ze hardcore,bo to glupota z mojej strony... ale nie zdazylbym na pociag, nie wazne) w kazdym razie bylem ubrany na upal 30stopni.

Na gorze w szklarskiej, na szrenicy +4 stopnie i ulewa...

Tym sposobem mam teraz ciezkie zapalenie gardla, pelno gili w nosie i ledwo chodze. Nie wiem jak jutro sie bede trzymal w szczawnie... pojade se tabletami ;]

MAX zdrowie to nic, samo sie naprawi i to jeszcze za darmo. A ja rower rozpieprzyłem( korba, pakiet , przeżutka i rama, wszystko załatwiłem za jednym razem :( i niestety w tym roku raczej nie pojeżdże bo kasy na to nie uzbieram :( więc następny wypad na bika myśle że bedzie marzec-kwiecień następnego roku.



CIESZCIE SIE ŻE MOŻECIE JEŹDZIĆ


Pozdro 4 all

yoyooo!!! ja teoretycznie moge jezdzxic ale nie ma to wiekszego sensu bo jeszcze nie zmienilem roweru.teraz jezdze na XC, ale wale z czego dam rade (a nie rower:P). mialem kupowac nowy juz w kwietniu ale nie bylem zdecydowany, a jak juz chcialem zamawiac juz nic nie bylo. juz na 100% bede mial pod koniec tego roku, bede za nie dlugo wysylac zaliczke i jak tylko sie pojawi to bede miec. a tak w ogole mowie o NORCO A-line na 2005

A co do nadgarstka to też mam zwichnięty :( i nie wiem co z tym zrobić bo boli cały czas.