FORUM DH-zone.com

Chcialbym sie dowiedziec czy w Karpaczu i okolice sa dobre warunki do DH/FR ??
Pytam sie poniewaz musze jechac z uczelnia na oboz 10 dniowy i mam do wyboru pare miejsc. A chcialbym wybrac miejsce gdzie sa fajne warunki na rower :D

Z gory dzieki za info :)
Pozdrawiam :)

Witam warunki są ale z infrastrukturą marnie. Co prawda byłem tam trzy lata temu, ale ogólnie z FR i DH to w Karpaczu żadnych tras wytyczonych nie uświadczysz. Na wyciąg wbić się bez docinek leśnika nie sposób tras jako takich do dh nie ma trzeba szlakami śmigać a tu problem z turystami nie chcą schodzić. Najlepsza opcja to zjazd z górnego Karpacza do dolnego bocznymi drogami i podjazdy dyliżansem ( kolejką z miasteczka Kowbojskiego czy coś takiego) koleś w porządku nawet zniżki mieliśmy po paru przejazdach, ewentualnie z rana wjazd wyciągiem na Śnieżkę bo popołudniu to albo się nie dobijesz albo cię nie wpuszczą.
Trasa legalna to raczej nigdy tam nie powstanie bo tereny to park narodowy i nici z jakichkolwiek NortShorow itp.
Podobno coś jest naprzeciwko kościółka w dolnym Karpaczu jakieś hopki czy coś ale nie byłem bo tego dnia poważną glebę trzasnąłem i musiałem odpuścić.
Pomimo tego miejscówka bardzo fajna wyjazd wspominam bardzo przyjemnie szczególnie ludzie są w porządku no może poza leśnikami bo na tych to codziennie trafiałem.
Jak w góry to polecam Szczyrk o niebo wiecej do śmigania miejsc i z rowerem nie problem na wyciąg.

Szczyrk mam niedaleko domu :)
Ogolnie musze obeznac wszystkie mozliwosci tych obozow ... i wtedy zdecydowac :)

A wracajac do Karpacza :) to wpuszczaja na skoczni narciarskiej z rowerem :P ?? hehhe chetnie bym skoczyl :P

Dzieki za info :)

Ja jestem z okolic , mieszkam 10 kilcow od Karpacza a na rowerku nigdy tam nie bylem , napewno nudzic sie nie bedziesz bo jest tak kupa porzadnych szlakow tylko uwazaj na turystow , blisko masz do szklarskiej a ja raczej tam uczeszczam na rowerek , pozatym okolice Karpacza takie jak Sobieszow i Jagniatkow tez kryja dobre akcje hehe , polecam gorskie wyprawy!!!

W tamtym roku jeżdziłem w okolicach Karpacza.Nie za przyjaźnie tam dla rowerzystów.Łapski szczyt.Kierowalismy się na śnieżke.Zaraz po wejściu na teren parku robią się schody:
- wstep opłata - co ja będę płacił za chodzenie po lesie, ominęliśmy
- zakaz jazdy rowerem ! żeby było ciekawiej idziemy dalej
doszlismy do jakiegos domku, przerwa i zjazd :D
Konkret- od tej chałupy ( takiej z zakreconymi schodami ) prosto i jakiś szlak w prawo, głazy , korzenie ,naturalne bandy,śliskie kamienie, trzepadło na maxa.Wypas.
Bylismy już dwa razy.Ludzie schodzili z drogi i nawet nie których to jarało :) tylko ze nie zawsze bedą ci sami